Szacuny
3035
Napisanych postów
51766
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
349863
?
normalne, ludzkie podejście imo.
Ani on ani ja, jak i większość forum, nie jesteśmy na poziomie, na którym impreza raz na jakiś czas będzie miała jakieś kolosalne konsekwencję.
pzdr/
TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE. KONTAKT: [email protected]
Szacuny
11148
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
hehe no wlasnie koniu do tego ze to nie jest pakowanie, kokszenie tylko zwykle odchudzanie dlatego gosc moze sobie imprezowac tak jak my wszyscy bo nasz wyglad nie da nam kasy ;) a tak powaznie to odpoiwadam jak lubisz sobie przekasic cos podczas picia, np. kebaba to juz inna gadka, jezeli nie potrafisz sie powstrzymac chlopie to po co wogole piszesz o odchudzaniu ?? Zeby sie odchudzac, to trzeba miec silna wole i powiedziec kebabowi nie nawet po pijanemu. jezeli juz musisz cos jesc to ja kiedys jak bylem na masowce w trakcie grubszego picia jadlem serek wiejski. Nie rzygalem, a i bialka sie mniej zetnie w organizmie.Kebab z wodka to samobojstwo.
A to, że po piciu ważysz mniej to normalka, ja też tak mam 1-2kg mniej. Wydaje mi się, że to przez wodę, którą piwo wymywa z organizmu.
Jezeli masz taka wiedze o odzywianiu to radze posiedziec troche wiecej na forum, moze przeczytac jakas ksiazke, zanim ulozysz sobie diete bo kolego krzywde sobie zrobisz.
Zmieniony przez - 87michal w dniu 2008-10-17 09:32:25
Zmieniony przez - 87michal w dniu 2008-10-17 09:33:30
Zmieniony przez - 87michal w dniu 2008-10-17 09:33:47
Szacuny
291
Napisanych postów
17217
Wiek
45 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
86319
Nie liczcie kcal bo liczenie energetyczności gołdy mija się z celem.
Mocny alkohol upośledza pracę wątroby. Osoba która się odchudza nie powinna pić alkoholu w dużej ilości, ponieważ:
- zaburza funkce wątroby,
- łatwiej po nim złamać rygor dietetyczny,
- po zatruciu alkoholem organizm potrzebuje conajmniej 2 dni na pełne pozbycie się odpadów metabolicznych, co dodatkowo obciąża nerki.
Wychodzę z założenia, że alkohol jest dla ludzi, dlatego od niego nie stronię. Jednak jeśli mamy jakiś cel do osiągnięcia to patrzmy na nasze zachowania (w tym używki) długofalowo.
Osobiście twierdzę, że na diecie czy to masowej czy redukcyjnej można sobie pozwolić na czerowne wytrawne wino. Ja wypijam 2-3 kieliszki (po 100 ml) tygodniowo. Sporadycznie mocniejszy alkohol (whisky na lodzie) w ilości do 50 ml 2-3x/miesiąc.
Szaleństwo przy wyjątkowej okazji.
Picie na umór co weekend, zaczynając od piątku, a na niedzieli kończąc to wg mnie już nie sportowy tryb życia.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"
Szacuny
3035
Napisanych postów
51766
Wiek
34 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
349863
A to, że po piciu ważysz mniej to normalka, ja też tak mam 1-2kg mniej. Wydaje mi się, że to przez wodę, którą piwo wymywa z organizmu.
Jezeli masz taka wiedze o odzywianiu to radze posiedziec troche wiecej na forum, moze przeczytac jakas ksiazke, zanim ulozysz sobie diete bo kolego krzywde sobie zrobisz.
Szacuny
291
Napisanych postów
17217
Wiek
45 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
86319
Generalnie zeszliśmy na temat tego, czy z kulturystyki żyjemy. Nie żyjemy z tego, że osiągniemy dobrą formę. To tylko i wyłącznie nasza satysfakcja. Jednak równie dobrze nikt nam nie każe tego zrobić, robimy to dla siebie.
Jeśli zaczynamy myśleć o kompromisach lub jak wpleść nasze zachcianki w rygor treningowy lub dietetyczny to świadczy o tym, że jesteśmy słabi. Budowanie masy to pikuś przy mądrym i efektywnym redukowaniu, więc jeśli się za to bierzemy to bądźmy świadomi rozmiaru wyzwania, albo się za to w ogóle nie bierzmy.
Jak poświęcimy czas i pieniądze na redukcję, a robimy to tylko dla swojej satysfakcji to przy odpuszczeniu sobie tej satysfakcji nie osiągniemy. Czysty reachunek ekonomiczny i pytanie: po co to tak naprawdę robię i co chcę osiągnąć.
"Lepiej być kanciastym czymś, niż okrągłym niczym"