1. czy podciagajac sie na drazku opuszczacie sie do konca czy tez zatrzymujecie sie przed calkowitym wyprostowaniem stawu lokciowego?
2. czy probujecie sie podciagac na jednej rece ? a jezeli tak to czy nie boicie sie o staw lokciowy
Ja na chwile obecna cwiczac na drazku robie 10 serii po 20 powtorzen (nachwyt) lub piramidke (podchwyt), robie przerwy od 45 do 60 sekund. cwicze pelen zakres ruchu.
wczoraj wieczorem przeczytalem taki stary temat zalozony przez Wodyna o problemach ze stawami temat z serii old school.
Na chwile obecna nie mam zadnych problemow z lokciami ale zastanawiam sie czy nie warto skrocic ruchu aby uniknac w przyszlosci kontuzji. zastanawiam sie jednak do jakiego momentu sie wtedy opuszczac
od pewnego czasu probuje sie tez podciagnac na jednej rece - na razie mi nie wychodzi a jedynie potrafie podniesc sie w gore o jakies 2-3cm. czasami potem czuje lokcie ale po kilku minutach mija. zastanwiam sie czy to zla technika czy tez podciaganie na jednej rece jest po prostu kontuzjogenne.