Witam!
Jezeli juz mowicie o Naszym Sponsorze to wedlug mnie w stosunku : cena/jakosc jest to najlepszy producent z jakim mialem do czynienia.
Wracajac do tematu, dzien
treningowy :
1.unoszenie drążka wyciągu dolnego wzdłuż tułowia do brody - 32kg
2.wyciskanie sztangi leżąc na ławce skośnej - 60kg
3.wyciskanie sztangielek leżąc na ławce poziomej - 50kg
4.PROSTOWANIE RAMIENIA PODCHWYTEM NA WYCIĄGU STOJĄC - 8kg
5.spinanie brzucha na maszynie z wałkiem na klatce piersiowej - 50kg
6.unoszenie zgiętych nóg wisząc na łokciach
7.
wiosłowanie sztangą w opadzie szerokim nachwytem - 60kg
8.wznosy tułowia na ławce rzymskiej - 10kg
9.Uginanie ramion ze sztangielkami, jednocześnie oburącz - 11kg
10.Uginanie przedramion ze sztangą prostą podchwytem - 40kg
11.zginanie nóg na maszynie siedząc - 25kg
12.prostowanie nóg na maszynie siedząc - 40kg
13.wypychanie suwnicy nogami do góry - 120kg
14.wspięcia na palce stojąc - na maszynie - 150kg
ilosc obwodow : 2
ilosc powtorzen : po 15
przerwy miedzy seriami : 30s
przerwa miedzy obwodami : 2min
aeroby : rowerek - 15min ( puls powyzej 180 )
Strasznie sie ze mnie lalo, ale nie mialem nawet zawrotow glowy. Zastanawialem sie nad zrobieniam trzeciego obwodu, ale stwierdzilem, ze to zrobie dopiero w przyszlym tygodniu. Ciezary (poza klata) zrobily sie jakies "lekkie". A aero z takim pulsem naprawde zrobilo swoje, nawet co jakis czas czulem ciepelko w brzuszku
.
Opis dnia :
* Wstalem o 7, czulem sie jak bym nie spal w ogole, totalna klapa, a jadac samochodem do szkoly ziewalem cala droge. Oczywiscie przed wyjsciem sniadanko(nie wrzucilem BodyFire, bo myslalem, ze pogorszy jeszcze samopoczucie) :
- 30g resztek owsianych i kukurydzianych za lane jogurtem n
- dwie lyzeczki dzemu
- kielonek oliwy
- porcja bialka
* Po godzinie okazalo sie, ze niepotrzebnie jechalem do szkoly, wiec wrocilem do domu(bylo kolo 9.30), wrzucilem 3kapsy BodyFire, po 12min poczulem ladne pieczenie, niczym zgage, drugie sniadanie :
- jajecznica z 4jajek na kawaleczku macla z pieczarkami
- pol buly razowej
- 50g twarogu
- dwa plastry szyny z indyka
* Pomyslalem, ze jak sie tak odbytowo czuje to porobie cos na dworze, no i zaczalem dalsza czesc betonowania. O dziwo juz po 20minutach czulem sie swietnie!
Sporo sie lalo ze mnie, a w gumowcach az chlupalo, a wody tam nie lalem(i skarpetek tez nie ubralem
).
* Jak juz skonczylem to bylo po 12, troche dlugo pracowalem, a jeszcze ryzu nie bylo, ale za to pomyslalem sobie, ze skoro sie juz lepiej czuje, to porcja konkretnego miecha poprawi jeszcze to uczucie, czas na posilek przed treningowy :
- reszta buly
- 3 kawalki schabiku, usmazone na oleju(kielkowo-pszennym) - sote
* Po pol godzinie od jedzenia porcja karnityny zapita bcca, po godzinie zjedzone 3kapsy bodyFire i w drodze na silownie juz czulem ostra "zgage".
* Po treningu zrobilem male zakupy i posilek potrningowy :
- 50g makaronu z maki d
- sos : resztka jogurtu n z pieczarka i paskami szynki
- dwa kawalki schabiku(jak wyzej)
* No i kolacja :
- polowka ryzu p
- sos : 20g oliwy z lyzka koncentratu i cebulka
- satala, pomidory, pieczarka, lyzka smietany
Pozdrawiam!