Dzięki Jodan
Dzisiaj na treningu robiliśmy balachę z przeróżnych wariantów - z dosiadu, gardy, nawet z klęcznia na kolanach - i ta wersja mega dobrze wychodzi, fajnie zaskakuje przeciwnika. Przy okazji poćwiczyliśmy przechodzenie z bocznej, przez kolano na brzuch i do dosiadu,bo wykorzystywaliśmy to w wielu kombinacjach. Coś niecoś na pewno wykorzystam w judo
Aha, na samym początku robiliśmy jeszcze wyjścia z bocznej i kesa-gatame.
Na koniec było chybva 5 walk po 4 minuty, ostatnią zrobiłam z kolegą jako typową zadaniówkę - on mnie prowokował do schowania się w żółwia,a potem miałam z niego wychodzić i powiem,że było to bardzo ciekawe doświadczenie.
Tak nie chwaląc się (
) to czuję taką moc i chęć do treningu, że jeśli forma zostanie i będę się też tak czuła w sobotę,to mogę coś podziałać. Jestem bardzo zadowolona z dzisiejszego treningu,szczególnie z walk.