zwmniejszanie wagi czy odchudzanie?

mała dygresja trening na tętnach 120-140 powoduje splanie tłuszczu i mniej czy więcej dokładnie nie spala mieści. Ale jesli jkaś dziwczyn achce odchudzić swe ciało to nie gadajcie jej głupot i nie kazcie trenować tylko na tętnach 120-140 by tylko splać tłuszcz to zaciemnianie swprawy niech po prostu ćwiczy sporty wytrzynałościowe jesli zdrowie pozwal ato mniej bąx bardziej cięzko ale też na wyższych tętnach by zmniejszac i maśa tłuszczową i masę miesniową by np. nie mieć grubych kusosów czyli ud. Jeśli komuś doradzacie to nie suche informacje ale rozwijajcie temat odchudzanie nie sprowadza sie tylko do zmniejszania masy tłuszczowej ale i miesniowej. Jeśli poćwiczę 30 minut z taką intensywnością że tetno średnie bedzie 160 i poćwiczę z taką że tetno bedzie 120-140 to za pierwszym przykładem spalę wiecej kalorii niz za drugim ten drugi trening daje tylko to że moge go robić dłużej np. 3-4 godziny i to że przez jakiś czas nie bede splał mieśni.

Zapraszam do polemiki

Tomasz "Tompoz

dzięki <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle>

-----------------------------------
!!!!! "pamiętaj e=mc2" !!!!! <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
==== modka działu fitness ====

i wlasnie chyba o to chodzi by tych miesni nie spalic chyba ze jest to kogos celem a poza tym wieksze umiesnienie to wiekszy metabolizm czyli szybsze spalanie tluszczu, najmadrzejszym spalaniem jest to przy tetnie ok 120-140 to jest moje zdanie ale jeszceraz podkreslam chyba ze ktos ma na celu spalenie miesni jego sprawa

CARPE DIEM

Zawsze staram się dawać kompleksowe wypowiedzi i tłumaczyć co i jak,ale widocznie tylko mi się wydaje.
Nie mogę się niezgodzić że 'chudnięcie' czyli utrata masy ciała to nie tylko utrata tłuszczu ale także mięśni. Jednak 99% kobiet które piszą na forum zależy przede wszystkim na tym by ładnie wyglądać. Ich uda,pośladki czy brzuch nie prezentuje się nieładnie dlatego że ich mięśnie osiągnęły duże rozmiary ale dlatego że zalega na nich tkanka tłuszczowa. I to ona jest wrogiem, a nie 'sucha' wartość na wadze. Wielokrotnie miałem już do czynienia z sytuacją w której kobiety za wszelką cenę pragnęły osiągnąć wagę docelową która ich zdaniem gwarantować będzie sukces. Nie sposób jednak stwierdzić jaka dokładnie waga jest odpowiednia dla kobiet o określonym wzroście. Takie rzecy warunkuje również w dużym stopniu typ budowy czy grubość kośca. Dlatego aby cieszyć się z ładnej sylwetki należy możliwie zredukować tłuszcz przy jednoczesnym utrzymywaniu masy mięśniowej. I nie chodzi mi tu (broń Boże !) o wygląd kulturystki czy zapaśniczki tylko zgrabnej kobiety. Kluczową sprawą jest to o czym pisał mój poprzednik, dzięki rozsądnej ilości mięśni kobiety utrzymują swój metabolizm na wysokim poziomie co gwarantuje im łatwiejsze osiągnięcie wymarzonych wymiarów.Stąd dobieranie takiego,a nie innego tętna do ćwiczeń jest tak ważne i dzięki temu uniakamy sytyuacji w której kobieta zrzuca np. 5 kg jednak tłuszczu ma tyle co miała zanim rozpoczęła restrykcyjną dietę i ćwiczenia. Wtedy jej sytuacja jest już dużo cięższa bo aby jeszcze ruszyć wagę w dół redukuje ilość kcal w diecie do granic możliwości. Ochota na takie 'katowanie' siebie po pewnym czasie przeważnie przechodzi i kobieta 'nadrabia' cały ten czas 'zyskując' dodatkoqwe kg w postaci tłuszczu. Nie jest to wyimaginowana sytuacja lecz bardzo częsty schemat który możemy usłyszeć z ust kobiet któych początki ze sportem wyglądały w ten sposób.
Dzieki za komentarz,zgodnie z zaleceniem postaram się bardziej rozwijać swoje wypowiedzi. Nie licz jednak że obniże swój poziom na tyle aby dawać wskazówki które prowadzić będą do wagi docelowej a nie do zdrowego,ładnego wyglądu.
Pozdrawiam

