Na siłke chodze juz rok...
80% mojej kariery przejechalem "na sucho"
Zaczalem ćwiczyć z kumplem co trenował juz 3-4 miesiące. Na poczatku oczywiscie był silniejszy itd. Powoli zaczynałem go doganiać i juz trenowaliśmy podobnymi cieżarami. Z treningu na trening nabierałem siły i wszystko szlo super. On juz wali koks głownie oma siła poszla mu w gore masakrycznie na raz wezmie juz 115kg na płaskiej a ja mam problem na raz wziasc 85-90kg.
Od dłuzszego miesiąca odczulem spadki w klacie
i nie wiem czym jest to spowodowane...
Przed zimą jak i na poczatku zimy na skosie sztanga wyciskalem 70kg na serie teraz ten sam ciezar idzie mi o wiele ciezej, a na plaskiej jechałem od 60kg do 85kg i szło tez dobrze, a teraz na plaskiej mam problem 80kg wycisnac
Cała reszta idzie wszystko ładnie pieknie nabrałem wiekszej siły w inne partie, a klata spadła i stoi w miejscu
co robic ??
bo powoli doganiają mnie kumple co cwicza duuzo krócej ode mnie i sa mniejśi.
Od tygodnia biore Nitrobolon 2 i glutamine Vitalmaxu i czekam na jakies efekty.
Prosze o porade co zrobic, zeby nabrać siły w tej klacie spowrotem.
Z góry wielkie dzięki