Mam 35 lat, 185 cm i ważę koło 100 kg. Ćwiczę w domu, niesystematycznie i skokami. Coś tam po mnie widać ale jak dla mnie mało. Co do diety to unikam węglowodanów koncentrując się na mięsach, warzywach i nabiale. Zero dopalaczy i tak pozostanie... jedynia kawa, cola light i napoje energetyczne przed treningiem.
Mój problem polega na tym, że mam 3 małych dzieci i po powrocie z pracy jest mnóstwo do zrobienia. Na trening mogę wyszarpać ok. 30 dziennie (i to nie codziennie) ...czasami około 1 h ale też z przerwami. Bardzo chcę ćwiczyć, ale czuję, że strasznie tracę przez ten szarpany styl. Postanowiłem to w końcu zdyscyplinować i bardzo proszę o pomoc. Wszystkich, którzy mogliby mi coś podpowiedzieć zapraszam do pisania. Kiedyś już podpytywałem, ale choć w innym dziale, to dużo mi koledzy podpowiedzieli, a przede wszystkim wybili z głowy splita i zainteresowali HST. Przymierzałem się do HST ale jak na moje możliwości to wymaga zbyt dużej dyscypliny, stąd moje pytanie jak mam ćwiczyć? Otóż split odpadł, więc chodzi mi po głowie coś pomiędzy treningiem obwodowym, splitem a HST.
Zasady:
- ćwiczę w domu codziennie z 1-2 dni przerwy w tyg.
- sprzęt: ławka, gryf prosty i mocno łamany, hantle i sporo obciążeń
Poproszę o podpowiedzi jak mam ćwiczyć.