* * * Ultimus Inter Pares * * *

nic dodac nic ujac a mysle ze zbyt wiele ludzi boi sie miesni , ktore niestey jak wszyscy mysla nie tak latwo uzyskac , a kobieta ktora cwiczy na silowni(nioe mylic z kultyrystka lub nmawet fitnesska) wyglad duzo korzystniej

CARPE DIEM

Tompoz - niestety nie mogę się z Tobą zgodzić... Chcę zrzucić wagę, ale na pewno nie kosztem mięśni. Wręcz przeciwnie - ćwiczę na siłowni, żeby sobie ukształtować sylwetkę w taki sposób, aby spadł mi tłuszcz, a mięśnie się ładnie (choć delikatnie)pokazały... Na pewno moim celem (jak i wielu dziewczyn)nie jest uzyskanie figury anorektycznego chucherka, które nie jest w stanie utrzymać się samo na wietrze bez obciążenia. Chcemy być zgrabne, a nie wychudzone bez grama mięśnia...

NIECH ŚMOC BĘDZIE Z WAMI!!!

Si2uiel, a Twoje rady są zawsze wartościowe Dzięki Twoim artykułom krok po kroku udaje mi się to do czego dążę. I wiele dziewczyn (i nie tylko) na pewno się ze mną zgodzi, że baaaaaaaaaaaaaaaaardzo nam pomogłeś, bo nawet ktoś tak nieobeznany w szczegółach jak ja, zaczął rozumieć o co tak naprawdę chodzi w sporcie. I WIEEEEEEEEELKIE DZIĘKI ZA TO!!!

NIECH ŚMOC BĘDZIE Z WAMI!!!

Na początek chciałam odnieść się do wypowiedzi LeaB. Absolutnie i niezaprzeczalnie masz rację, popieram i potwierdzam <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle> <imgs src="../../buziaki/14.gif" align=middle>

teraz do rzeczy <imgs src="../../buziaki/1.gif" align=middle>
> Jeśli poćwiczę 30 minut z taką intensywnością że tetno średnie bedzie 160 i poćwiczę z
> taką że tetno bedzie 120-140 to za pierwszym przykładem spalę wiecej kalorii niz za
> drugim ten drugi trening daje tylko to że moge go robić dłużej np. 3-4 godziny i to że przez
> jakiś czas nie bede splał mieśni

Nie masz racji. Jeśli chodzi o kalorie, to prawda. Różnica jednak będzie głównie taka, że przy tym drugim, intensywniejszym treningu nie spalisz tłuszczu.
Jeśli chcesz zachować tłuszczyk a palić mięśnie, to ok. Jednak nie mogę się zgodzić na to, by proponować takie rozwiązanie dziewczynom.

Jeśli chodzi o zmniejszenie masy mięśniowej, to oczywiście problem ten występuje u niektórych dziewczyn, jednak bardzo rzadko i zwykle nie u tych, które mają sporo tłuszczyku. Aby zrzucać mięśnie, trzeba je mieć <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
Poczytaj trochę w tym dziale, zobaczysz że było już niemało postów dotyczących "zrzucania mięśni".


