SOBOTA RAMIONA+NOGI 17.43-18.40
Zrobiłem sobie kolejny domowy trening w zastępstwie za wczorajszy utracony trening - Nowy Rok. Spodobały mi się treningi domowe, więc postanowiłem kupić podstawowy sprzęt, gryfy do sztangielek + obciążenia, w sumie 40 kg i jeszcze planuję kupić gryf prosty. Od czasu do czasu się przyda na pewno! Póki co dalej pomęczyłem mój stary hantel (gryf + 2x2,5kg = 7kg).
1. Wyciskanie sztangielek siedząc 3x12 7kg
2.
Wznosy sztangielek bokiem 3x12 4,5 kg
3. Wznosy sztangielek w opadzie tułowia 3x12 4,5 kg /ogólnie fajnie czułem ramiona
4. Przysiady ze skrzynią 3x9 (ciężar nie wiem, max 20, nieporęczne to g****, więc nie dałem więcej) /mam wrażenie, że przysiad lepiej pompuje, niż suwnica, na której robiłem do tej pory, chyba z niej zrezygnuję na korzyść przysiadów, poza tym nie lubię, jak suwnica przy obciązeniu 120 kg gniecie mi dolną część grzbietu przy zgiętych kolan, mimo, że nie przekraczam kąta prostego
5. Wspięcia na palcach na podwyższeniu ze sztangielką 7 kg 3x20 /łydki wolę jednak robić na siedząco :)
Na koniec po krótkiej przerwie zrobiłem trening brzucha ABS II poziom I (ćwiczę go już jakiś czas) i ze zmęczenia ledwo wstałem z podłogi. Wczoraj też ćwiczyłem brzuch. Robię powoli dni łączone, żeby niedługo przejść na poziom II.
Ogólnie fajnie się trenuje w domu, mam wrażenie, że nawet więcej z siebie daję, bo nic mnie nie rozprasza, ale z drugiej strony obecność innych ludzi też potrafi motywować. :)