"balet bo was wszystkich wytepimy, a ciebie zostawie na koniec"
Mam już sie bać czy potem
Hanys zawsze lepszy od gorola
Nawet Bóg jest hanysem.
W lipcu na budowie pracowałem z gorolem ze sosnowca, ok. 30 pare lat, na początku spokojnie a potem z kumplem gadaliśmy po naszemu i koleś niewiedział co ma robić, jak nam coś dogadywał to mówiłem że zaro jak puda po szolka to będzie koniec, a jak puda po byfyj to już po nim, koleś odrazu zmieniał temat. Ale ogólnie był ok, miał tylko jedną wade---> był ze sosnowca.