BJJ-jak to jest.....?

Zrób jak reszta pisala. Przejdź się na każdą sekcję i zobacz co Ci się spodoba. Ważne jest aby trener wiedział co trenuje. Jak ja zaczynałem trenować najpierw poszedłem na karate (duzo filmow w tv bylo a kazdy chcial wymiatac xD). Zrezygnowalem z powodu trenera bo byl jakis nie kumaty. Potem poszedlem na Kick-Boxing gdzie widac bylo ze trener wie o co chodzi i to prawdopodebnie dzieki niemu zostalem przy tym sporcie. Teraz po tym jak trenowalem 4lata kb przyszedl czas na cos nowego i wczoraj bylem na treningu BJJ. Nie wiem czy BJJ pochlonie mnie jak KB, ale warto sprobowac, skoro nic to nie kosztuje.
Puenta: Ważne żebyś robil/trenowal to co lubisz.

bjj ma mnóstwo wspólnego z aikido , możesz latami trenować setki wariantów i kombinacji lub skupić się na podstawach
a treningi mają taką intensywność jaka im narzucisz , dziwne te pytania zadajesz odnoszę wrażenie że chciałbyś usłyszeć że np. po roku będziesz taki a taki i zrobisz tyle i tyle ... idż potrenuj i zobaczysz
bjj to fenomenalna sztuka walki (tak sztuka ) a jak ktoś mówi że kiepsko z samoobroną na ulicy ... to chyba bjj nie trenował albo obijał ****em gruchy na treningach ja po kilku latach i kilku długich przerwach wróciłem i po rozruchu
widzę że prawie wszystko zostało ( no wiadomo kondycja czy siła nie)
bjj stawia na naturalność , prostotę i ciągłą ewolucje miałem też kiedyś kontakt z zapasami wolnymi i judo i powiem tak mają się one do bjj jak g**** do twarogu

BJJ jest wbrew pozorom bardzo trudną sztuką walki. To, że progres jest "szybki" wynika z tego, że 90 % ludzi zaczynających parter nie ma o nim zielonego pojęcia i trenując nawet miesiąc jesteś od nich o niebo lepszy. Ale tzw. "czucie" przeciwnika, skomplikowane sweepy itp. (czyli mam tu na myśli okres kiedy balacha nie robi na nikim wrażenia i nikt ci w nią nie wpadnie, a gilotynę nawet nie ma co próbować, a garda zamknięta to grzech) to lata bardzo żmudnego i długiego treningu, na pewno dłużej niż taekwondo czy karate.

Hauteclair, nie wiem,gdzie trenowałeś judo, skoro wyciągasz takie wnioski: bjj stawia na naturalność , prostotę i ciągłą ewolucje miałem też kiedyś kontakt z zapasami wolnymi i judo i powiem tak mają się one do bjj jak g**** do twarogu.

Judo i bjj to praktycznie to samo, tylko jedno stawia bardziej na stójkę, drugie bardziej na parter,taka jest praktyczna różnica między tymi dwiema SW.

I obie te sztuki są cholernie trudne do opanowania.

Hauteclair, a z czego się składa bjj wg Ciebie? Wiesz jaka jest geneza stylu?

Bez judo nie ma bjj, a i samo bjj nie stroni też od technik zapaśniczych.

BJJ składa sie po trochu z każdego stylu.
Praktycznie to samo... No nie do końca. Nie wiem gdzie trenujesz bjj.
Pozdrawiam

Zmieniony przez - masterccc w dniu 2009-03-25 21:11:48

OK , Widzę że zastosowałem zbyt duży skrót myślowy , a więc tak...
po pierwsze text o gównie i twarogu ... prymitywny , ale Saida nie wiem jak ty ja oba sporty trenowałem i wniosek mój jest taki - judo jest piękne ale broni się przed ewolucją a w dzisiejszych czasach w moich wagach około 100 kg to mało techniki a dużooooo siły , niema tego czego chciał Kano , mikrusek skądinąd , by rozum był przed siłą
bjj daje możliwości o niebo większe jest ciekawsze i żywe w nim ciągle się coś dzieje a obiegowa opinia że bjj to "tylko" parter jest nieprawdziwa bo do tego parteru trzeba jeszcze doprowadzić
"bez wilka nie było by jamnika" ... tyle o genezie i wspólnych początkach , ja wiem jak to było , jak powstało bjj , dzięki komu , kto kogo trenował itd. i możemy podyskutować soje o tym ale po co ? tu nie chodzi o to że bjj wykorzystuje jakieś techniki z zapasów , że ma korzenie w judo które to ma korzenie w jiu jitsu , które to ma korzenie w ... mnie chodzi o to co jest teraz , z mojej wcześniejszej wypowiedzi ktoś mógł wyciągnąć wniosek że w jakikolwiek sposób umniejszam judoką lub zapaśnikom lub tym stylom a tak nie jest ja tylko w głupi sposób chciałem powiedzieć że BJJ jest lepsze ponieważ ciągle ewoluuje ciągle się rozwija ( i jak ktoś kiedyś powiedział ... z technikami które działają "nie dyskutuje" ) o czym w skostniałym judo czy doprowadzonych do absurdu zapasach można zapomnieć


Zmieniony przez - Hauteclair w dniu 2009-03-26 23:16:54

Zmieniony przez - Hauteclair w dniu 2009-03-26 23:21:10

Co masz kolego na myśli pisząc:

doprowadzonych do absurdu zapasach ?

Kolego, trafiłeś jak kosa w koamień
Trenuję judo,trenuję bjj równocześnie. Nie wiem,gdzie widzisz skostnienie judo, bo to ciągle się rozwija - jeśli uważasz inaczej, to ponawiam pytanie - gdzie trenowałeś?

Że kiedyś przeciwnicy byli wykańczani serią finezyjnych technik, a teraz stawia się na jedną skuteczną technikę... No cóż, postawiono na skuteczność. A że dużo siły? Czymś trzeba nadrobić, jak się nie ma dynamiki i szybkości poza tym,jak jest z siłą, każdy wie - lepiej mieć,niż nie mieć.