SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

MEGA-TEST: OLIMP - rekompozycja / by Dog Face

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 27047

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 3554 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 49349
miałem sie nie odzywac ale
no i co ci dały te 20-50 minutowe treningi? Co do HST nigdy nie trenowałem tym planem a wygladam lepiej od ciebie(co nie jest moim priorytetem) i mam wiecej siły. Ja robie przerwy max 3 minuty a i tak mi schodzi ponad 2 godziny na treningu.
Tyle z mojej strony.

- Panie doktorze nie pale, nie pije, nie cpam, nie koksuje, jak dlugo bede zyl?
- a Po co ?

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 4 Napisanych postów 1800 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 72338
Hehehehe wiem wiem że jesteś piekniejszy i silniejszy ale nie w tym rzecz. Po za tym czy ja gdzieś pisałem że trenuje HST? Widze czytanie ze zrozumieniem nie jest twoją mocną stroną. Tak więc HST ćwiczyłem może ze 2 lata temu i wtedy wnikliwie studiowałem o co w tym chodzi. Osobiscie też nie przepadam za tym systemem, wypowiadałem się tylko że jeśli autor pragnie już tak mocno żeby jego treningiem było HST to jest przeładowane ćwiczeniami i trwa za długo. Najlepiej jakby się także ekspert(Pepo) HST wypowiedział na ten temat.

Dobrej nocy idę lulu.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Wiek 39 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 460
masz trochę za wysokie jak na Twoj wiek ciśnienie tętnicze, nie pobolewa Cie czasem glowa w okolicy potylicy?

nie obawiasz się ze te wszystkie suple wzięte w tak krótkim czasie nie odbija sie na kondycji wątroby/nerek/p. pokarmowego?

napisales ze nie biegasz bo waga Ci nie pozwala, beznadziejna wymówka :) , niektórzy z Twoja waga potrafią ukonczyc maraton, sam kilku takich widziałem w Poznaniu na wiosne

taka ilością izotoników to się chyba jedynie można zalać tłuszczem. imho lepsza mocna, niesłodzona kawa przed silownią :)

:) odważny jestes, ciekawe ile łacznie na te 65kg supli jest tam sztucznych substancji słodzących, niech sie jakis przedstawiciel olimp'u odezwie :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 30 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 561
gmjuras on chyba bedzie pil te napoje podczas treningu a nie do poduszki wiec chyba ciut tendencyjny jestes

Dog, wycinasz <90 w pasie i wymiatasz! powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 7 Wiek 39 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 460
sama woda wystarczy, skoro tu chodzi o "rekompozycje ciala" po co dodatkowe wegle? a jesli chodzi o test supli, to chyba nikt jeszcze tylu naraz nie badał, moze test pod katem ich wplywu na zdrowie?


moze DogFace wybralby sie do lekarza rodzinnego przed testem i zrobil kilka wynikow przed i po tych 70 dniach...

morfologia krwi z rozmazem, AspAT, AlAT, glikemia na czczo, nie jest to drogie nawet gdyby mial na nie wydac pieniadze z wlasnej kieszeni...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 1266 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 11944
nie wiem czy moderatorzy się ze mną zgodzą ale proponuje usunąć wszystkie zbędne wypowiedzi i poczekać na dog Face bo robi się straszny syf.

pozdro.

Zmieniony przez - peps19 w dniu 2009-04-30 12:28:25
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
BPL-G Fizjoterapeuta
Ekspert
Szacuny 2111 Napisanych postów 49893 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 492546

morfologia krwi z rozmazem, AspAT, AlAT, glikemia na czczo, nie jest to drogie nawet gdyby mial na nie wydac pieniadze z wlasnej kieszeni...


dobry pomysl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 10598 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 47808
Jezeli chodzi o długość treningów to ona jest zalezna od:
-piorytetów czyli masa, siła, redukcja itd...
-suplementacji
-dopingu
-odpowiedniej ilosci snu czyli regeneracji
-i pory treningowej

ktos trenuje 2h ... 3x w tyg druga osoba trenuje po godzinie 3x w tyg...
to nie znaczy ze wykonuje taka sama prace.. wiadomo ze cun dostje mocniej przy ciezkich cwicvzneiach typu: przydiad, mc, wiosło, wyciskania... niz na zabawach na maszynach..... gdzie angazowane jest znacznie mniej miesni...

wiec nie piszcie bredni ludzie wyzej o jakis tam nickach ze połowe czasu podczas 2h treningu sie gada z kumplami.... zrob sobie ciezkich 8 serii mc.. czy siadów spojrz na zegarek a tam juz znika ponad 30 minut.... nie wliczajac rozgrzewki...

