Artiboy/Blogo-Dziennik/Siła, dynamika i szybkość pod sw

ok

Wypis z poniedziałkowego treningu (22.09.2008)

Witam pod dłuższej niż przewidywałem przerwie. Kolejny mikrocykl miałem zacząć od zeszłego poniedziałku ale niedoleczona kontuzja w obrębie kręgosłupa piersiowego oraz choroba nie pozwoliła na to. Co prawda ślady choroby miałem jeszcze w ten poniedziałek ale trening juz zacząłem.
Jak będzie wyglądał ten etap?
Etap zaplanowałem na 6 tygodni. Jest troszkę zmian w treningu wynikających z wcześniejszych doświadczeń ale również z potrzeby eksperymentowania. Po krótce w tym etapie mam trzy zestawy ćwiczeń (jak poprzednio) jednak system treningów uległ pewnym modyfikacją. Każdy zestaw rozpisałem na, nazwijmy je, ciężki i średni. Będę je robił naprzemiennie tzn. ciężki-średni-ciężki-średni itd. Ciężki trening tak jak do tej pory (5x5), średni (5x10) z tym że troszkę bardziej zaniżyłem ciężary. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Oczywiście oprócz tego 2-3 razy sw a od października 3-4 razy sw.
Suplementacja bez zmian tj. Cell Pump 8 kaps. przed treningiem siłowym, po treningu i w dni nietrenigowe 5g mono kreatyny, WPC80.

Jakie stawiam sobie cele?
SQ - 5 x 140kg
WL - 5 x 105kg
MC - 5 x 160kg

A teraz konkrety:

1. BoxSquat - 5 x 80kg - 5 x 90kg - 5 x 100kg - 5 x 110kg - 5 x 120kg
2. WL - 5 x 75kg - 5 x 80kg - 5 x 85kg - 5 x 90kg - 5 x 95kg
3. Podciąganie na drążku - 8 (+10kg) - 7 (+10kg) - 6 (+10kg)
4. Szrugsy sztangą - 5 x 90kg - 5 x 95kg - 5 x 100kg
5. Pompki na poręczach - 12 (+20kg)

Ad. 1 Pierwszy raz robiłem to ćwiczenie. Ciężary dobrałem dobrze chociaż ostatnie powtórzenie ze 120kg wymagała troszkę pracy ale tylko w części poderwania tyłka z ławki.
Ad. 2 Jeszcze luz chociaż już po tym ćwiczeniu czułem się zmęczony. Choroba dała znać o sobie.
Ad. 3 Tylko trzy serie (miało być 5). Brak sił
Ad. 4 W zasadzie nie czułem.
Ad. 5 Jedna seria i totalna porażka. Organizm odmówił dalszych ćwiczeń.

Po treningu byłem wykończony i bałem się nawrotu choroby ale we wtorek było OK. Dzisiaj też jest oki. Dziś zaplanowana siłka nie wypaliła (robota). Przeniesiona na jutro.

Wypis z wczorajszego treningu (25.09.2008)

1. Front SQ - 10 x 40kg - 10 x 50kg - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg
2. MC - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg - 10 x 110kg
3. WL skos góra - 10 x 40kg - 10 x 45kg - 10 x 50kg - 10 x 55kg - 10 x 60kg
4. Podciąganie na drążku nachwytem - 15

Ad. 1 Ciężary dobierałem na czuja i udało się, był zapas a o to mi chodziło.
Ad. 2 W zasadzie lekko tylko 2 ostatnie powtórzenia w 5 serii musiałem się spiąć bo sztanga z rąk się wykręcała.
Ad. 3 Niby ciężary małe ale jakieś zmęczenie mnie dopadło.
Ad. 4 No i tutaj skończyła mi się moc. Wynika z tego że jeszcze ślady choroby pozostały.

Trening zgodnie z założeniem był średnio ciężki (w zasadzie lekki) ale i tak choroba cały czas daje o sobie znać.Kolejny raz po dwóch ćwiczeniach zaczyna brakować sił czyli nadal organizm jest osłabiony. Dlatego też trening dzisiejszy sobie odpuszczam i trzy dni kuracji. Mam nadzieję, że w poniedziałek będę już całkowicie zdrowy. W zasadzie nie mam żadnych objawów choroby jednak organizm jest słabiutki.
Do zobaczyska w poniedziałek.

Zmieniony przez - artiboy w dniu 2008-09-26 10:32:18

Klata rzeczywiście zaskakująco słabo, ale masę energii wcześniej zużyłeś i to właśnie byłą przyczyna. Regeneruj się, to właśnie teraz - w wolne dni - mięśnie rosną :).

Wypis z dzisiejszego treningu (29.09.2008)

Z uwagi na falstart w zeszłym tygodniu (choroba) postanowiłem zacząć jeszcze raz.

1. BoxSquat - 5 x 80kg - 5 x 90kg - 5 x 100kg - 5 x 110kg - 5 x 120kg
2. WL - 5 x 75kg - 5 x 80kg - 5 x 85kg - 5 x 90kg - 5 x 95kg
3. Podciąganie na drążku - 8 (+10kg) - 7 (+10kg) - 6 (+10kg) - 6 (+10kg) - 6 (+10kg)
4. Szrugsy sztangą - 5 x 90kg - 5 x 95kg - 5 x 100kg
5. Pompki na poręczach - 12 (+20kg) - 10 (+20kg)

Ad. 1 Poszło lepiej niż tydzień temu.
Ad. 2 Ogólnie luz. Był zapas
Ad. 3 Zrobiłem ale nie jestem usatysfakcjonowany. Totalny spadek w porównaniu z poprzednim cyklem.
Ad. 4 Luz
Ad. 5 Tak samo jak w pkt. 3

Trening ogólnie udany. Mam nadzieję że choroby już mnie w tym mikrocyklu nie dopadną.

