"a skad tu wziales mutacje HST? '
wyliczanka z pierwszej strony wyglada,jakby zywcem wzieta z HST.
zreszta...tu nie chodzi o HST,bo taka metode dozowania obciazen znano i stosowano juz kilkadziesiat lat temu,Bryan tu niczego nowego nie odkryl.
'to co napisalem to też progresja liniowa "
zgoda,ale progresja w czym?
jesli przez okres kilku tygodni pracujesz na obciazeniach,ktore nie sa wyzwaniem dla ciebie,to stoisz w miejscu.
co to za filozofia wykonac prace do jakiej organizm jest przyzwyczajony?
"normalne jest to, że przed każdym cyklem treningowyym obniżasz ciężar, żeby móc robić progres"
co?
przyjeta strategia jest cykliczne,badz w sytuacjach stagnacji zastosowanie tzw.deloadingu(unloadingu),czyli swiadomej redukcji objetosci i/lub intensywnosci,aby dac organizmowi szanse na regeneracje-a w ten sposob przelamanie kolejnych barier.
powtorze jeszcze raz:
progres nie polega na obnizaniu maxow i na dochodzeniu do nich...A NA PRZELAMYWANIU MAXOW I ZDOBYWANIU NOWYCH.
sztuka polega na drobnym,niewielkim zwiekszaniu obciazenia,bo w taki sposob ulatwiamy organizmowi szybsza adaptacje.
wiec,jesli cykl ma trwac 8 tyg....
to 2-3 tyg, dochodzimy do progu intensywnosci sprzed deloadingu,a przez nastepne 5-6 tyg. staramy sie najzwyczajniej w swiecie isc do przodu,zdobywajac nowe maxy.
pozdrawiam.
no i caly czas jestem zdania,ze robiac wlasne opracowanie czyjegos artykulu,warto byloby swoje pomysly uwzglednic z odpowiednia adnotacja.(np.przyp.autora).
Zmieniony przez - traktor71 w dniu 2009-03-11 22:58:06
"live and die in the squat rack"