Dzięki "grubass", jako że jesteś pierwszym gościem którym mi zaczął doradzać w tym moim dzienniczku, Twoje rady i uwagi są dla mnie szczególnie cenne oraz wartościowe.
Więc zacznę od Niedzieli przestać pić kawę, choć pewnie od niej też jestem uzależniony :). Ale mam pewną wprawę już jeśli chodzi o porzucanie zgubnych nałogów więc teraz pewnie mi łatwiej to przyjdzie. Czytałem, prócz tego co wymieniłeś na temat kawy, to że bardziej po niej chce się pić.
Ćwiczył nadal będę w fazie redukcji na czco, gdyż na masie mięśniowej mi nie zależy tak bardzo jak na ogólnej szeroko pojętej poprawie dynamiki. Która będzie mi potrzebna do intensywnych treningów oraz zdawania poszczególnych stopni aż do "Experta" w "Instytucie Krav Maga Polska w Łodzi". A zawsze ćwicząc na czco organizm ma większe tendencje do spalania "fatu" tak ćwicząc, niestety także i suchej beztłuszczowej masy mięśniowej, z tego równierz wyrażnie zdaję sobie sprawę.
Poza tym ja musze widzieć efekty mojej pracy na wadze, to mi dodaje motywacji, a gdyby jednocześnie mięśnie się odbudowywały to efekt ten pewnie nie był by już tak widoczny. Tak więc
trening na siłowni za którym tęsknie bo bardzo lubię ten rodzaj treningów ( jak już gdzieś tam wcześniej wspomniałem na początku prowadzenia tego dziennika ) i którego potrzebuję napewno, odkładam gdzieś do połowy Kwietnia.
Nie palę, żadnych kontuzji już nie mam, dziś dobrze spałem, zobaczymy jak będzie tej nocy. Głodu nie czułem, najwidoczniej te zmiany w diecie jakich wczoraj dokonałem pomogły mi.
Rano "Kravat", tak jak w dniu poprzednim. Odżywianie równierz tak jak w dniu poprzednim.