Dzień 5. walki o nowe ciało dobiega końca.
Na treningu podobało mi się wszystko prócz siebie
dobierałam nieodpowiednie obciążenie.
Dziś fajny dzień, ledwo co chodzę - przykurczyły mi się dwugłowe, ale warto cierpieć, zwłaszcza w taki sposób.
Energii znów mi nie brakuje, hehe
Micha z dzisiaj:
8.30 - 150 jaj, 350 ananasa, 250 jabłek BTW 18/14/70
11.30 - 150 piersi, 350 jabłek BTW 33/3/35
14.00 - 100 ryżu, 100 piersi, 200 pomidora BTW 30/4/87
16.30 - 150 mintaja, 30 oliwy, 250 brukselek BTW 27/37/7
18.30 - 100 mintaja, 50 oliwy, 200 szparagi, 100 brukselek BTW 21/61/6
21.00 - 200 twarogu, 200 brukselek, 20 oliwy BTW 41/28/12
w sumie BTW 170/131/217 - tu zamieniłam(w sumie tyle potrzebowałam dziś) zapotrzebowanie z dniem wczorajszym. Po prostu organizm wczoraj potrzebował mniej, dziś więcej, ważne, że trzymam się BTW i słucham się organizmu.