Fija Blog Uzależnić się... :)

hejhej! jak stopa?? sądząc po udziale w baletach to chyba lepiej PZDR

Ze stopa już coraz lepiej Staram się ją jeszcze oszczędzać, bo jak pośmigam za dużo w dzień to wieczorem odczuwam tego skutki Ale już nie jestem taką kulejącą sirotą
Balety jej jednak nie służą Jakoś nie jest chętna do zabawy Następnego dnia nie była zbytnio skłonna do współpracy i był odczuwalny ból przy chodzeniu, ale trochę odpoczynku i wróciło do normalności
Myślę że za niedługo będę mogła już mogła pobiegać jakieś krótsze dystanse No i założyć buty na obcasach

A propo Zyrafka jestem pod wrażeniem testu, który prowadzicie




------
Dziaij miało być treningowo I było - wykonałam krótki spacer na siłownię Kurcze przez sklerozę tylko na tym mój ruch się zakończył, ale w sumie dobrze bo zostawiłam żelazko włączone Ale jestem dzisiaj zakręcona
Może coś się jeszcze uda dziś poruszać. W ramach treningu dorzucę jeszcze sprzątanie pokoju A może lepiej będzie - niczego się dzisiaj nie dotykać



Zmieniony przez - Fija w dniu 2009-06-26 21:32:03

Miałam się szybciej zabrać, ale jakoś nie było za bardzo kiedy, więc dopiero dziś



Pomiary dzień 27.06:
[pomiar dzień dzisiejszy,(różnica od ostatniego majowego pomiaru), (różnica od startu)]

waga 56,2kg, (-0,4), (-1,8)
łydka 35cm (+0,5), (-1,0)
udo 55cm (-0,5), (-1,5)
biodra 82cm (-2,0), (-3,5)
talia 68cm (-1,0), (-3,0)
biceps 26cm ( bz ), (+1,0)


Uwagi ogólne :)
Waga lubi strasznie skakać, jeden raz widziałam poniżej 56 :), ale też jednego dnia zauwazyłam 57 Zależy od jej widzimisie Łydki poszły w górę, muszę chyba powrócić do ich ćwiczenia. Ćwiczyłam je - poszły w dół, nadal je ćwiczyłam poszły w górę, przestałam ćwiczyć - zostały w miejscu Ogólnie całe nogi są strasznie oporne

ładnie ładnie ważne,że spada
co do wagi to ja na nią wchodzę,bo wchodzę,ale co zobaczę to zbytnio mnie nie interesuje bo stale jakieś +/-
a łydki pewnie spuchły
ja od czerwca też łydek nie robię,ale wiadomo ćwiczy się nóżki to i tak pracują

Spada, spada... ale mogły by też nogi bardziej spadać Bo zaczynam mieć wrażenie że góra i dół są z innej bajki Góra się już dość przyzwoicie prezentuje, a te nogi jakieś takie oporne

Dzisiejszy trening:
1. rozgrzewka 12 min steper
2. Cwiczenia
3. areoby 24 min

Ćwiczenia:
1a. prostowanie nóg na maszynie 2x15 50kg; 1x10 55kg
1b. suwnica 2x15 110kg; 1x10 120kg
2. uginanie nóg na maszynie 1x15 20kg; 2x15 25kg
3a. przysiady 1x15 47kg; 2x15 52kg, 1x5 55kg
-- to 55 strasznie opornie
3b. plie 1x15 28kg; 2x15 35kg
4a. przysiad bułgarski 2x15 8kg; 1x15 10kg
-- czasami ciężko złapać równowagę
4b. skłony boczne z hantlami 3x20 10kg
5. wznosy nóg do klatki piersiowej 3x15

Dzisiaj się ze mnie lało Całość zakończyłam wypadem do łaźni Aż miło

Padam z nóg - dosłownie Jakoś dzisiaj jestem strasznie wymęczona całym dniem i treningiem.

Dzisiejszy trening:
1. rozgrzewka 12min steper
2. Ćwiczenia
3. areoby 24 min steper


1. rozpiętki 2x15 8kg; 1x8 10kg
2. wiosłowanie sztangielka w opadzie 2x15 10kg, 1x15 12kg
3. uginanie rąk siedząc 3x15 8kg
-- coś nie moge wskoczyć na te 10kg;
4. wyciskanie francuskie hantli stojąc 3x15 12kg
5. unoszenie ramion w przód z hantlami 3x15 6kg
-- tu chyba nigdy nie zrobię więcej
6. MC 1x15 37kg, 2x15 47kg; 1x15 52kg
7. prostowanie nóg na maszynie 3x15 50kg; 1x15 55kg
6. przywodziciele 4x15 30kg


Trochę trening się przedłużył ze względu na deszcz :) Lepiej przesiedziec i przećwiczyć czas burzy niż moknąć Przynajmniej całkiem sucha dotarłam do domu

Ostatnio łapią mnie zakwasy na pośladkach Boskie uczucie hehe

Dziejsza dieta:
142,30B 109,68W 60,74T 1527,95kcal
Statystyki jeszcze się zwiększą coś ostatnio mało mi tych węgli wychodzi.

Byłam dzisiaj pobiegać po długiej przerwie Noga sobie nawet świetnie poradziła, zobaczymy jak bedzie się jutro czuła po takiego rodzaju wysiłku
Mam nadzieję że powoli bedę mogła wracać do biegania, bo ile można na tym steperze
Oczywiście trasa krótka, tempo nie za szybkie - można rzec wolne . Jescze mnie burza pogoniła (miałam okazję pooglądać błyskające pioruny), więc trasa nie wiem czy miała 1km. Biegałam ok 15 minut.
Wrażenia:
Forma mi spadła :( Musze stwierdzić że ten mały kawałek dał mi popalić, wróciłam cała mokra. Przedtem przy dłuższych trasach nie czułam takiego zmęczenia jak przy tych 15 minutach

Dieta
162,07B 124,24W 68,22T 1733,55kcal

Został jeszcze do zjedzenia ser Wiec powyższe liczby się zwiększą. Niestety białko się skończyło i coś zamówione nie chce przyjść :(
Nadprogramowo
RedBull (bo w pracy głowa by mi padła na klawiaturę)
CocaCola wersja mniej tragiczna

I jakoś mało warzyw. Jutro postaram się poprawić

RedBull (bo w pracy głowa by mi padła na klawiaturę)

rozumiem,że bez procentowych dodatków

laska,ale weź zaokrąglaj te liczby,bo oczopląsów można dostać

Vena :D ja to idę na łatwiznę :D Kopiuję te magiczne cyferki z pliku excelowego , ale postaram się zmienić co by się samo zaookrąglało :D To się nazywa wrodzone lenistwo

rozumiem,że bez procentowych dodatków
niesetety bez a przydały by się te % Od razu by się lepiej pracowało

Fija dzięki za przychylną ocenę teściuku
Cyferki z diety rzeczywisćie takieee długie, że nie chce się ich nawet czytać.

Fajnie, że powoli wracasz do biegania, kondycja wróci, będzie się poprawiać z treningu na trening. Ja też mam nadzieję, że niedługo wrócę do biegania..na razie rower.

Wymary elegnacko - oby tak dalej, super że talia i biodra tak łatnie Ci lecą - gratki! PZDR.