btw: DOg Face.. czekam na kolejna wypiske z filmikami zapowiada sie interesujaco...
zobacze jak to hst zadziała na ciebie... bede nim chciał ruszyc w wakacje

SIŁA!!

pzdr
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
ciao

....ja własnie robilem sobie dzisiaj badania - 90% juz mam na stanie - zrobie skany to wrzuce u siebie w tescie ale moga napisac tak:
morfologia OKI
leukocyty
erytrocyty
hemoglobina
krwinki plytkowe

ob OKI
mocz OKI
bilirubina BRAk
bialko BRAK
....z reszta nic nie wykryto


minerały OKI
bilirubina OKi
ALP OKi
aspat,alat - podwyzszone o jakies 20% ponad norme (mam 57 a jest 45,wiec kilka dni i bedzie w porzo - zreszta byłem po małej kawie wiec moze to)
.... za tydzien zrobie ponownie i bedzie juz w normie....jak zawsze.

Ale nalzey zauwazyc ze od stycznie jestem na czyms - wzcesniej ARLi teraz była kreta w sumie 4 miechy non stop prawie......teraz miesiac off i od nowa.

pozdro

acha co do treningu.

Mi tez pisali ze za duzo cwiczen,za duzo izolowanych itd.

Na koncu wszyscy byli zdziwieni ze tak poszlo - jest test mozna obejrzec.

Zauwazcie ze to jego 1-wszy HST - miesnie nie sa przywyczajone to tego typu cwiczen wiec musi pójsc.....

Inaczej juz bedzie za 2,3 czy 4-ym razem!

Ja dalem moje spostrzezenia w poscie dot. treningu - tyle moglem zrobic.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
------------------------------------------------------------------
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE !!!
------------------------------------------------------------------

Po przemyśleniu uznaliśmy z Bananem, że trzeba wyłożyć kawę na ławę i należy się Wam, Szanowne Koleżanki i Koledzy, wyjaśnienie.

------------------------------------------------------------------

Od początku:

Piątek (24/04/2009), jak już wspominałem, zakończył się klasycznym FAIL-em. Przedtreningowa i potreningowa porcja Massacry zamiast buzować w żyłach, trafiła do kibelka. Na początku myślałem, że to wina nieświeżych warzyw, które owego dnia spożyłem. Zwymiotowanie jednak drugiej saszetki (żołądek był wtedy pusty) oraz ogólne zamulenie i gorączka powinny mi jednak dać do myślenia. Tłumaczyłem to sobie na różne sposoby - najpierw zatruciem pokarmowym, później przeziębieniem, jeszcze później reakcją organizmu na nową chemię. No cóż, myliłem się.

Odpocząłem sobie kilka dni od supli i treningu. W poniedziałek i wtorek jadłem właściwie tak jak na cyklu (praktycznie identyczna ilość kalorii). We wtorek było super, chęć do życia i stawiania czoła wyzwaniom oraz super pozytywny nastrój.

------------------------------------------------------------------

Cóż powiedzieć, to jak nowa Massacra zmassacrowała mi bebechy, to jest poezja. Wziąłem w środę po przebudzeniu pół porcji. Co to jest pół porcji na ponad 100-kilowego byka. Zamulenie potężne, deprecha, brak ochoty na cokolwiek. W żołądku tzw. San Francisco. Sposób przygotowania naturalnie tak jak zaleca producent. Do śniadania zmusiłem się 2h później.

Ja nie wiem, czy to przechodziło jakieś beta-testy, ale środek jest naprawdę hardkorowy. Żaden tam ze mnie pussycat, który krzywi się czując gorzki smak i piasek w ustach. Zjadłem przez te 8 lat ok. 5kg monohydratu i 10 różnych stacków, w tym i tych uważanych powszechnie za "poganiacze kiblowe". Nic się nie działo, śmieszyły mnie nawet te buńczuczne zapowiedzi producentów o mega-pompie i maksymalnym pobudzeniu. Zawsze uważałem się za odporną osobę, na której nikt i nic wrażenia nie zrobi. Człowiek zdrowy jak koń, max. 3 piwka w miesiącu, koksu nigdy nie tknął. Ładowało się nie raz tzw. chemię w potężnej ilości, ale żeby jakieś problemy żołądkowe? Zamulenie? Stan jakbym miał zaraz zejść? Nigdy.

------------------------------------------------------------------

Sam smak Massacry odraża. Teraz jak to piszę to aż mi się niedobrze robi. Wyobraźcie sobie roztwór mąki i kwasku cytrynowego. W środę pełną porcję przed treningiem to piłem ze łzami w oczach. Zaznaczam, że trochę już się w życiu podjadło (np. Shock'a w potrójnej dawce). Śmieszyły mnie zawsze na SFD skargi użytkowników na potworny smak jakiegoś produktu, jestem tolerancyjny i bardzo odporny, ale to już przegięcie.

