stosowałem różne diety niskokaloryczne z przewagą warzyw owoców lecz niestety chodziłem bardzo głodny i tylko myslałem o jedzeniu poczytałem troszke że rozwiązaniem moich problemów mogłoby być odstawienie weglowodanów pod każda postacią i tak zrobiłem mój jadłospis prezentował sie mniej więcej tak:
Posiłek 1
2 jajka + 2 białka 3 palsterki poledwicy łyżka mała oliwy
Posiłek 2 tutaj pozwalałem tak dla sprawdzenia na posiłek z weglami
3 kromki chleb razowy z masełkiem szynką
Posiłek 3 tutaj za bradzo nie miałem czego wymyślec więc ok 150 gr piersi z kurczaka pieczonej na oliwe z oliwek ok 10 ml dotego warzywka 200 gr z paczki
posiłek 4
baton proteinowy 30 gr białka/ 20 gr wegli
posiłek 5 przed treningowy
pierś 150 gr na oliwe 10 ml surówka banan
posiłek 6 potreningowy
rybka tuńczyk lub pierś 150 g warzywa mrożone 200 gr
I co zauwazyłem ciekawego przeszła mi ochota na słodkie i na bezsensowne opychanie, jem co 2h i wogóle nie myśle o jedzeniu do tego dołozyłem siłownia 3 razyw tygodniu i bieżnia praktycznie codziennie 20-30 min już widze efekty na wadze chociaz nie spektakularne 2 kg mniej lecz bardziej w lustrze czuje sie taki "zwarty w sobie" nie męcze sie i już nie poce sie aż tak bardzo co było moim problemem, troszke doskwiera mi głód i dlatego chciałbym was zapytać czy taka dieta może zostać coś dołożyć odjąć ?
Dziękuje za poświęcenie mi uwagi i za wszystkie odpowiedzi Pozdrawiam