SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Jeden posiłek dziennie - nie ma szans na masę? - foty str. 7

temat działu:

Trening w domu

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 38441

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 291 Napisanych postów 17217 Wiek 44 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 86319
obaj macie dużo racji i wiedzę każdy z was zaparcie broni swoich racji (może byście się zamienili na okres dwa tygodni Mawashi byś przejoł styl życia mosieka i mosiek mawashiego wiedza teoretyczna to niekiedy za mało)

Nie wypiję moczu, no sory mogę jeść raz dziennie, ale szczyli nie łyknę ale nie wiem czy wtedy dieta działa.

Jeszcze chciałem zapytać Mośka, jak planuje posiłki.

"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 887 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 37426
Nie wypiję moczu, no sory mogę jeść raz dziennie, ale szczyli nie łyknę

czyli jednak mosiek pije

a myslałem ze cos zle zrozumiałem czytając ten temat

pozdrawiam

Zmieniony przez - x_pulse_x w dniu 2009-01-11 21:07:40

"Training is like life, you get your ups and downs(...)"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 165 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1351
Mawashi
B12 w jelitach powstaje w wyniku działania bakerii ale zdecydowanie za daleko w jelitach by organizm zrobił z niej użytek.
W warunkach normalnie funkcjonującego jelita, wszelkie substancje w tym witamina B12, która jest wytwarzana przez pałeczki jelitowe, biorą czynny udział przy rozkładaniu składników pokarmowych (tak jak enzymy trawienne), wytwarzają acetylocholinę, sprzyjają przyswajaniu przez organizm żelaza, wykazują stały wpływ na układ nerwowy.
Witaminy grupy B, w tym B12, nie tylko pełnią rolę ochronną, ale i typową jak na tą witaminę przystało.
Mówimy o prawidłowo funkcjonujących jelitach, to zapewni naprawdę dość rygorystyczna dieta, jeśli ktoś uparł się tylko na rośliny. Osoby z różnych kręgów o których przeczytałem lub je poznałem, które są na diecie surowych roślin bardzo długi czas, nie wykazują ani jednego symptomu niedoboru witaminy B12.
To, że nauka podpiera się weganami czy wegetarianami jako dowód na niedobór tej witaminy to ja się nie dziwię, ani w żaden sposób z tymi dietami się nie identyfikuję. O niedobór moim zdaniem nie muszą się martwić ludzie spożywający rozdzielnie, o odpowiedniej częstotliwości i surową postać roślin, bo odpowiednia dieta zapewnia prawidłowe funkcjonowanie organizmu.

Surowe rośliny wcale szybko się nie trawią. Dobre źródło białka zwierzęcego będzie trawiło się podobnie, z tym że dostarczając korzyści dla organizmu. Poza tym, gdzie Ci się w nocy spieszy?
Żeby stwierdzić coś takiego, trzeba znać fizjologię trawienia białka i wiedzieć, ile białka pokarmowego zużywa się na budowę i wymianę zniszczonych tkanek organizmu, a ile na zużycie energii w przypadku spożycia.
Stwierdzenie, że pokarm białkowy obciąża organizm porównywalnie do roślinnego, to chyba nie za bardzo przestudiowałeś fizjologię trawienia białka. To spory kawał materiału, warty wglądu w niego. Dla odmiany znajdź gdzieś też fizjologię trawienia surowej postaci rośliny, będziesz miał porównanie co do ilości procesów w poszczególnych organach, do których trafia pokarm.
Przede wszystkim ponadplanowa praca nerek wskazuje na większe obciążenie przy spożyciu białka. 30-40% kaloryczności pokarmu zużywa się na rozkład azotu i wydalenie go z organizmu co nie istnieje w przypadku spożycia surowej postaci rośliny. Ponadto przyswojenie i wymiana aminokwasów wymaga znacznej ilości wolnej energii, a każdy atom azotu w czasie przechodzenia przez organizm powoduje rozpad licznych cząsteczek ATP i nieorganicznego fosforanu.

Jak przeczytałem twoje zdanie, że białko zwierzęce dostarcza korzyści, a rośliny w ogóle żadnych to już pomyślałem, że coś tu nie gra. Może źle zrozumiałem?
Pokarm białkowy coś przynosi (przede wszystkim białko) i coś odbiera, roślinny przynosi (witaminy, minerały i inne substancje pokarmowe w tym również białko, a wszystko to w najlepszej jakości, bo otoczone własnymi enzymami ułatwiającymi ich przetrawienie) i nie odbiera nic.
Historia pokazuje, że żyliśmy w różnych warunkach w tym co najmniej setki lat spędzonych na wyłącznie roślinach i jakoś nie wykazywaliśmy symptomów niedoborów białka, ani B12.