-----------------------------------
!!!!! "pamiętaj e=mc2" !!!!! <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
==== modka działu fitness ====

kolego ? koleżanko ? Amazone nie mogę sie z tobą zgodzić jeżeli poćwiszysz na tętnie 160 30 minut to bedzie sie ci spalał tłuszcz. Nie rozumiecie jednej rzeczy poto jest polecany trening na tetnach 120-140 jako splający tłuszcz to jest to mała intensywność i można to ciągnac kilak godzin wysiłku oraz stosują go kulturyści jako trótki np. 30 minutowy trening by splać tłuszcz a nie mase miesniową tak ciezko budowana i po trzebie dla ludzi nie do końca zwrowych np. sercowe problemy swego czasu polecana akcja 3 X 30 X 130 czyli 3 treningi tygodniowo po 30 minut na tetnie około 130. Jesli ktoś chce się odchudzić i nie ma przeciwskazać zdrowwotnych na lepiej jest 30 minut dać w rurę niż zawić się 30 mnut z mała intensywnościa na tetnach 120-140. Nie przekładajmy tego co jest dobte dla kultyurystów czy ludzi trenujących w raMACH profilatkyki zdrowotnej an niwe że ktoś jest młody zdrowy i chce ćwiczyć i np. zchudnąc. A ja wam powiem że właśnie wile dziewcza nie jest otłuszczonych a mają grube kulochy i przez wstawianie tematu jak wy stawiacie myślą zę mają tłuszcz i tak nie schudną by zchudnac jeast jedna zasada trzeba więcej spelić niż zjeść proste jak drut, a zęby wiecej s[pelić trzeba ćwiczyć intensywniej. Zdadzam sie trening mało intensywny na tetnach 120-140 ale wtedy on m abyć długi a nie 30 minut. Wiekszość osób nie ma czasu na treningi 2-3 godziny wieć dla nich trening 30 minut rura mocne spalnie i to daje efekt.

pozdrawiam
P.S. na moje zagadnienia odpowiedział kolega który jest tu znawcom ja tobie nic nie żarzucam a wczeciwnie szanuje twą wiedze i bardoz podoba mi się ze dzielisz sie nią z mniej wiedzacymi w tym temacie iza to ci dzieki tylko mi chodziło że ostanio wszędzie ślysż chesz schudnac to trenuj 120-140 tętno z czym sie do końca nie zgadzam.


pozdrawiam zapraszam do dalszej polemiki.

Tomasz "Tompoz

Amazone!!! Dziękuję za poparcie Miło jest wiedzieć, że czasami się coś mądrego napisało
Ps. A poza tym równie WIEEEEEEEEEEELKIE podziękowania dla Ciebie... Kiedyś poradziłaś mi, żeby zmienić aerobik na siłownię. Zrobiłam tak i jestem po prostu WNIEBOWZIĘTA Nie dość, że widać efekty, to w dodatku mam przy tym ogromną frajdę A przecież o to chodzi A czasami, to nie muszę robić brzuszków na treningu, bo jak zaczniemy z kolegami opowiadać dowcipy, to cała siłownia zwija się ze śmiechu, aż brzuchy nas bolą DZIĘKI!!! TAK TRZYMAĆ!!!

NIECH ŚMOC BĘDZIE Z WAMI!!!

LeaB cieeeeszę się bardzo <imgs src="../../buziaki/14.gif" align=middle>
dzięki za te słowa <imgs src="../../buziaki/31.gif" align=middle> <imgs src="../../buziaki/14.gif" align=middle>

koleżanko? kolego? Tompoz w dalszym ciągu muszę stwierdzić, że nie masz racji.
Tym razem piszesz, że ćwiczenie na 160 HR przez 30 min. spowoduje lepsze spalanie
tłuszczu od ćwiczenia na 120-140 HR przez 30 min.

