REANIMATOR - TOTALNA REANIMACJA

No proste 100g Gainera + 10g bcaa po treningu spokojnie stykną zamiast reanimacji.

ciekawi mnie do kogo jest kierowany produkt?
do amatorow co cwiczyc nie umieja i nie wiedza co to dieta?bo kazdy bardziej zaawansowany stworzy sobie wlasny mix potreningowy z produktow ktore mu sa najbardziej potrzebne i w odpowiednich proporcjach w zaleznosci od obranych celow.

Tylko chyba stworzenie własnego takiego mixa wyjdzie drożej?

drozej czy taniej na pewno lepiej.
typowy marketingowy produkt nastawiony na wysysanie kasy z kieszeni niezorientowanych malolatow myslacych ze proszek w ladnym opakowaniu zastapi diete i ciezki trening i zrobi z nich "kafarow"

niekoniecznie

nie kazdemu trenujacemu ktory juz troche potu zostawil w silowni
chce sie lub posiada wiedze aby kombinowac sam co jest optymalne
wiec sadze ze wlasnie to sa potencjalni klienci
ale w jednym masz racje
edukowac sie WARTO !

co do kazeiny i 6h

dosc trudno rozmwawiac w prozni
jak pisalem inny czas bedzie organizm wykorzystywal 10g kazeiny
inny czas 50g kazeiny ...
warto o tym pomyslec ...

Widzę że do dyskusji włączył się ten sam zestaw ludzi co u konkurencji - ludzie których zdaniem dekstroza wchłania się tyle samo co złożone węglowodany. W forum T też taka dyskusja akademicka się toczyła

z niepewnego zrodla wiem, ze cena bedzie podana w piatek
czy to prawda?

juz mylalem, ze w ramach przedluzonego wchlaniania zaproponuje ktos mleko z formaliną. efekt murowany

Tak jak Biniu mówi - wg aktualnego stanu wiedzy ciężko jest powiedzieć, że suplementacja okołotreningowa nie ma snesu. Ma i to kluczowy.

"anaboliczne okno" trwa do doby - własnie! Mamy zatem taki problem, który niestety na razie trzeba rozwiązywać w oparciu o tworzącą się wiedzę. Z jednej strony brakuje badań mówiących, że spożycie tego i tego bezpośrednio po treningu daje lepszy efekt niż innego zestawienia, z drugiej są pewne strzępki wiedzy wg których nie ma np różnicy (np w parametrze syntezy glikogenu) pomiędzy takim, a takim rodzajem węglowodanów.

Priorytetem jest ilościowe zaspokojenie potrzeb organizmu po treningu. Nie można zanegować, że zmienia się ono w stosunku do okresu późniejszej regeneracji (kiedy mamy już np wygaszony stan zapalny mięśni i pełniejszą pulę glikogenu.

Tak więc suplementacja po treningu preparatami złożonymi jest na prawdę dobrym, praktycznym zastosowaniem dla efektywniejszego wykorzystania tego okresu. Moim zdaniem warto stosować produkty złożone, ale w granicach rozsądku. Jeśli cena jest przegięta - rzeczywiście nie ma się co bawić. Gainer i bcaa(leucyna) to najprostsze, podstawowe wyjście - opcja, która zaspokaja najważniejsze potrzeby i wg aktualnego stanu wiedzy sprawdza się.

Moim zdaniem jakość weglowodanów i ilościowe manipulowanie nimi w trakcie dnia ma większe znaczenie we wszystkich posiłkach, niż tylko we wspomnianym anabolicznym oknie. Tutaj mamy najwięcej czasu na zmiany i tutaj można zdziałać najwięcej lub najwięcej zaawalić. Po treningu - odpowiednia ilość.

skład reanimatora jest bardzo rozsądny i bazuje na jakimś tam aktualnym stanie wiedzy odnośnie potrzeb po treningu, więc jak dla mnie warto go zastosować.

trzeba się jednak zastanowić kto tak na prawdę może czerpać korzyści z tego typu produktu?

wg mnie bardzo wąska grupa ćwiczących.

na pewno dla osoby ładującej saa nie ma to kompletnie znaczenia. siła saa jest taka, że u większości maskuje nawet niesamowicie kurjozalne błędy dietetyczne, treningowe, że osiągają oni lepsze wyniki niż dbający o wszelkie detale "czyścioch".

z drugiej strony - ilu ćwiczących potrafi na prawdę kierować środkami na osiągnięcie celu? ile osób celowo dobiera środki w postaci diety, treningu i suplementacji precyzyjnie, przemyślanie? u ilu z nich jest to na prawde istotny zabieg ze względu na to, co dają z siebie na treningach?

jak trafi się kilku na sto to i tak bedzie dobrze. widze na siłowniach ludzi, którzy ćwiczą tak, że aż ręce opadają, zero ukierunkowania, zero "iskier", treningi skomponowane na podstawie krótkich notek z neta, jedyne metody jakie znają to split a wszelkie zmiany w obrębie treningów opierają się o modyfikowanie układu ćwiczeń. wiecie ilu na prawde żywi się sportowo, a nie kebabami, kanapkami i tym co akurat jest na obied? hehehe... bez komentarza.

twierdze jednak, że jeśli ktoś potrafi wszelkie środki dobrać celowo ze względu na ukierunkowanie, na cel, prowadzi bieżącą ordynacje wszystkich tych działań, dba o każdy szczegół, żeby wykrzesać naturalnie jak najwięcej, to ma solidną podstawę do tego, aby wykorzystać taki produkt.

Truth, Truth