Skąd wiesz, że u Ciebie nie rozwija się patologiczny Twór? Masz lepsze podstawy od moich aby tak twierdzić?
Jestem pewien, że się nie rozwija, bo nie ma materiału potrzebnego do swojego rozwoju. Skoro wszystkie choroby potrafię sprowadzić do trzech przyczyn, a wszystkie je w swoim życiu zneutralizowałem, to nic nie ma prawa mieć miejsca.
Patologiczny twór powodujący raka potrzebuje do swojego rozwoju wytwarzającego się z gnijącego białka w jelitach metanu, który niszczy witaminy grupy B, które są swego rodzaju również ochroną przeciwrakową.
Doktor Gerzon w swojej książce "Leczeni raka" stwierdza, że na 10 tysięcy przypadków raka 9999 jest wynikiem wynikiem zatrucia własnymi masami kałowymi, a tylko jeden przypadek - zmian o charakterze degeneracyjnym, które wg. mnie również ma swoją przyczynę.
Puentując lewatywy i dość ciekawe doświadczenia na polu wypróżnień, temperatura wewnątrz ciała i parę innych symptomów zdrowych jelit mówią mi, że nie mam co się obawiać "patologicznego tworu". Stąd wiem :)

Zobaczymy za 20 lat Tylko co wtedy powiesz? Że jeśli stosowałby się do Twoich zaleceń miałby szansę dożyć do 100 w dobrej kondycji?
Nie jesteś w stanie udowodnić, że twoje rozwiązanie było by lepsze od tego, które z powodzeniem stosuje ktoś inny.

Uważam, że nie trzeba tu nic udowadniać, wystarczą proste fakty z zakresu zużywania materiału fizjologicznego organizmu w zależności od odżywiania.
Jeśli odżywia się standardowymi obiadami, to fizjologia trawienia białka (patrz wyżej) i białka ze skrobią na raz mówią mi, że gość zużywał ogromne ilości sił życiowych, które każdemu są dane w ograniczonej ilości, inaczej wszyscy byliby nieśmiertelni. Gdyby był bardziej oszczędny jadając prawidłowo, układ pokarmowy nie traciłbym dużych ilości energii życiowej na ponadplanowe czynności i w efekcie przedłużyłbym swoją młodość. Nie zużyłby swojego materiału tak szybko jak mu się to udało obecnie choć jego wynik robi wrażenie, to wierzę, że mógłby zrobić jeszcze większe.
Ludzie których znam i jadają oni prawidłowo, wyglądają o wiele młodziej jak na swój wiek. Głodówki odmładzają, urynoterapia odmładza, dieta również - to wszystko ma te same fundamenty i przy leczeniu jak przedłużaniu swojego życia - zaoszczędzona energia życiowa jest przeznaczana na leczenie jeśli organizm tego wymaga, lub po prostu zaoszczędzana na wykonywanie tych samych procesów z identycznym powerem jak za młodu co równa się podejmowaniu tych samych wysiłków czy braku zmarszczek z powodu przedwczesnego zużycia się materiału fizjologicznego :)
To tak w uproszczeniu.

Poza tym, wiesz ile substancji aktywnej pozostanie z moczu po jego przejściu przez układ pokarmowy?
Tak, hormony, stymulatory biogenne, witaminy, enzymy i inne substancje biologiczne produkowane w organizmie.

po co organizm pozbywa się tak cennych substancji z moczem, skoro mogły by pozostać w obiegu wewnętrznym.
Tak już jesteśmy stworzeni, że nasz organizm produkuje najlepszy płyn pod słońcem, które ma wiele właściwości nie tylko leczniczych, ale profilaktycznych. Szczególnie do myślenia dają substancje i ich natężenia, które pojawiają się wyjątkowo, podczas choroby. Tak samo, jak śpimy - bo organizm potrzebuje regeneracji, tak samo możemy używać własny mocz - bo organizm potrzebuje zdrowia i lepszego wigoru na lata starcze choć to akurat nie każdemu wydaje się oczywiste i nie wszyscy są świadomi roli własnej uryny.

Podajesz za przykład lud Hunza, więc może powiesz co konkretnie o nich wiesz.
Moje źródła to dziennikarka Renee Taylor, jakieś opracowania bodajże naukowca ze Szwecji, który przeprowadzał tam eksperymenty. Imienia i nazwiska nie pamiętam, bo w końcu był ze Szwecji
Może na coś się natknę, przytoczę. Więcej na razie sobie nie przypominam, ale pamiętam, że czytałem o nich z różnych miejsc.

