PIWO

Raz na jakiś czas nie zaszkodzi napewno np. w weekend, gorzej z vódką! Tego słyszałem trzeba unikać jeżeli planujemy systematycznie ćwiczyć i trzymać się diety.
Co do czerwonego wina, nie mówie o takim za 6zł - jest najzdrowszym rozwiązaniem ale też w umiarkowanych ilościach

btw: czy to aby nie jest artykuł z men's health?

Jesli to rzeczywiscie bedzie 1 piwo od czasu do czasu to mzoe Ci to przyniesc jakies korzysci,lecz jesli piwo zaqcznie sie replikowac w sposob niekontrolowany to nie zbijesz na tym interesu,bynajmniej nie Twoje cialo ,bo ty mozesz czu sie swietie ;p
haha xD

Kiedyś czytałem, że po piciu, a nawet w trakcie dobrze jest pić wodę.

Kiedyś sprawdziłem i faktycznie następnego dnia czułem się dobrze, nie czułem zmęczenia, itp., a jednego piwa nie wypiłem :P

jeszccze lepsza metoda jest zjedzenie przed snem lyzeczki miodu oczywiscie w dniu w ktorym sie cos pilo

Dlaczego akurat miód?

Ja znam wersje ze przed piciem trzeba sie najesc tlustych kielbasek, wtedy mozna wiecej wypic

Trochę to wszystko dziwne.
Najpierw czytam:
Okazało się że ten złocisty napój, ma właściwości odchudzające!
Dlaczego? Otóż powoduje on odwodnienie tkanek
By kilka linijek niżej natknąć się na:
Myślisz, że alkohol zawarty w piwie odwadnia organizm? Niekoniecznie!

Rozumiem że piwo odwadnia organizm, ale sam alkohol ma z tym nie wiele wspólnego?

Dziwi mnie to oburzenie użytkowników.
A SMPA to poleciał po całości:
jedno dziennie to małe ilości według Ciebie?
bo ja widze to tak codziennie jedno potem będzie codziennie dwa potem już całkiem rozleniwi i ani się oglądniemy będziemy piwoszami ....

Ja tam piję od zawsze jedno piwo po treningu, czasem drugie do kolacji i jeszcze nie stoczyłem się na dno.
BTW. jem też codziennie jeden cheat-meal, węgle przed spaniem, tłuszcze przed treningiem i mam 82cm w pasie.
Jaki z tego morał? Najważniejsze to nie generalizować, bo co dla jednych jest lekarstwem, dla innych jest straszną trucizną.

Sliderps człowieku wino za 6 zł to już jest prawie wytrawne :) te za 3 złote to siarka :)

Jak ktoś chce to zawsze sobie wymówkę znajdzie na browara.
Filon znalazł kilka, dobrze ze nie piję...