Lepiej żeby zapytał i żeby ktos mu to wybił z głowy niż miałby posłać to dziecko rzeczywiście na trening
a co do nauki "kończeń" to tez jest lekkie nieporozumienie,takie dziecko niema świadomości i wyczucia a także żadnych "hamulców" i jak złapie nie tak jak trzeba jakiegoś kolege w przedszkolu/szkole to może być tragedia!Tak jak pisałem (i wszyscy wyżej) wcześniej-tylko formy zabawowe!BEZ KOŃCZEŃ
Może to złe porównanie ,ale działasz jak wszyscy durni właściciele psów twierdzący ,że "mój pies nigdy nie ugryzie-ja go znam i ufam i wiem że napewno nie" a potem jak dojdzie do tragedii to jest sraczka i kończy sie tłumaczenie
TO RAZ
PO drugie-nic go nie ucz sam! bo widzę że masz o tym takie pojęcie jak ja o balecie, (zresztą niema sie co tobie dziwić bo teraz wszyscy maja takie siano do głowy kładzione) ,w metodyce nauczania
BJJ jest jasno zawarte ze "kończenia" jest to OSTATNI element nauczania i wprowadza sie go dopiero jak adept opanuje pozycje,dojścia,ucieczki itp itd (jedno niema sensu bez drugiego) ,ale nagrzani ludzie zamiast najpierw nauczyć sie raczkować to chcą odrazu biegać i wałkują te kończenia do upadłego-trochę pokory! i nierób temu dzieciakowi krzywdy
Jeśli chcesz znać moje zdanie to poślij syna do jakiegoś ogarniętego trenera na ZAPASY!-to chyba będzie najrozsądniejsze wyjście jeśli chcesz go posłać na jakieś SW (choć podobno zapasy źle wpływają na wzrost [nie wiem ile w tym prawdy] wiec najlepszy w tym wieku byłby BASEN ,ale z wszystkiego złego [sw w tym wieku] to wybrał bym te zapasy
)