Witam ponownie,
Wielkie dzięki za odpowiedzi. Już piszę w czym rzecz...
Jestem definitywnie kobietą
Moim celem jest schudnięcie, ale nie zwiotczenie (czego nie raz doświadczyłam odchudzając się na mniej niż 1000kcal i samych aerobach - wiem, głupota
). Może zacznę od treningu, bo ten mam ściślej określony niż dietę...
basen (45min) - pon, śr, pt
interwały (20min) - pon, śr, pt
siłownia (1h) - wt, czw, niedz
Od czasu do czasu dorzucam 50min rowerka stacjonarnego.
Co do diety to nie jest ona tak dobrze sprecyzowana, ale tak mniej więcej...
Czasami ćwiczę na czczo 50min na rowerku.
Śniadanie:
jog nat z płatkami, pestkami słonecznika albo dyni, suszonymi owocami itp
albo kanapki z pełnoziarnistego pieczywa z białym serem lub warzywem
czasami do tego kawa zbożowa
Obiad:
coś warzywnego, często z kurczakiem/indykiem, do tego np
ryż naturalny,
sałatki, np z tuńczykiem
Kolacja:
też jakieś warzywka z białkiem - do tej pory zjadana do 18
Pomiędzy posiłkami 2 owoce.
To tyle, tak bardzo bardzo mniej więcej. W sumie jakieś 1300kcal. W ciągu dnia ja się naprawdę najadam, nie chodzę głodna. Tylko że jak przychodzi 22 (a ja skończę plan jedzeniowy o 18) to zaczynają się męki ...
Poradźcie co robić żeby ładnie chudnąć i się wysypiać
Pozdrawiam serdecznie!