Specjalnie nie wziąłem tego dnia TSE, ograniczyłem leucynę do dawek mniejszych niż zaleca producent - by wyeliminować ew. podejrzenia.

------------------------------------------------------------------

No cóż, po tej 0,5 porcji przystąpiłem do normalnej diety, aczkolwiek gorący łeb i za***iste tętno udzielały się przez cały dzień. Z czasem było lepiej. Zaznaczam, że wziąłem połowę porcji. Znów porobiłem dużo fajnych zdjęć i znów nie dam wypiski. Dlaczego?

Przed treningiem wziąłem 1 porcję. To samo odczucie jak rano, ale podwójnie. Zawiecha, ból głowy, burza w żołądku. Suchota w gębie masakryczna. Dopiero po 45minutach siedzenia w miejscu odważyłem się pójść na trening. Samopoczucie fatalne, zero koncentracji. Dzisiaj był pierwszy trening 15-tek, mega-lajtowy. Ciężary takie, jakimi się w splicie rozgrzewam. Niestety nie wykonałem ostatniego powtórzenia wyciskania na skosie i musiałem śmieszną, 80-kilową sztangę rolować po brzuchu. Po martwym ciągu poszedł haft. Takich haftów jak dzisiaj i w piątek to nigdy w życiu nie miałem. Doszedłem do siebie, spakowałem manatki i wróciłem do pokoju. Mały banan i z gorączką na głowie lulu. Tragedia i jeszcze raz tragedia.

Taki specyfik powinien dać mi mega-kopa i sprawiać, abym dosłownie wyginał sztangi. Tymczasem zamula mnie i to konkretnie.

------------------------------------------------------------------

Aby było jeszcze ciekawiej, to powiem, że w ramach obszernej fotorelacji z wrażeń po zażyciu Massacry wykonałem zdjęcie z szejkerem na wadze, po wysypaniu saszetki. Normalnie nigdy nie ważę produktów, ufam ślepo temu co jest na etykiecie. Jakież było moje zdziwienie, gdy na wadze ukazała się liczba 78g! (wartość deklarowana przez producenta to 65g).




waga saszetki:




tara:




Zważyłem pierwsze z brzegu 10 saszetek i wartości były różne, od 65 do 80g netto (zaznaczam - netto). Coś jest nie tak...

------------------------------------------------------------------

Do sprawy podszedłem zdecydowanie poważnie i wszystko przez te 3 tygodnie oczekiwania na przesyłkę dokładnie przemyślałem. Dieta składa się tylko i wyłącznie z tego, co jem od wielu lat. Większość suplementów mam przerobionych, odżywki to standard. Trening 15-tek jest w porządku - 11 serii (można się przyczepić do przeładowanych 10-tek i 5-tek, ale do nich jeszcze daleko...) Odpowiednia regeneracja i odpoczynek od chemii przed cyklem naturalnie był. Stres przed pierwszym testem na forum ogromny, ale raczej nie obwiniałbym go o rewolucje żołądkowe.

------------------------------------------------------------------

Doskonale wiem, że tak dużego testu na SFD jeszcze nie było. Ale naprawdę, nie mam zamiaru być królikiem doświadczalnym i eksperymentować na swoim zdrowiu - wartości najcenniejszej. Na dzień dzisiejszy mogę Massacrze postawić werdykt jednoznaczny - niestety, negatywny.

------------------------------------------------------------------

Dzisiaj do wieczora zdychałem, teraz jest trochę lepiej. Termin u lekarza i na badania dopiero w poniedziałek. Jeśli jutro będzie lepiej, rozpocznę treningi z normalną dietą (taką jaką podałem na pierwszej stronie, oraz własną podstawową suplementacją). Mam własne zapasy odżywek, zestawu testowego nie ruszam.

Na pocieszenie mogę dodać, że 'zmarnowało' się (jeśli można to tak nazwać) mniej niż 2% produktów. Ponadto daty ważności są do końca 2010 i 2011 roku.

Po kilkudniowym okresie adaptacji stopniowo będę zaczynał od 1/5 lub 1/4 porcji (dostarczających niestety zaledwie 1-2g kreatyny) by, zgodnie z sugestią moderatorów, stopniowo oswoić organizm z nowymi związkami. Nie jest to jednak pewne - cały czas jestem w kontakcie z Bananem i scenariusze mogą być różne. Prawdę mówiąc boję się to brać...

------------------------------------------------------------------

Ze sportowym pozdrowieniem,
Grzesiek
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

najlepszy booster tescia

Następny temat

Prosze o szybka odp.

WHEY premium