Szacuny
7
Napisanych postów
189
Wiek
29 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
2620
Witam.Mam pewien problem,od 3 lat trenuję KK,mam 15 lat,wiem że jestem silny (jak na swój wiek) dość wysoki,dobrze ważę,uprawiam bardzo dużo sportu i wykazuję się na treningach.Mieszkam w nieciekawej okolicy jaką są Mysłowice :/ i nie raz są zaczepki ponieważ jestem z Sosnowca.Myślę że z niektórymi bym sobie poradził,często jak ktoś podskoczy w szkole,(pierwszy zaatakuje) to załatwiam go technicznie (brazylijskie mawashi,maigeri) ale boję się uderzyć z piąchy.Jeszcze nigdy nikogo nie uderzyłem z pięści w twarz,boje się tego że ten ktoś np.Poleci na ścianę,potem na beton i ja będę za to odpowiadał,czasem ta piącha by się na prawdę przydała...ale ten strach jest ode mnie silniejszy :/ czy macie jakieś rady? albo jakieś uderzenia które nie muszą być efektowne bo nie na tym mi zależy,ale takie które zadały by poprostu jakieś obrażenia.?
Szacuny
0
Napisanych postów
33
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
691
Jak się boisz uderzać w twarz to po prostu nie uderzaj w twarz
A tak na serio, jeśli chcesz się tego nauczyć, to potrzebujesz trochę lekcji boksu ze sparingami. Z drugiej strony, jeśli radzisz sobie (a z tego co napisałeś to sobie radzisz) bez uderzeń w głowę to pozostań przy tym. Dobra seria ciosów na żołądek po której przeciwnik rzyga lepiej daje do myślenia napastnikowi niż podbite oko. Dopracuj do tego co umiesz low-kick (bo da się go zrobić nawet w ciasnych spodniach) i kolana do klinczu. I jak możesz to unikaj takich sytuacji w których musisz się bić. W końcu osiołki które się Ciebie czepiają widząc że nie dadzą rady mogą ściągnąć lokalnego super-hero z doświadczeniem ze stadionów. I wtedy będzie niewesoło.
Na koniec: plaskacz to dobre rozwiązanie, ale trzeba go trenować tak jak inne uderzenia, np. na worku lub tarczach - co może wyglądać dziwnie. Ma przewagą nad uderzeniem z sierpa z pięści taką, że możesz uderzać również w czaszkę bez obawy o połamanie kości.
"...z tajemnych sztuk walki preferuję kamasutrę..."
Szacuny
3
Napisanych postów
725
Wiek
40 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
14919
Musisz być serio niezły technik i kozak jak kopiesz mawache w sytuacji gdy jest jakaś zaczepka (w dżinach jeszcze ). Co do maygeri to jest to niezła technika.
Ale wracając do tematu - odpowiedz nam czy sparowałeś na treningach. Bo bez sparingu możesz mieć super technika, ale nie będziesz umiał jej zastosować w walce. W KK co prawda są uderzenia tylko na korpus (niektóre sekcje wprowadzają sparingi z uderzeniami na twarz), ale jak to powiedział mój kolega z KK, z którym kiedyś sparowałem - gdy mam sytuacje na ulicy to poprostu przenoszę poziom uderzania kilkadziesiąt (lub kilkanaście - w zależności od wzrostu przeciwnika ) centymetrów do góry i jade tak jak na walkach na treningu. Z tego co mi wiadomo miał kilka akcji i z większości wychodził obronną ręką - do tego w KK są też całkiem skuteczne kolana.
Trochę się rozpisałem, podsumowując - pierwszym krokiem do przełamania są sparingi, a następnym, np.: liść (jak to napisał Puchatek)
Szacuny
0
Napisanych postów
92
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1008
Ja tez sie boje uderzac piescia i ogolnie nie uczestnicze w konfliktach.. musisz przezwyciezyc sie, jak ktos ci walnie w pysk z piesci to jak on moze to ty tez bo mnie ostatnio koles w dupe kopnal od tylu dwa razy znaczy chcial drugi raz ale zanim to zrobil to sie obrocilem i mu pie*dolłem z piesci w ryj to cala lekcje siedzial cichutko bo go "bolala glowa". Musisz poprostu sie przezwyciezyc musisz w odruchu to miec ... a zanim przezwyciezysz to wal z placka po pysku az caly pysk bedzie czerwony
Szacuny
0
Napisanych postów
92
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
1008
Jak cos to *******nij mu z haka w podbrudek, nie dosc ze zeby mu wylecą to nie bedzie wiedzial co sie dzieje a wtedy juz cie tam nie bedzie jak sie juz 'obudzi'
Szacuny
139
Napisanych postów
6265
Wiek
41 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
34223
Pojderzewam ze ten strach to poprostu wynika z tego ze ten cios wcale nie bedzie taki silny (skoro ich nie trenujesz) i ze w odpowiedzi dostaniesz 2 x mocniej.
Bo jak juz masz sie naprawde bronic to nie zastanawiasz sie czy ktos poleci na sciane. Lepiej zeby ktos se łeb rozwalił niz z Ciebie ma zrobic po niemiecki bunkier albo kaleke.