Fija Blog Uzależnić się... :)

ja muszę sobie właśnie jakieś nowe białko wybrać, bo moje już się powoli kończy
chciałam Dymatize o smaku Cafe Mocha, ale nigdzie nie mogę znaleźć

a kalorie też liczę i też sobie zrobiłam tabelkę, inaczej bym zwariowała

Zmieniony przez - Ember w dniu 2009-08-24 23:01:01

W moim życiu wielkie zmiany i zawirowania. Za dużo wszystkiego się działo przez ostatnie dni. Przez co nie chciało mis sie nawet kontrolować co zjadłam - co nie znaczy że jem co popadnie Jem tylko rzeczy dozwolone - jednak sumaryczny bilans nieznany Ale myślę że w kolejnych dniach będę wracać do normy

Trening
Wczoraj brak. Dzisiaj poszłam trochę odreagować. Ale jakoś opadłam z sił. Postanowiłam zrobić górne partie, których jeszcze nie ćwiczyłam po urlopie - weięc bylo cięzko. A na koniec co by sie miło wymmęczyć były jeszcze przysiady Ciągle stary system ćwiczenia...ale jak już tylko odzyję to się zabieram za zmiany

Trening:
1. rozgrzewka 12 min steper
2. ćwiczenia
3. areoby - tylko 10 min bieżni - na więcej nie było sił

Ćwiczenia
1. rozpietki 15/10/8 x8kg
2. wiosłowanie sztangielka w opadzie 3x15 8kg
3. uginanie rąk siedząc 3x8 8kg
4. wyciskanie francuskie hantli stojąc 3x15 12kg
5. przysiady 15/15/15/10/8 27kg/32kg/37kg/42kg

NA więcej nie było siły

Czas na powrót :)

Trochę mnie nie było...:) Ale juz wracam i nigdzie nie uciekam :) Przez czas nieobecności ćwiczenia były, siłownia była, jednak dieta nie była do końca pilnowana. Efekt - zwiększenie obwogdów Całe szczęscie poszło w górne partie, które zwykle szybciej ze mnie schodzą :)
Od dzisiaj już w pełwni wszystko kontroluję :) Bo wszystko idzie na marne

Dieta
1. 2 jajka, płatki, jogurt naturalny, migdały, ogórek
2. serek wiejski, 1/2 grahamki, pomidor, migały
3. 125g ser białego, jogurt, rodzynki, pomidor, migdały
4. 125g kurczaka, warzywa gotowane na parze, płatki
5. tuńczyk, fasolka z puszki, jogurt
6. planowana odzywka
---
168B, 137W, 59T, 1750kcal


Trening:
Zaraz idę biegać. Już dawno nie biegałam, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
EDIT:
Zrobione 5km wolnym tempem O dziwo bardzo fajnie się biegło, bez żadnych dodatkowych atrakcji. A teraz mam takie fajne czucie w nogach Jak ja to lubię


Zmieniony przez - Fija w dniu 2009-09-14 20:31:02

Cześć Fija!!! CZY JUŻ SIĘ UZALEŻNIŁAŚ?
witam po przerwie. Całe szczęscie poszło w górne partie, które zwykle szybciej ze mnie schodzą - tez tak bym chciała, żeby ze mnie szybciej schodziło
Też dzis planuję pobiegać po przerwie, pewnie sie mozno umęczę, ale przeciez o to loto! Pozdrawiam

tez tak bym chciała, żeby ze mnie szybciej schodziło
zyrafka i tak się nieźlę pomęczę żeby wrócic do stanu wyjscia Nigdy nie ma łatwo
Również pozdrawiam

Zmieniony przez - Fija w dniu 2009-09-15 16:08:59

Dzisiejsza dieta:
1. 2 jajka, płatki, pomidor, migdały
2. serek wiejski, 1/2 grahamki, migdały
3. serek wiejski,1/2 grahamki, migdały
4. odzywka
5. tuńczyk, warzywa gotowane, 1/2 puszki pomidorów, ogórek, pistacje
6. 125g sera, jogurt, garść rodzynek, płatki
7. planowana odżywka
---
160B / 122W / 69T / 1766kcal
Wyszło mało warzyw ze względu na poranny deficyt warzywny w moim sklepie


Dzień beztreningowy.
Jednak spróbuję jeszcze poruszać trochę moje zleżałe kości, bo cały dzień przesiedziałam

Dzisiaj miało być treningowo, hmm jednak nie udało się . Dzisiejszy trening przełożony na jutro.
Dietę starałam się trzymać. Ale na staraniach się skończyło ... do menu wskoczył nadprogramowo lód :)
Coś jakiś dziwny ten dzień... Wszystko jakoś nie dokońca tak jak powinno

Dieta:
1. 2 jajka, płatki, pistacje, ogórek
2. serek wiejski, grahamka, pomidor, migdały
3. 125g sera białego, jogurt, rodzynki, migdały, pomidor
4. 2 kostki mintaja, warzywa gotowane, 1/2 puszki pomidorów, ogórek
5. 125 sera bialego, jogurt, rodzynki
+ lód
+ redbull bez cukrowy

Na razie tyle. Nie wiem ile dokladnie wynosi bilans...muszę sparwdzić ile wartości ma taka jedna kostka mintaja.

Z czasem będzie lepiej z dietką, musisz się na nowo wbić Ja dziś obolała, ale to jest to co tygryski lubią najbardziej, szkoda tylko że doba nie ma więcej godzin = brakuje mi czasu na sen...

musisz się na nowo wbić
Mam nadzieję że to szybko nastąpi. Póki co musze zrobić wypad do jakiegoś mięsnego, bo ostatnio tylko ser z rybą

Ja dziś obolała, ale to jest to co tygryski lubią najbardziej,
ja też tak chcę

brakuje mi czasu na sen...
niesety znam ten ból. praca, uczelnia, silownia...i wiele innych rzeczy... Jakieś godziny gratis by się przydały

Ja jem zdecydowanie za mało ryb, praktycznie tylko w piątki....bardzo przyzwyczaiłam się do szamania i przygotowywania mięska, z rybkami trzeba się więcej pobawić (samo rozmrażanie mnie dobija)
Dawaj Fija na siłownię, to też będziesz cierpieć /pośladkowy od poniedziałku nie daje mi spokoju/