czemu ma to służyć? oczywiście rozumiem hipoteze dotyczącą rzekomej lepszej dostępności estrów, ale czy istnieją w ogóle jakies dowody, że sprawa wygląda tak w przypadku tych konkretnych aminokwasów?
tak na prawde całe te historie o estrach, zabezpieczaniu grup itd... opiera się o wiedze z farmakologii, ale czy są konkretne badania wskazujące na to, że aminokwas estryfikowany w ogóle trafia do krwioobiegu i dalej wykorzystywany jest na tej samej drodze.
czy są informacje, wyniki badań mówiące, że suplementacja np estryfikowaną leucyną powoduje jej podwyższenie we krwi, że zwiększa jej poziom w komórkach mięśniowych? (nie pytam już o badania mówiące o efekcie suplementacji w porównaniu do form tradycyjnych, bo to pewnie marzenie z mojej strony).