krav maga-prawda jest bolesna :)

z półobrotu z wyskoku....chyba się Van Damme'a za dużo naoglądał...

A co do skutecznosci km...chce Wam sie po raz któryś rozprawiac o tym samym?

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-06-13 17:09:45

Hehe :D

A swoją drogą ostatnio dostałem zaproszenie na sekcję Kravki i niestety nie miałem czasu się przejść z racji okresu przygotowawczego i prawdopodobnie wybieram się w poniedziałek to zobaczę co i jak ;].

do d0l4r99
nawet najlepszy zawodnik może przegrać ze zwykłym chłopaczkiem- chyba musiał by być totalnie pijany, albo spać, albo chłopaczek dowalił by go czymś ciężkim gdy ten siedział w barze i zagadywał panienkę,inaczej trzeba być takim samym zwykłym chłopaczkiem żeby dostać
]Nielegalną broń można kupić w sklepach że niby jaką??? kałacha? tantala? kastet chociażby???
A po mocnej serii ciosów, wątpliwe aby nawet Krav Maga pomogła- jaka seria ciosów??? trzeba być totalnym leszczem , żeby dopuścić do tego typu sytuacji, seria ciosów?? chyba że jesteś otoczony przez 5ciu kolesi i nie masz gdzie uciekać, no to wtedy tak, ale 1na1 serii ciosów???, chyba nie widziałeś jak w mma kolesie to robią ( zbicie w parter, dosiad i dopiero wtedy męczą kolesia, gdy ten próbuje go dosięgnąć rękami).
mam znajomego, który ćwiczył sporo czasu SW a gdy przyszło mu się ostatnio w zimę bić na ulicy poślizgnął się przy wyskoku i przeciwnika musiał ściągać z niego chłopaczek, który nic nie trenuje- jak kopie z wyskoku na ulicy to powinien zmienić klub, bo inaczej nauczą go nieodpowiednich nawyków
Pozdrowienia dla wszystkich myślących i odpowiednio wybierających kluby, niech nie przyjdzie wam na myśl wyskok nawet latem. to działa tylko w filmach

Zmieniony przez - bodycult w dniu 2008-06-13 22:41:20

nie porównujcie jako wzorzec walki sportowej mma do walki na ulicy to raz,a dwa ze to co się wydaje oczywiste dla kogoś trenującego mma(i to nieco dłużej niż pół roku) wcale nie jest takie oczywite dla kogoś kto nic nie trenuje(mówie tu wejsciach w nogi przy serii ciosów)

Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2008-06-13 22:45:56

Ponownie wychodzi na to, że zdrowy rozsądek trenera jest o wiele ważniejszy niż styl, jaki sekcja ma w nazwie...

queblo, to było do mnie z tym mma???
Nie traktuje wzorzec mma jako odpowiedni na ulicę, zresztą tam też walki niekoniecznie muszą się kończyć w parterze, przykładów jest sporo, nie ma sensu ich przytaczać.
Co do trenera - jak znaleźć tego idealnego ??? Wychodzi na to, że metodą prób i błędów, tylko trochę szkoda marnować czsu na coś takiego :(

queblo, to było do mnie z tym mma???

tam jest liczba mnoga.

Co do trenera - jak znaleźć tego idealnego ??? Wychodzi na to, że metodą prób i błędów, tylko trochę szkoda marnować czsu na coś takiego :(

cóż,lepiej przeznaczyć rok na szukanie dobrego trenera niż zmarnowac pięć lat na treningi u kiepskiego

chyba musiał by być totalnie pijany, albo spać, albo chłopaczek dowalił by go czymś ciężkim gdy ten siedział w barze i zagadywał panienkę

No chociażby... właśnie miałem na myśli takie sytuacje...

kastet chociażby???

No na przykład kastety, pałki.

jaka seria ciosów???

