Szacuny
9
Napisanych postów
1692
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14199
Piszac "cham" mialem na mysli po prostu przypakowanego goscia (czasem slyszy sie takie okreslenie). Nie mialem zamiaru nikogo urazic i przepraszam kazdego, kto poczul sie dotkniety moja wypowiedzia (skadinad rzeczywiscie "chamska" ).
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
co do niesamowitych akcji na bramce to znajomy mi opowiadal jak jeden klient przydymil, to dostal baty no to on jeszcze bardziej agresywnie, w koncu dostal takiego strzala ze mu szczeka po prostu poszla z zawiasu z jednej strony, koles upadl ale za moment sie podniosl i nadal nie mial dosc.
Szacuny
0
Napisanych postów
43
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
175
) Panowie moi drodzy;))) .. jesli juz chlopak hce byc bramkarzem to niech z siebie zrobi szafe 2 na 2 i nauczy sie paru rzeczy;))... jak ktos bedzie pyskowal...to zaraz szybka kepka w nosek i po sprawie...kapujesz stary???
Szacuny
21
Napisanych postów
4247
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
28873
Heh...checi sa,lecz jak widac podstaw brak. Koledzy dobrze ci radza. Bramka to niezabawa. Wiadomo- na wioskach bramka to mordownia,ten temat pomijam. W miastach najczesciej potrzeni sa ludzie ktorzy maja "wygladac" w drugiej kolejnosci sie bic. Knajpa to interes. Jaki gosc przyjdzie sie pobawic i wydac swoje pieniadze w miejsce gdzie zobaczy jak bramkarz tlucze klienta? Niegrzecznego wyprowadza sie z lokalu,a tam juz wedle uznania naprostowywuje sie go badz zostawia. Wiadomo jak bedziesz mial "bramkowe" rozmiary to klient zazwyczaj poslucha i wyjdzie. Jednak gdy bedzie rozmawial z 70 kg "strozem" to w wiekosci przypadkow bedzie kozaczyl. Dlatego dla pewnosci stoi zawsze 3-4 "miskow" i wtedy wiadomo- jest spokoj. Polecam cos chytanego - gdzie wystepuje duzo ww. dzwigni transportowych i duszen stojkowych. Doprawic do rownierz nalezy czyms uderzanym. Mimo iz praca na bramce to w 99% przypadkow praca "zbiorowa" (z ww. "miskami") to nalezy miec na uwadze ze raz na jakis czas znajdzie sie pacjent wyach**acy nozem - a wtedy to trzeba sobie radzic samemu. Praca w sumie srednio platna, niewdzieczna i przysparzajaca wielu wrogow z "tlumu". Co prawda duzych kolegow tez sobie zorbisz, ale na co ci oni gdy powiedzmy za 3 lata bedziesz wracal do odmu i zbierzem doniczka z 7 pietra?
Przemysl to jeszcze.
Grzegorz.
Wasz unizony moderator Sztuk Walk i Gier Komputerowych.
Szacuny
10
Napisanych postów
305
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
27620
hehe!bramkarzem nie zostaje pierwszy lepszy z ulicy.
fakt, u nas w poznaniu istnieja firmy ochronarskie ktore sa tak naprawde
zalegalizowana zorganizowana grupa do sciagania haraczy.tak,tak.
i to one stoja na bramkach.legalnie.
kiedys bylo inaczej.istnialy 2 grupy pomiedzy ktorymi byly podzielone wplywy w poznaniu. teraz to ja juz nie mam pojecia co sie dzieje.
wiec jezeli chcesz zostac bramkarzem w jakims wiekszym miescie to na dobry poczatek zglos sie do firmy ochroniarskiej(choc podobno w wielu wymagaja uregulowanej sluzby wojskowej,ale jak bedziesz dobry w SzW to tez dasz rade bez tego).
bramka to nic przyjemnego.trzeba byc naprawde odpornym psychicznie.
a widzialem juz takie akcje ze sie w glowie nie miesci.
dam przyklad mojego znajomego(dalekiego).zapasnik,wolniak.cwiczy gdzies 10 lat.bramkarz.skonczyl szkole srednia,zaczal studia.a jak skonczyl?
ma sprawe o pobicie ze skutkiem smiertelnym ;(
narkotyki(koks i amfa),piwko - rzucal sie na dziewczyny,nawet na mnie :)
ale pomimo swojej 85kg wagi naprawde dobry ulicznik.widzialem jak robil
pokoksowanych 120kg miskow,nawet goscia z siekiera ...!
szkoda chlopaka.
wiec zastanow sie dobrze.jezeli nie masz masy,ani umiejetnosci w SzW to
odpusc sobie. bo to nie jest latwy kawalek chleba.
wszyscy uwazaja ze bramka to laski,kasa i wogole super.prawda jest inna.
ale sie rozpisalem :)
Szacuny
7
Napisanych postów
516
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10479
Ronowicz – „ Praca w sumie średnio płatna, niewdzięczna i przysparzająca wielu wrogów z "tłumu".” Masz w 100% rację może 10-lat temu pieniążki z tego były całkiem dobre teraz niestety recesja dotknęła nawet tego zawodu.
