Mark Mattson przeprowadzał eksperymenty w Narodowym Instytucie Starzenia w Baltimore na szczurach, które jednego dnia głodzono, a następnego - pozwalano im jeść do woli. Okazało się, że szczury straciły na wadze i żyły dłużej niż pozostałe gryzonie, które miały stały dostęp do pokarmu i - w efekcie - jadły, co, kiedy i ile chciały. Naukowiec zauważył także, że szczury tracące na wadze spożywały o 40% pokarmu mniej. Ponadto miały niższe ciśnienie krwi, arterie krwionośne bez złogów cholesterolowych i mniej były narażone na ryzyko wystąpienia cukrzycy.
M.M., po wypróbowaniu tej metody na gryzoniach, teraz sprawdza, co się dzieje, gdy ludzie w ciągu dnia poszczą, a wieczorem objadają się. Czy - poza schudnięciem - będą też korzyści w postaci niższego ciśnienia krwi, ochrony przed chorobami serca i udarem? A patrząc w przyszłość - czy ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera czy Parkinsona też mogłoby być w ten sposób minimalizowane?
Troszkę złośliwie można by powiedzieć: też mi odkrycie! Od wielu lat taki model odżywiania się preferują Francuzki, które cały dzień biegają o kilku kęsach bagietki lub croissanta maczanych w cienkiej porannej kawie. W ciągu dnia "żywią" się wodą mineralną, a dopiero wieczorem zasiadają do posiłku w typie naszej obiado-kolacji, do tego suto popijanej winem. Potem jeszcze często coś słodkiego i sery. I co ? I są szczupłe. Jak wynika z różnych długofalowych badań i statystyk - są najszczuplejsze z Europejek. I mają najbardziej płaskie brzuchy, jak wynika z własnych naocznych obserwacji.
Jak dotychczas, jednak większość lekarzy radzi, by jadać regularne posiłki, najlepiej 5 razy dziennie, nie rezygnować ze śniadania, natomiast kolacja ma być lekka. Niektóre z nas - zwłaszcza chcą schudnąć - często rezygnują zupełnie z kolacji. A może całkiem niesłusznie?
Czekamy niecierpliwie na wyniki dalszych badań Marka Mattsona. A siadając wieczorem do obiado-kolacji po całym dniu biegania z "pustym brzuchem" (z braku czasu, a nie niechęci do jedzenia) będziemy z mniejszymi wyrzutami sumienia mogły wreszcie zjeść.