Kreatyna - czy sie oplaca ?

Siema, mam 16 lat (171 cm 64kg) jestem CHUUDY :( na silownie chodzie od okolo 2 miesiecy. Jestem na diecie wysoko bialkowej ,lecz chcialbym sobie troche "dopomoc" kreatynka. Co sadzicie o tym pomysle? Wiem ,wiem pocwicz wiecej i dopiero mysl o kreatynie ,ale czy to napewno strata pieniedzy ? I jeszcze jaka polecacie , i jakie dawkowanie ?

...odzywianie musi byc nie tylko bogate w kalorie, ale także w odpowiedni skąlad poszczegolnych makroskladników- białka- węgl.-tłuszczy.
inaczej dieta taka jest "przypadkowa" jak to już okreslałem.
ważna jest takze systamatyczność i poznanie swoich rzeczywistych potrzeb- jasne jest bowiem, ze nie papierowe wyliczenia lecz praktyczne zastosowanie i tylko ono może ukazać błędy i jak je wyeliminować.

zwieksz weglowodany. uparles sie na ta krete wiec nic nie pomoze jak bedziemy pisac daj spokoj za szybko...
dt. 5g rano, 5g po trening
dnt. 5g rano
mono z vitalmaxa

Hmm kreatynka ?jeszcze poczekaj z kreatyna jak masz diete i odpowiedni trening to zakup sobie gainerka jakiegoś np. Mass XXL.
A jak już jesteś tak napalony na kreatyne to mono starczy Ci na początek, chyba każdy zaczynał od Mono, choć są przypadki pewnie

Pozdrawiam

kreatyna nie da masy. ona pomaga robic lepsze treningi.
rozwiązaniem problemu jest jedzenie 5-6posiłków dziennie. do oporu. ale muszą być dobre jakosciowo tzn. kawał mięcha/jaja/ryba/twarog
plus kasza/ryż i duzo warzyw - w KAŻDYM posiłku.

Nie jest to najleprzy pomysl brac mono po 2 miechach silki.Wstrzymaj sie przynajmniej do roku stazu wtedy pare cykli na mono i ewentualnie jakis jablczan .Jesli myslisz o silce przyszlosciowo to radze posluchac bo kreta to jeden z najwazniejszych supli w kulturystyce i mozesz tego wczesnego startu kiedys zalowa.Co do wypowiedzi

---->>>PePoNeNt<<<----

rozwiązaniem problemu jest jedzenie 5-6posiłków dziennie.do oporu. ale muszą być dobre jakosciowo

Jesli jesc 5-6 razy dziennie to dobrze zbilansowane jedzenie nie do oporu jak tu w/w pisze (chyba ze chodzisz na silke aby wychodowac opone)

uwierz mi jesli bedzie to pelnowartosciowe jedzenie a nie smieci

predko nie wychoduje opony osoba ktora startuje od totalnego wieszaka

uwierz mi jesli bedzie to pelnowartosciowe jedzenie a nie smieci
predko nie wychoduje opony osoba ktora startuje od totalnego wieszaka <<<----

Tak sie sklada,ze sam startowalem od kompletnego wieszaka i wiem co pisze.choc wiesz co? masz racje opony nie ale wychoduje przepiekna wypuklosc w okolicach brzucha To proste.Jesli przekroczysz zbyt mocno zapotrzebowanie na bialko,wegle,tluszcze oraz kalorje(co nie jest szczegolnie trudne jedzac do oporu)masz pewniaka ze odlozy sie to w tkanke tluszczowa.Jedz to co trzeba ile trzeba i kiedy trzeba to dobra dieta.Oczywiscie musisz pamietac przy budowaniu masy o nadwyzce kalorycznej.

Zmieniony przez - lxxl w dniu 2008-08-20 01:31:54

Ja jem do oporu praktycznie każdy posiłek... jest ich od 5 do 8 dziennie ( w tym większość na noc - przed spaniem chce mi się strasznie jeść) i ani śladu żadnego tłuszczu to zależy od genetyki... od trybu życia

do oporu pojęcie względne.
inaczej bede jadł ja a inaczej do oporu bedzie jadła moja dziewczyna, ktora je przez 4dni tyle kcal co ja w jednym dniu.
zgadzam sie z mcmel'em

osoba z taką wagą nie ma rozepchanego zołądka, nawet jesli potrafi duzo zjesc to jednorazowo, gdyby bylo to konsekwentne jedzenie duzych ilosci to sprawa z wagą wygladalaby inaczej.

lxxl musiales popelnic duzo bledow jesli startowales z "wieszaka" i masz zaokrąglenie w strefie brzucha.

Zmieniony przez - PePoNeNt w dniu 2008-08-20 09:54:29

Na początku trudno mu będzie sie przestawić na diete 6-7 posiłków bo pamiętam jak ja z dnia na dzień zaczełem mieć diete to paczke ryżu dzieliłem na dwie porcje i ledwo dawałem rade zjeść teraz wchłaniam 2-3 spokojnie do tego warzywa i kawał mięcha

Ja jem wartościowe posiłki, jak już pisałem do 8 posiłków dziennie, jem "po korek" i nie jest to zdecydowanie mało... sam jem więcej niż pozostałe 4 osoby mojej rodziny (Ojciec - 120kg - kawał chłopa) ;p

Zmieniony przez - majster23 w dniu 2008-08-20 10:50:18