dla mnie takie bójki miedzy kibicami to nieporozumienie, tak jakbym miał nie lubić Adriana bo kibicuje Wiśle albo Zawodnego bo kibicuje Lechowi
a tak piłem wódke z kibicem Stali Sanok a Stal kuma sie z KSZO czyli najwiekszym wrogiem Korony
a ten kolo to mało że kibic, to jeszcze gra na bramce w pierwszej drużynie i chodzi na ustawki sie napjerdalać, w sumie jeden z tych kolesi z Sosnowca był spoko, z nim też piliśmy, dało się pogadać z nim, wesoły koleś, tylko jednemu z nich bohater się włączył i zaczął się dopjerdalać, wkurviliśmy się i dosiedliśmy się do innego stolika, po jakis 30min poszliśmy do swojego pokoju (to wszystko było na wakacjach w Sanoku,na obozie Karate), patrzymy przez okno a tam tych 4 stoi i jeden sie szarpie z naszym ziomkiem (Krzyśkiem), Krzysiek odepchął tego cwaniaczka na 10metrów, ale dalej cośtam machali rękami i darli jape, więc my długo nie czekaliśmy, pełny sprint z 3 piętra przed hotel (w 4 biegliśmy), kumple z obozu kapneli się że coś nie halo i pobiegli za nami, jak ci z Sosnowca zobaczyli że 15 chłopa wybiega do nich to odbili, jeszcze jeden kolo kopa w dupe sprzedał temu najbardziej agresywnemu i poszli
amen