Jakoś białka bez wpływu na wzrost mięśni (?)

Juz nie badzcie tacy weseli.

Zrobcie sobie test. Jedzcie mieso kurczaki. A na okres 3 miesiecy przerzuccie sie calkowicie na mieso wolowe, zobaczycie duza roznice.
Wystarczy przetestowac.

Moge czasami cos przekrecic ale staram sie przekazac slowa Marka.
Jesli chcecie to moze uda mi sie sprowadzic Marka i przetlumaczy Wam to na prosty jezyk

Kazeina nie nadaje sie do budowy miesnia. Jedynie kazeina miceralna jest mozliwa do przyswojenia, kazda inna odmiana zostanie przepuszczona bez zadnego efektu przez nasz pasaz jelitowy.
Odzywki bialkowe... Hm... Jesli mam byc szczery. To smaczny dodatek do diety i nic wiecej.

Nie zamierzam wszystkich "specjalistow" przekonywac do swojego zdania bo ja na ten temat mam wyrobione zdanie.

Do pewnego etapu mozna rozwijac sie nawet na fasoli
Ale pozniej zaczynaja sie schodki.

Mawashi. Z calym szacunkiem ten caly pomysl z grupami krwi to brednia. Amerykanie to wypuscili aby zarobic na tym kase.
Przeciez znasz Marka. Grupa krwi warunkuje przeciw ciala a nie enzymatyke jelitowa. Zatem co ma piernik do wiatraka.
Marek tak samo jak ja mamy grupe krwi A.
Zatem "rolnikow" ktorzy powinni wygladac szczuplo i bez miesni. Mieso nam szkodzi i powinnismy sie zywic fasola

Mimo to ja i Marek super przyswajamy duze ilosci miesa. A po fasoli mam mega baki :)
Marek wazy srednio 112 kg z kaloryferem na brzuchu :)
Ja tez chudzinka nie jestem.

Wiec gdzie teoria grup krwi??
(Tylko prosze nie pisz ze zawsze znajda sie jakies wyjatki)

Pozdrawiam

P.S.

SIEMA WAWELSKI

Zmieniony przez - michal.z w dniu 2009-08-21 21:08:17

Siema, siema.

Zrobcie sobie test. Jedzcie mieso kurczaki. A na okres 3 miesiecy przerzuccie sie calkowicie na mieso wolowe, zobaczycie duza roznice.
Wystarczy przetestowac.

Dobra, we wrześniu wpadnie mi trochę grosza więc zamienię tą kvrę na krowę. Tylko jak objawi się ta różnica? kupa będzie miała glanc? Skąd będę wiedział że to nie zasługa kreatyny, stabilnej roboty, większej ilości snu, pory roku, treningu?
Zbyt dużo zmiennych, żeby można było wyciągnąć jasne wnioski.


Kazeina nie nadaje sie do budowy miesnia. Jedynie kazeina miceralna jest mozliwa do przyswojenia, kazda inna odmiana zostanie przepuszczona bez zadnego efektu przez nasz pasaz jelitowy.
Odzywki bialkowe... Hm... Jesli mam byc szczery. To smaczny dodatek do diety i nic wiecej.

Odważna teza.
Uważaj bo lobby producentów odżywek będzie chciało cię odstrzelić w biały dzień.
Tak poza tym to jesteś hipokryta, bo na co dzień wciskasz ludziom prochy w kolorowych pudełkach.
No chyba że każdemu kto przyjdzie do sklepu opowiadasz że to "jeden wielki pic na wodę" i kierujesz ich do najbliższego Mięsnego (broń Boże - mleczarni).

Juz mnie pewna firma chciala odstrzelic i zrobila nam pewna kare. Nie wazne, nie chce do tego wracac :)

Suplementy sa super!!

Wawelski, jesli wrzucisz miecho czerwone to zobaczysz wzrost sily i masy miesniowej. Naprawde roznica jest

Bede szczery. Jak ktos do mnie przychodzi do sklepu to zanim mu cos sprzedam to wszystko klarownie przedstawiam. Co jest do dvpy a co sie nadaje. Mimo to ludzie kupuja. Ale na ogol jak wszystko dobrze wytlumacze to nie popelniaja bledu.

Jesli facet je 3 posilki dziennie i nie udaje mu sie zjesc wiecej to sorrki, ale bez bialka lub gainera sie nie obejdzie.
Jesli koles przychodzi i mowi ze spozywa 5-6 posilkow dobrze zbilansowanych to mu bialka ani gainera nigdy nie radze.

Pierwsze pytanie jakie pada w moim sklepie to:
"A jak wyglada Twoja dieta".
I dopiero wtedy dobieramy suple. Aby zalatac problemy dietetyczne.
Albo jesli klient jest ogarniety to wykupuje u mnie diete i ukladam mu wszystko tak aby nie musial jesc supli.
No poza stakami kreatynowymi (pobudzajacymi, lub pompujacymi).
Bo to zawsze bardzo fajnie kreci I uwielbiam takie produkty. Bo gdy mam gorszy dzien i mi sie nie chce to stymulacja neuroprzekaznikow sie przydaje ;)
U Nas nie ma picu
Kazdy jest szczery do bolu. A mistrzem zawsze jest Marek


Pozdrawiam

No to wszystko fajnie.