Pamiętam jeszcze dwa inne, długowieczne i nie dotknięte aż cywilizacją, które wyróżniają się swoją dietą:
Vikambowie (zamieszkujący ekwadorskie i peruwiańskie Andy), Abchazowie (żyjący na wybrzeżu Morza Czarnego).
Nie czytałem o nich zbyt wiele, ale zaobserwowałem tendencję, że zdrowi i najdłużej żyjący to ludzie ludzie na diecie przeważnie surowych roślin. Nie chodzi o jakąś dyskryminację mięsa, tylko zgodnie z fizjologią trawienia białka dość dużo tu się zgadza i w teorii i w praktyce. Oczywiście tylko jeśli ktoś ma w planach wycisnąć jak najwięcej lat z siebie ;)
Jak ktoś lubi mięso, nie musi z niego rezygnować, tylko po prostu przestrzegać niuansów diety rozdzielnej, a na pewno wyjdzie na tym znakomicie.

To jakie warunki trzeba wg Ciebie spełnić, aby cieszyć się dobrodziejstwem azotu z powietrza?
Źyć zdrowo i jeśli organizm uzna, że potrzebuje źródła azotu, aby się przystosować do nowej sytuacji, będzie go miał.

Napisałem Ci szereg argumentów przeciw
Więc czynisz z naszej rozmowy walkę sceptyk kontra pan alternatywa?
Ja przedstawiam tylko własny pogląd i nikogo na siłę do niego nie przekonuję. Mogę najwyżej doradzić jeśli ktoś sobie tego życzy.

Znowu piszesz jakieś wymysły.
Ok, to twoje zdanie, bo ja uważam zgoła odwrotnie. Ot z tego co się orientuję, dysponujesz - przynajmniej w tematach pokroju lewatywa - obiegową opinią. Zresztą nie mam nic przeciwko, zupełnie normalne i spotykane chyba wszędzie, gdzie nogi nie postawię
To są tzw. uroki dysponowania wiedzą z góry odrzuconą przez oficjalną naukę.


x_pulse_x
hm co do hunza, wypowiedziałbym się ale nie chciałbym przekręcić słów antropologów na ich temat, w poniedziałem bede na uniwersytecie i zajde do katedry antropologii to dam trochę więcej, wydaję mi się że omawialiśmy ten temat [ jesli nie zapomne
Zdziałałeś coś? :)
Jestem ciekaw wyników, im obszerniej o tym napiszesz, tym lepiej. Nie obraziłbym się też na jakieś źródła za co z góry dziękuję

czyli jednak mosiek pije
Dość mocno wkroczyliśmy tu w strefę urynoterapii. Przypominam nazwę tematu, chętnie odpowiadam na pytania i ewentualnie coś tam sugeruję od siebie, ale nikogo nie zmuszam do swojego trybu życia. Jak ktoś uzna, że coś jest w tym co pisze, być może sam się dokształci i postanowi coś zmienić w swoim życiu. Od siebie mogę dodać, że warto zwrócić uwagę na niektóre aspekty, żeby poprawić jakość swojego funkcjonowania co osobiście uczyniłem i epitet "warto było" niewiele tu oddaje


shefu
Mosiek nie uważasz że naturalnym sposobem czyszczenia jelit jest spożycie np. kilku jabłek popijąc więcej niż szklanką wodę co dało by efekt naturalnej biegunki ?
To jest nawet naturalny sposób oczyszczenia organizmu, a nie tylko jelit, bo tak właśnie działa zdrowa dieta na niego w swoich początkach, kiedy organizm jest znacznie zanieczyszczony. Brzmi rygorystycznie jadać tylko jabłko na posiłek, ale mniej więcej właśnie tak to wygląda. I jeśli już, to bez popijania wodą, aby dobrze strawić dostały się pokarm.
Jednak nadal lewatywa, to lewatywa - dobrze współgra w pierwszych tygodniach takiego odżywiania, bo odciążenie jelita grubego znacznie wpłynie na lepsze samopoczucie i swobodniej postępującą pracą uzdrawiającą.

Mosiek ćwiczysz systemem HST ?
Ćwiczę przeróżnie. Co cykl, to jakieś zmiany niekoniecznie powierzchowne. Jedyne, co na razie pozostanie u mnie niezmienne w treningu, to punkt wydolności, technika nad ilość, umiarkowane, stałe tempo wykonania i czas między przerwami - dokładnie wtedy, gdy poczuję, że mogę (najczęściej do 2 minut starczy).