Powiedzmy solo na ulicy Kraver - bokser. Załóżmy, że pierwsza osoba przyjmie 4-5 mocnych ciosów. Wątpię aby dalej miała zamiar walczyć. Po mocnej serii w rękawicach możesz być już zamorocznya co dopiero na gołe pięści.

mma kolesie to robią

Za dużo walk w TV oglądasz...

jak kopie z wyskoku na ulicy to powinien zmienić klub

Koleś jak dotychczas daje radę a przypuszczam, ze w jego stanie też nie dałbyś rady.

Po pierwsze- mam więcej doświadczenia w walce na ulicy niż Ty i Twoi koledzy razem wzięci.
Po drugie- jesteś zawsze w stanie zobaczyć czy szykuje się jakaś akcja,wtedy odpowiednio już stosujesz pewne środki zaradcze,(ucieczka/zajęcie odpowiedniego miejsca/rozglądaniem się za odpowiednim narzędziem do użycia) itd(no chyba,że jesteś nawalony w szpadel), więc nie gadaj mi o serii ciosów bokserskich, bo kto nie jest w stanie 1-3 uderzeń zwalić przeciwnika z nóg( conajmniej, powinien być nokaut,albo i mocniejsza krzywda) ten nie ma co robić na ulicy. Niech siedzi w domu, albo dzwoni po kolegów ,żeby razem z nim wyszli do sklepu, bo sam się boi.
wracając do mma:
Jest taki bardzo (chociaż może i nie bardzo skoro go nie znasz) popularny zabieg, działa zawsze:
Trzymając "boksera" w odpowiednim dystansie i udając,że atakujesz jego górę, cofasz się, on napiera, wtedy następuje zbicie jego ręki do wewnątrz i przytrzymanie co unimożliwia mu wyprowadzanie jakiejkolwiek serii uderzeń o skutecznej sile(ty w tym momencie znajdujesz się po jego zewnętrznej), po czym następuje chwyt za krocze i jednocześnie szarpnięcie za jajca i z drugiej strony pchanie do przodu. Przeciwnik zostaje obalony i jak trzepnie się plecami o asfalt, to już za szybko nie wstanie, no chyba,że go połozysz jak panienkę na łóżko
Tyle jesli chodzi o bokserów i obalanie i techniki combatowe.
Pozdrawiam wszystkich myślących kreatywnie, a nie schematami
Ps. nie mam nic do bokserów jako takich, faktem jest,że spotykałem się z bokserami jak na treningu tak i poza nim, gubią się, jeśli zaczynasz ich naparzać po piszczelach i wiadomo, brak pracy nóg(bo nie może chodzić), wtedy jest praktycznie bezbronny, a jak jeszcze jak w trakcie wyprowadzania ciosu(cios wyprowadza bokser) zjedziesz mu butem w zakroczne kolano (na ulicy już) to już wogóle cacy, siada na glebe, bo kolanko uszkodzone i nie może stać wtedy i co? a nic albo prosi się albo dalej cwaniaczy(ale takich na palcach jednej ręki policzyć można i takich odpowiednio się traktuje), faktem jest to,że walki nie jest już w stanie kontynuować.

Zmieniony przez - bodycult w dniu 2008-06-17 09:37:00

Po pierwsze- mam więcej doświadczenia w walce na ulicy niż Ty i Twoi koledzy razem wzięci.

Nie będę się z Tobą kłócił z takiej racji, że na forum każdy moze być tym kim chce. Może to prawda, może Twoja fantazja.

więc nie gadaj mi o serii ciosów bokserskich, bo kto nie jest w stanie 1-3 uderzeń zwalić przeciwnika z nóg( conajmniej, powinien być nokaut,albo i mocniejsza krzywda) ten nie ma co robić na ulicy

O tym cały czas mówię -.- Ale wydaje Ci się tylko, że każdy padnie po serii zwykłego chłopaczka. Jeżeli nie umie uderzyć to albo nie trafi albo ten cios nie będzie na tyle mocny aby powalić.

a jak jeszcze jak w trakcie wyprowadzania ciosu(cios wyprowadza bokser)

Co zajmuje poniżej sekundy najczęściej.

PS. Wczoraj byłem na treningu Kravki i jak dla mnie fajna sprawa, jako dodatek :).