The Ultimate Fighter 10 - temat do dyskusji - Spoilery

Ci kolesie walczyli ze sobą, czy ze swoim cardio?

wydaje mi sie ze w tym sezonie nie czeka nas zbyt wiele walk na wysokim poziomie... mysle ze zobaczymy 3-4 dobre walki w tym ta najblizsza oczywiscie (taka mam nadzieje)

==The Ultimate Fighter 10 - odcinek 2==

http://www.fight24.pl/?p=3396

W sprawie kłopotliwych reklam to jest sposób. Kliknąć raz, potem jak się załaduję drugi znaczek play , dopiero powtórzyć. Kto nie widział, to zapraszam.

no faktycznie lipa z kondycja. ledwo pierwsze 5 minut wytrzymali. potem to juz tragedia. nawet ten mniejszy nie miał sił zeby dobijać tego dużego.

A tak szczerze to decyzja lipna jak na mój gust. Podejrzewam, że była taka dlatego, bo ten mniejszy kłapie gębą na prawo i lewo nie gorzej niż Bisping (do tego z perfidniejszym akcentem) i liczą na jakieś fajewerki poza ringowe w jego wykonaniu. Z resztą jak widać na stronie spike, to mieli rację.
Szkoda w sumie, bo duży fakt kardio z dupy akurat tego dnia, ale walczył całkiem nieźle, a ten mniejszy to lipa na całej linii i nic z niego raczej nie będzie.

Hehe no rzeczywiście zero kondycji ... Kurde czy wam tak samo jak i mi nie chce się czekać aż tydzień na następny odcinek xD? Ja się już nie mogę doczekać ****a ..
Mogliby to puszczać 2 razy w tygodniu

Obaj nie byli przygotowani do takiej walki tak naprawde,zawiodła i kondycja i psychika..Dla mnie lepszym materiałem na zawodnika był ten większy, bo mały przy bardzo wielu akcjach odwracal sie tylem i uciekał a to jest masakryczny,amatorski błąd który raczej kojarzy mi sie z osobami które trenuja od miesiaca i maja pierwszy sparing...

duży fakt kardio z dupy akurat tego dnia, ale walczył całkiem nieźle
Chyba żartujesz, dwa razy miał małego na glebie i nie potrafił go nawet oklepać, nie mówiąć już o jakiejś kończącej akcji. W stójce mimo lepszego zasięgu tylko się zasłaniał, a mały punktował low-kickiem. Nawet duszenie mniejszy założył, tyle że nie miał siły zakończyć. IMO - decyzja w 100% słuszna.
Walka faktycznie słabsza niż poprzednia. Druga wtopa Rampaga i to w ten sam sposób. Wybrał mniejszego, teoretycznie słabszego przeciwnika i znów kicha. Swoją drogą to goście już walczyli zawodowo, a kondycji za grosz. Dziwne, że nikt z zespołu tego nie zauważył na treningach. Ten wielki Bambo z NFL jak nic kipnie na zawał przed końcem 1R ;)

PS. Z tym odwracaniem się i uciekaniem, to mały faktycznie wioskę odstawił. Może rzeczywiście obaj na równi do dupy ?

Zmieniony przez - Odies w dniu 2009-09-25 08:33:50

Po prostu obaj byli do dupy i tyle na ten temat. Podczas drugiej rundy zacząłem dosłownie rozkładać ręce i pytać się sam siebie "Co to kur** ma być?"... a jeszcze tydzień wcześniej można było zobaczyć całą galę z lżejszymi zawodnikami, którzy naprawdę pokazywali wusoki poziom, a tutaj... no po prostu żal.

w 1 odcinku ładna rzez była, jak ktoś nie widział fotkę wrzucam