Czytałem, że to właśnie one są tym złym w walce z fat'em. Wg. diety zbilansowanej powinienem wcinać około 240g ww ale boję się, że bez wielkiej ilości ruchu nie zmieszczę się w drzwiach za kilka miechów.
Jak zwykle sie zdrowo usmialem w Twoim watku...
Zawsze do usług.
Za duzo na forum widzialem osob, ktore nie wytrzymywaly restrykcyjnosci diet, albo glupialy od nadmiaru sprzecznych opinii, aby dac sobie spokoj ztym wszystkim.
Dać spokoju już nie dam bo siłownia mi się spodobała... zdrowe odżywianie również... no i oczywiście w życiu nie wiedziałem o jedzeniu co teraz.
W brew pozorom co kilka miesiecy muszisz robic male przerwy w diecie, a raz tygodniu pozwol sobie na oszukany posilek. To pomaga psychce na poczatku...
Przerw nie zrobię ponieważ zdrowe posiłki nie są wcale takie 'nie-do-zjedzenia'. Płatki owsiane w tej chwili traktuje jako rarytas. Jedyna rzecz, która lekko dołuje to to, że trenuje i zwiększam kcal/dzień, a waga stoi w miejscu... czasem pokaże mniej ale to pewnie wachania wagi. Tłumacze to sobie, że mięśnie rosną, a tłuszcz się pali i trzymam dobry humor.
Pozdrawiam.
Zmieniony przez - TzGi w dniu 2008-10-13 20:21:25
- Welcome in the lacrosse world! -