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-11 23:31:08

Zaufaj SWOIM możliwościom.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 1651 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 11016
nvm

Zmieniony przez - L3m0n w dniu 2009-01-12 09:23:27

Sporo ma gorzej, większość ma lepiej do tego dążę.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 138 Napisanych postów 18684 Wiek 38 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 117415
wiele osob nie zrozumialo autora wiec ja to napisze wprost
nie nabierzecie na tej diecie wielkich rozmiarów
docenicie ten sposob myslenia (jak autor) gdy stracicie zdrowie lub bedziecie miec kompleksy ktore zmuszą was do myslenia (tradzik)

uwazam wiele rzeczy ktore zostaly zapisane - za słuszne, wiele sklania do myslenia
i uwazam ze dyskusja jest bardzo wartosciowa

psonic nie sadze zebys podczas swojej proby z dwoma posilkami stosowal płukanki = zawalone jelita = wciaz slaba wchlanialnosc.

Zmieniony przez - PePoNeNt w dniu 2009-01-12 11:45:12
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 165 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1351
PePoNeNt
nie nabierzecie na tej diecie wielkich rozmiarów
Teoretycznie uważam, że nabiorą i po prostu sam przecieram szlaki pod tym względem.
Tylko uprzedzam, że jeśli wielkie rozmiary to 43cm w łapie i proporcjonalna reszta to spoko, bo to są mniej więcej moje priorytety. Startuję na sylwetkę, która pokaże niedoceniony potencjał organizmu i jednocześnie nie będzie mi uwierała :)
Jeśli ktoś ma w głowie kulturystyczną estetykę, to będzie zmuszony robić to, co ja teraz to jest samemu ustanowić przykład, bo niestety nie znam ludzi, którzy dotykają tego sportu na poważne i żyją moim trybem życia. Najwyżej gdzieś tam coś tam wyczytałem. Pewnie tacy są rozsiani po świecie i cicho siedzą.

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-12 11:57:43

Zaufaj SWOIM możliwościom.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 138 Napisanych postów 18684 Wiek 38 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 117415
jestem pewien ze czas osiagniecia wynikow bedzie znacznie dluzszy od klasycznego podejscia
a dwa ze bariera genetyczna przy takim sposobie zywienia moze byc dosc niska, organizm z natury nie lubi byc duzy bo to dziala dla niego na niekorzysc i nie jest naturalną sprawą, obciąża organizm...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 165 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1351
jestem pewien ze czas osiagniecia wynikow bedzie znacznie dluzszy od klasycznego podejscia
Właśnie ja myślę zupełnie odwrotnie, iż będzie co najmniej tak samo szybki. Na razie sobie to udowodniłem prawie dobijając do dawnej formy, którą szlifowałem klasycznie w dużo dłuższym czasie, ale załóżmy, że się nie liczy, bo "pamięć mięśniowa". Po prostu wam zostaje obserwować co dalej, a mi czerpać radość

a dwa ze bariera genetyczna przy takim sposobie zywienia moze byc dosc niska
Poświęciłem trochę uwagi odnośnie genetyki i barier naturalnych organizmu. Dziś wiem, że całokształt życia ma wpływ na genetykę, bo nie bez powodu udaje się leczyć schorzenia uwarunkowane genetycznie dietą, albo bioenergoterapią (to przypisze potędze podświadomości, bo tak wg. mnie działa ta metoda).

organizm z natury nie lubi byc duzy bo to dziala dla niego na niekorzysc i nie jest naturalną sprawą, obciąża organizm...
Wiele przemyśleń na ten temat mówi mi kilka rzeczy.
Obciążenie organizmu (jego układu kostno-stawowego, jakości powstających tkanek i ogólnego funkcjonowania) następuje przy nadmiernej ilości dozowanego pokarmu, jego kiepskiej jakości i na swój sposób niezdrowego stresu.
To czy organizm lubi być duży to myślę, że skoro potrafi przetrwać w jakimś tam zdrowiu u niektórych kulturystów, łamać cegły czy tak wzmacniać strukturę skóry, by potem wychowanek klasztoru Shaolin potrafił przykładać sobie ostre przedmioty z naciskiem ciężaru własnego ciała, to również dochodzę tą drogą do wniosków, że może polubić bycie dużym, jeśli mi osobiście to się podoba.
Odpowiedni bodziec fizyczny i umysłowy wystarczy, by organizm przystosował się do narzuconych warunków jeśli jego funkcjonowanie wygląda tak, jak powinno. Wtedy do odpowiednich czynników reagujących na katalizator dochodzi szybciej i skuteczniej.

