BLOG - bjj okiem judoczki

Nie wiem jeszcze,zobaczę jak forma pójdzie i tak za miesiąc będę dopiero ostatecznie decydować.

Dziewczyn nie ma żadnych, jestem rodzynką

Dziewczyn nie ma żadnych po jak przyszły to jedną od razu do szpitala wysłała witając się z nią, a druga która cudem przeżyła przywitania skończyła jako wyściółka pod mate

Zmieniony przez - Russell 88 w dniu 2009-09-16 10:03:14

Russell,ale Ciebie wyobraźnia ponosi Przecież nie jestem wcale groźna

mnie wyobraźnia? hehe pamiętaj, że mam haka na Ciebie

Nie jesteś w stanie mi nic udowodnić

Russel, skąd bierzesz towar?

I żałuj,że Cię dziś nie było,fajny trening był. I fajne widoki

przeziębiony jestem strasznie, już nawet Patrykowi wczoraj to mówiłem

Mnie też dopadło choróbsko, wczoraj chwytało delikatnie swoimi łapskami,dzisiaj zaciskając się z całej siły na moim gardle Chwyciło mnie zapalenie gardła, ale mam nadzieję się wyleczyć do poniedziałku,bo przyjdzie judoka na trening i mamy ćwiczyć podcięcia - jestem ciekawa,kto przyjdzie i jak to będziemy ćwiczyć czy typowo po judocku czy jakoś to będzie dostosowane do bjj.

Wczoraj ćwiczyliśmy obalenia (zejścia do nóg) i to,co zrobić po wpadnięciu między nogi przeciwnika, a więc znalazły się tam sweepy oraz przechodzenie/rozpinanie gardy. Na początku jako osobne techniki,potem łączyliśmy to w jedną całość. A trening w formule no-gi,która mi się coraz bardziej podoba

Po treningu stoczyłam trzy walki i się zastanawiam,czy jeden kolega mi się notorycznie nie podkłada, bo mi się wierzyć nie chce, że wychodzimy na "remis" podczas tych walk. A drugi mnie znowu zjechał

Zmieniony przez - Saida w dniu 2009-09-17 19:14:53

a w jakim sensie podkłada w sensie że jest pod tobą