Po pierwsze muszę sprecyzować, że nigdzie nie doradzamy "ćwiczenia na 120-140 HR".
Poziom ten trzeba obliczać indywidualnie i podajemy, jak to zrobić.
U mnie np. wynosi on 145.

Po drugie, masz trochę błędne informacje dotyczące przemian w organizmie w czasie
treningu. Przy treningu powyżej 80% HR max mięśnie przestają czerpać energię z tłuszczu,
gdyż łatwiejsze do "szybkiego przerobienia" są mięśnie.

Sorki, że nie będę tu opisywać tego procesu, ale zostało to już nieraz opisane na forum. Poczytaj trochę o aerobach:

Si2uiel:
Sprawa wygląda nastepująco. Rozpoczynając bieg korzystamy z zapasów glikogenu w miesniach oraz watrobie. Jesli zalezy nam na spaleniu tluszczu wybieramy bieg wolny w tempie nie przekraczajacym jak napisalem 70-75 % max HR. Tylko wtedy po 20-30 minutach biegu nas organizm uwalniał bedzie energie z WKT. Problem w tym ze do lipolizy koniecnzy jest glikogen i niskie stezenie kwasu mlekowego. A im szybszy bieg tym oczywiscie produkcja kwasu mlekowego wieksza a tym samym nastepuje blokada przemian tłuszczowych. Biegajac wiec w zbyt wysokim tepie uszczuplamy zapasy glikogenu narazajac sie tym samym na to ze nasze wlokna miesniowe na drodze glikolizy te straty uzupelnia. To jednak nie jedyyny problem. Przy czestych biegach tego typu, Twoje białe włókna mięśniowe przejmują charakter czerwonych, znacznie tym samym zmniejszając swoją objętość. Dlatego właśnie wskazane jest ROZSĄDNE tempo biegu.

makkawy:
Powiem tak: przy biegu w średnim tempie od 60-80% (w zależności od wydolności tlenowej) max HR po wyczerpaniu zapasów glikogenu (ok. 20 min) następuje przełączenie na spalanie kwasów tłuszczowych w warunkach tlenowych(podczas biegu powinno się umieć rozmawiać). Gdy tempo biegu wzrasta (mamy trudności ze złapaniem oddechu) spalanie kwasów tłuszczowych zostaje wstrzymane i w celu pozyskania dalszej energii następuje przełączenie na spalanie węglowodanów w warunkach beztlenowych czego produktem ubocznym jest kwas mlekowy. Świetnym treningiem aerobowym polecanym przez zawodowców z flexonline.com jest np. szybki marsz.

Po szczegóły odsyłam np. do:
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=43638
czy choćby kilka postów niżej topic "aeroby"


Zapraszam do dalszej dyskusji :)


-----------------------------------
!!!!! "pamiętaj e=mc2" !!!!! <imgs src="../../buziaki/7.gif" align=middle>
==== modka działu fitness ====

no dobra
ja sie tak naukowo nei znam ale:
w liceum i na studiach latalam na aerobik
mielismy bardzo fajna instruktorke z tym ze ona preferowala taki troche styl wojskowy... biegi w miejsu, pajacyki itm
przez 45 min ani sekundy odpoczynku i na najwyzszych obrotach
slowo
tak bylo
bardzo mi ta pani instruktor odpowiadala bo na normalnych aerobikach nie moge polapac sie w tych wszystkich kroczkach i sie zniechecam a tu bylo super
tyle tylko ze nie mialo to absolutnie zadnego wplywu na chudniecie...
Chodzilam 4, 5 razy w tygodniu, zdazalo sie ze zostawalam na 2 godzin - i nic, ZERO.
Wytrzymalosc wyrobilam sobie wtedy znakomita - ale tluszczyk jak byl tak zostal.
Wnioski prosze sobie wymyslec samemu :)
Pozdrawiam.

NIE ZADZIERAC ZE "ZNAWCA" W SZATNI BO WAS WSZYSTKICH POROZBIERAM W TEMPIE EXPRESOWYM......