Myślę, że jak pociągniesz ten temat, dojdziemy do jeszcze większej ilości wniosków, których sobie nie zdołałem przypomnieć, a wiem, że bardzo dużo spędziłem dokładnie w tym temacie. Nie bez powodu podchodzę bez żadnych wątpliwości do tego co robię mimo większości niesprzyjających opinii z zewnątrz.

Zmieniony przez - mosiekjest w dniu 2009-01-12 12:25:47

Zaufaj SWOIM możliwościom.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 711 Napisanych postów 4351 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 57865
Jestes takl do tego przekowany, ze napewno dluza role odgrywa tu psychika. Ja bedac w ANglii na poczatku prawie nic nie jadlem i non stop robilem. Lapa nie spadla nigdy ponizej 39 a deficyt kaloryczny byl wtedy ogromnmy. Kiedys bylem na cos niezle wkrzuony, od dawna slabo jadlem , poszedlem na silownie i wycilsme 100kg 17 razy. Nie moglem w to uwierzyc. Teraz mam diete i zajelo mi troche czasu zeby do tego dojsc przy dobrej diecie. Mimo tego wiekszosc lubi jesc, lubi to co je i tutaj z forum je zdrowo i cuzje sie zdrowo dlatego TWoj post to sport extremalny:) i sie nie przyjmie. I rozmiary, o ktorych ,mowimy takze nie powala na kolana dlatego ja wole czerpac ogromna przyjemnosc z cwiczenia a zarazem jedzenia. Ide walnc drzeme a pozniej zjesc przesmaczny ryz:)z soczysta piersia i surowka.

Mam kolege co cwiczy ze mna od lat moze 10, czesto lapie dola i lubi duzo popic sobie alkoholu ( mysle, ze ma z tym problem). Nieraz przez mieisac je mniej niz ja przez 3 dni, pije wtedy , pali i ale chodzi na silke<olaboga> Ma 40 w lapie i wyciska okolo 125kg przy okolo 13% bf. Ale przeciez nie bede go nasladowal a moglby napsiac posta PIJMY, PALMY , A 40cm W LAPIE SAMO PRZYJDZIE!


Zmieniony przez - kris4real w dniu 2009-01-12 13:51:54

Pain is temporary. It may last a minute, or an hour, or a day, or a year, but eventually it will subside and something else will take its place. If I quit, however, it lasts forever." - Lance Armstrong
http://www.sfd.pl/kris4real_/,_VE_GOT_DA_POWER_-_NATURAL_POWER__ALTERNATYWNA_DROGA_ATAKUJE_-t434668.html
TRENING HST: http://www.sfd.pl/HST_-_Reaktywacja-t507030.html
DIETA: http://www.sfd.pl/DIETA__NIEZBĘDNY_ELEMENT_ZDOBYWANIA_SIŁY_ORAZ_MASY_MIESNIOWEJ-t507414.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 139
Prawda jest taka, że jeśli bilans kaloryczny będzie na zero lub minimalnie większy tylko to nie urośniesz choćbyś nie wiem jak zdrowy i czysty miał organizm. Z próżnego i Salomon nie naleje. To, że dochodzisz teraz do poprzednich wyników jest dokładnie efektem pamięci mięśni i ich powrotu ze stanu sflaczenia do stanu sprężystości - wiem z autposji bo też miałem kilkuletnią nawet przerwę w treningach. A 40 cm w bicepsie to nie jest żaden wynik. Sam mam tyle przy wzroście 182cm i wadze ledwo 73kg. Od jakiegoś czasu kombinuję z dietami i jedzeniem, generalnie odżywiam się tylko sztandarowymi produktami omawianymi wielokrotnie tu na forum w dietach typu płatki owsiane, gotowane mięso, ryże kasze, ryby, owoce i warzywa. Body fat mam na poziomie 10% ale mnie to nie zadowala i usiłuję dobrać sobie tak dietę żeby go obniżyć do 6% i jednocześnie zyskać jakieś 5kg suchej masy w górę. Niedługo mam zamiar posłużyć się produktami dobrymi dla grupy krwi A (bo taką mam) stosując założenia diety rozdzielnej i NHE (tłuszczo- białkowej z 2 dniami ładowań węglowodanowych) jednocześnie. Zobaczymy jak to będzie działało na mnie w praktyce. Choć i tak nie jest źle z sylwetką w porównaniu do rówieśników.

Pod prąd rzeki życia sobie pływam, bo z prądem to tylko śmieci i ścieki...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Pytanie o trenig

Następny temat

Ogólnorozwojówka

Wiecej