Wypis z dzisiejszego treningu (01.10.2008)

1. Front SQ - 10 x 40kg - 10 x 50kg - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg
2. MC - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg - 10 x 100kg - 10 x 110kg
3. WL skos góra - 10 x 40kg - 10 x 45kg - 10 x 50kg - 10 x 55kg - 10 x 60kg
4. Podciąganie na drążku nachwytem - 17 - 13

Powtórka z zeszłego tygodnia. Poszło lekko i to dobry znak. Znaczy się że choroba już na dobre odeszła. Zabrakło czasu na pompki na poręczach ale i tak trening udany.

Wypis z wczorajszego treningu (05.10.2008)

Z uwagi na to iż piatek i sobotę pracowałem nie udało mi sie zrobic treningu zgodnie z planem czyli w piatek. Dlatego trening zrobiłem dopiero w niedzielę.

1. Power clean & push press - 5 x 45kg - 5 x 50kg - 5 x 55kg - 5 x 60kg - 5 x 65kg
2. Wyciskanie sztangielek na ławce skos dół - 5 x 20kg - 5 x 22,5kg - 5 x 25kg - 5 x 27,5kg - 5 x 30kg
3. Wiosłowanie sztangą jednorącz - 5 x 30kg - 5 x 35kg - 5 x 40kg - 5 x 45kg - 5 x 50kg
4. Podciaganie na drążku podchwytem - 5 (+15kg) - 5 (+15kg) - 5 (+15kg)
5. Wspięcia na palcach ze sztangą - 16 (100kg) - 15 (110kg)

Ad. 1 Skupiłem się na technice. Ciężar rozsądny. Poszło dość miękko.
Ad. 2 Pierwszy raz robiłem to ćwiczenie. Dość fajnie chociaż wydaje mi się, że za małe ciężary dobrałem.
Ad. 3 Ogólnie jakoś słabo.
Ad. 4 Spoko
Ad. 5 Bez emocji

Zobaczymy jak dzisiaj wieczorem na siłce zareaguje organizm. W końcy trening dzień po dniu.

Wypis z dzisiejszego treningu (06.10.2008)

Dzisiaj wersja x 10.

1. BoxSquat - 10 x 50kg - 10 x 60kg - 10 x 70kg - 10 x 80kg - 10 x 90kg
2. WL - 10 x 55kg - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg - 10 x 75kg
3. Podciąganie na drążku - 12 - 10 - 8 - 8 - 7 (cieżar ciała)
4. Szrugsy sztangą - 10 x 60kg - 10 x 65kg - 10 x 70kg
5. Pompki na poręczach - 20 - 18 (ciężar ciała)

Trening lekki, miły i przyjemny. Co tu więcej opisywać.

Wypis z trenigu środowego (08.10.2008)

Z uwagi na brak czasu dopiero teraz udało mi się umieścić wypis z treningu w środę. Problem w tym, że zajęcia zawodowe spowodowały iz wypadł mi trening piątkowy, a w sobotę i niedzielę nie mam mozliwości go nadrobić. Przymusowy odpoczynek. Zobaczymy czy na korzyść czy nie.

A teraz konkrety.

1. FronSquat - 5 x 70kg - 5 x 80kg - 5 x 90kg - 5 x 100kg - 5 x 110kg
2. MC - 5 x 90kg - 5 x 100kg - 5 x 110kg - 5 x 120kg - 5 x 130kg
3. WL skos góra - 5 x 55kg - 5 x 60kg - 5 x 65kg - 5 x 70kg - 5 x 75kg
4. Podciaganie na drążku nachwyt - 8 (+15kg) - 6 (+15kg)

Na więcej nie starczyło czasu i tak trening skończyłem o szatańskiej dla mnie godzinie 22:15.

Ad. 1 Poszło z zapasem
Ad. 2 Miałem zacząć od 100kg ale zrobiłem przez pomyłkę od 90kg. Popracowałem nad techniką. Następnym razem będzie film.
Ad. 3 Jakoś cięzko. Wycisk kuleje u mnie.
Ad. 4 Nieźle. W pierwszym dociagnąłbym jeszcze dziewiąte powtórzenie ale wymagało to machania nogami a to juz nie to samo.

Trening fajny chociaż poniosłem konsekwencje godziny treningu. W domu byłem przed 23:00 a zasnąłem dopiero o 01:00. Więcej się na taka godzinę nie piszę.

O tej godzinie to ja zasnąłbym na sztandze.

Wycisk może kuleć ponieważ jak zauważyłem siad i mc ciężary idą do góry co negatywnie odbija się na sile klatki. Jak trenowałem trójbój miałem podobnie. Ławka stała a siad i mc do góry. JAk odpuściłem siady i ciągi wóczas ławka do góry. I tak w kółko.

Przerwa nawet dobrze, że masz ponieważ organizm odsapnie. Ogólnie jest dobrze

Pozdrawiam.

Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2008-10-12 09:40:15