Pracując jako bramkarz niestety wrogów będziesz miał zawsze , bez względu jak będziesz grzeczny i „słodki” zawsze znajdzie się ktoś kto będzie miał do ciebie urazę – cóż taka praca
Szacuny
11150
Napisanych postów
51594
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Oj to fakt, lekki kawalek chleba to nie jest (mowie jedynie na podstawie obserwacji). Najgorsze, ze trafiaja sie teraz kolesie, ktorzy nie maja zadnych zahamowan. Kilka miesiecy temu widzialem straszna jatke -- bramkarz wyprowadzal jakiegos agresywnego kolesia, ktory w pewnym momencie uchwycil sie jakiejs futryny czy czegos i przez chwile tam wisial, a bramkarz go szarpal. No i w tym momencie doslownie "znikad" nadlecial kumpel szarpanego z tulipanem i pojechal bramkarzowi po szyi. Wtedy sie oczywiscie zrobila sieka, bo nadbiegla reszta ekipy. Ale tutaj widac zabraklo tego, o czym pisal Ronowicz, czyli wspolpracy. Podejrzewam, ze to dlatego, ze obaj Ci kolesie wygladali na typowych leszczy, wiec mogli zostac zlekcewazeni, co okazalo sie ogromna pomylka.
Szacuny
7
Napisanych postów
516
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10479
Obecnie – niestety trzeba uważać , wielu „chłopców” nosi noże i wielu nie waha się ich użyć . Piękne lata polskiego folkloru gdy modne było powiedzenie „weź sztachetę bij się jak człowiek „ bezpowrotnie minęły – niegdyś popularne solówki wyglądają dzisiaj tak ,że solista jest kopany przez zespół .
Dziwicie się ,że niektórzy bramkarze są przewrażliwieni i wolą przyłożyć komuś prewencyjnie niż czekać na rozwój wypadków ?
Szacuny
10
Napisanych postów
708
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
8607
Madrze prawia wszyscy koledzy - bramkarz to zajecie niebezpieczne i niewdzieczne ale jak wszystkie zajecia ma swoje plusy i minusy.
Do minusow oprocz tego o czym byla mowa nalezy dodac jeszcze jedna dosc istotna kwestie - czesto kaske ktora tam zarobisz musisz oddac adwokatom (zwlaszcza kiedy stoisz w powazniejszych lokalach a nie wiejskich dyskotekach). Mogloby sie to wydawac dziwne ale niestety doczekalismy dziwnych czasow - czasem zdarza sie ze wyprowadzisz/wyniesiesz i uspokoisz goscia ktory potem dzwoni po psiarnie. I nie ma tu reguly moze to byc kazdy - glina w cywilu, jakis prawnik a nawet bramkarz z innego lokalu (dziwne ale prawdziwe - takie czasy).
Jezeli chodzi o plusy to tez sa chociaz o nich mowy tu raczej malo, ale to normalne i sluszne zastanow sie czy potrafisz podolac minusom a plusy potraktuj jako bonus tego zajecia.
Tak naprawde jezeli cie to pociaga to nic cie nie powstrzyma - jak we wszystkim.
Szacuny
9
Napisanych postów
656
Wiek
43 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
3835
ja wiem z doswiadczenia ze umnie w miescie stoi na bramce smietanka towarzyska z boksu i sa to swietni bokserzy , wystarcza im renoma i kilka ladnych akcji pod klubami z gosciami ktorzy wazyli ladnie ponad 100wke , stoia tez kolesie z agencji ochroniarskich a to jest amatora do potegi tam zawsze wchodze za darmo i nigdy nie slysze sprzeciwu a jak wystepuje to go dusze w zarodku i jest git!!!
pozdrawiam wszystkich kolesi z agencji ochroniarskich!!!
aha i nie mowcie ze w pracy nie mozecie sie bic!
bo po pracy tez macie pelne gaty!
jak nie macie psychiki to stojcie sobie w marketach i pilnujcie bulek!