Ale ta teza z kazeiną wywraca świat do góry nogami.
Nie wiem co o tym myśleć, bo przecież twaróg przed snem to rzecz tak oczywista jak pizza w piątek.
Posiedzę tu trochę i poczytam co ciekawsze artykuły.

Ja nie jestem jej wyznawcą, ale się nią zainteresowałem bo lubię wszystkie nowości, od Lyla Mc Donalda po przeróżnych oszołomów
Ja w tym widzę jakiś sens, bo z ewolucyjnego punktu widzenia ma to pewne uzasadnienie, a tym akurat się pasjonuję (paleontologia i ewolucjonizm). Źródła białka, to najistotniejsze w tym temacie. Reszta - czysta polemika.

Ciekawe, ja kiedyś próbowałem się przerzucić na czerwone mięcho only i powiem tak, za ciężko mi było.
Polędwicę wołowa kupuję raz na jakiś czas, umiem za***iście zrobić i uwielbiam, ale na co dzień szamię kurę i rybę (czasem z fasolą bo lubię i nie mam gazów nawet po dużej ilości).
Generalnie najlepiej czuję się na lc, ale bez przesady z czerwonym mięsem.
hmmmm, ... taki trochę ze mnie rolnik, ale nie do końca

Wracając do tematu - Twoja teoria opiera się głównie na subiektywnych odczuciach - czucia lub nie powera po jedzeniu woła.
Podsumowując - wół jest gorzej umięśniony niż koń. Ja bym wolał koninę, pod Mirowską można dostać Ostatnio u jednego z producentów wędlin (z racji zawodu audytuję różne zakłady produkcyjne) czytałem gazetę "mięsoprzerobców" gdzie zachwalano to niedoceniane przez na mięso.

Potencjał czynników wzrostu jest również kontrowersyjny, bo nie każdemu leży mięso czerwone.
... i tak najlepiej się ćwiczy na SAA

Sog duchowy dla Ciebie i Marka za fachowe podejście do obsługi klientów. Ostatnio kumpel mało się nie zesrał ze szczęścia jak robił zakupy u Was. Wyszedł w sumie z kreatyną i białkiem, ale szczęśliwy bo planował wydać parę zł więcej a kupił co mu potrzeba, co później mu potwierdziłem.

SAA??

A co to?

(ach te moje zarty)...

KONINA??!! Kurde nigdy nie jadlem. W sumie nawet nie wiedzialbym jak to przyrzadzic
Ale musze kupic i sprobowac :) Zaciekawiles mnie

Kiedyś w KiFie był artykuł nt zależności między grupą krwi a dietą. I autor na jakichś zawodach przepytał paru zawodników i zawodniczek pod tym kątem. Okazało się, że najczęściej występowała grupa krwi, która teoretycznie źle przyswaja mięso (to chyba A, o ile pamiętam). W tej grupie był chyba też R.Piotrkowicz. Wydaje mi się więc, że ta teoria nie bardzo znajduje odbicie w realnym życiu. Ale jako ciekawostkę dietetyczną można to potraktować, może akurat komuś wyjdzie na zdrowie dieta zgodna z jego grupą krwi.

bez tego jest problem z dieta, z ukladaniem posilkow zeby sie nie powtarzyly non stop, zeby byly w miare smaczne itp a jak dojdzie jeszcze ukladanie pod grupe krwi to najlepiej w ogole polozyc sie pod kroplowke

michał.z - kup polędwicę, zmiel na tatar i zjedz tradycyjnie na surowo lub upiecz hamburgery. Wypas, szczególnie na surowo. Jest bardzo chude, lekko słodkawe bo ma nieco więcej glikogenu niż wołowina.

sołtys - Marcin Jabłoński ci za 150 zł rozpisze

Zmieniony przez - Mawashi w dniu 2009-08-21 23:02:05

Grupa krwi: 0Rh-
http://www.grupakrwi.info/grupa-krwi-0/co-jesc-a-czego-nie/

WOŁOWINA wskazana, więc może mnie roz***ać przez te 3 miesiące.
Mogę zgodzić się co do owsianki, jest przeze mnie nie tolerowana. Ta nietolerancja przybiera radykalną formę.
Jeśli chodzi o warzywa to nie mogę jeść kapusty i kukurydzy, kukurydza wręcz wychodzi ze mnie w stanie nie zmienionym () ale podobno każdy tak ma.
Truskawki są niewskazane i faktycznie mam po nich wysypkę.

Może faktycznie coś w tym jest?

Zmieniony przez - Wawelski w dniu 2009-08-21 23:27:17