Trenuje FBW co 2 dzien, po 6 tygodniach, 2 tg. przerwy od cwiczen.
W niedlugim czasie mam zamiar biegac 20 minut po kazdym treningu silowym, ale czy tak sie stanie jeszcze sie okaze.
Co do diety, nie mam jej wyliczonej co do grama, jest to raczej dieta na "oko" z racji iz roznie sie dzien uklada. Sniadania jem regularnie, starajac sie dostarczac wszystkiego czego trzeba. Posilek przedtreningowy to duzo wegli+białko, a potreningowy to zwykle twargów by dostarczyc organizomowi białka, i zwykle jest to ostatni posilek przed snem, gdyz cwicze w godzinach 18-19. Ogolnie cieszy mnie to ze moge pocwiczyc, lecz pracujac nad brzuchem nie chce zalapac duzo tluszczu, co niestety bardzo latwo robie przy zlym jedzeniu. Dlatego zastanawiam sie czy gainer nie bylby w pewnym stopniu dobrym uzupelnieniem.
Zalezy mi glownie na waszej opinie odnosnie ktoregos z nich, a takze jestem ciekaw czy do gainerow rowniez wymagany jest pewien staz, jak przy krecie:>
pozdro.
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.