dobrze,ze mam pod reka pigulki....
tak dla przypomnienia,troche ze starego postu:
"oto dwa glowne grzechy ACT-u:
1)
to rodzaj aktywnosci tlenowej(aerobowej).
zastosowanie minimalnych przerw wypoczynkowych lub calkowita z nich rezygnacja swietnie zdaje egzamin w przypadku podnoszenia poziomu kondycji u sportowcow albo u tych,ktorym zalezy na redukcji masy ciala.
to bodajze jedyny przypadek,kiedy mozemy mowic o metodzie treningu na "rzezbe"(oczywiscie sa i inne wynalazki,jak chociazby german body comp promowany przez choacha
Poliquin,ale idea jest podobna).
wszystko pieknie,ladnie...tylko co to ma wspolnego z budowaniem sily oraz masy,czyli...treningiem beztlenowym(anaerobowym)?
2)
zastosowanie calego wachlarza cwiczen,czesto zupelnie zbednych-izolowanych,na maszynach,itd.,itp.,prowadzi do wyrobienia nieprawidlowych nawykow,tzn. pozniej jeden lub drugi cwiczacy nie moze pojac,ze prawdziwy trening powinien opierac sie na kilku podstawowych cwiczeniach,a nie na przerobieniu atlasu do anatomii...oraz ,ze zastosowanie maszyn i urzadzen jest jak najbardziej ok-a nie jest.
a rozwiazanie jest tylko jedno:
od samego poczatku polozenie nacisku na nauke oraz doskonalenie techniki malej grupy ciezkich cwiczen zlozonych-bazowych: przysiadow,ciagow i wyciskan.
te cwiczenia nie posiadaja substytutu.
jesli ktos uwaza,ze zastosowanie np.dwoch cwiczen na miesnie uda z programu dla rehabilitanta(znane i uwielbiane:prostowanie i uginanie nog na maszynie),przygotuje mlodego atlete,czy nie daj boze! zastapi ciezki,gleboki przysiad-TO JEST W WIELKIM BLEDZIE I PRAWDOPODOBNIE COS MU NA GLOWE ZLECIALO.
to samo dotyczy podciagania na drazku.
zaden wyciag nie przygotuje cie tak...jak walka z wlasnym ciezarem juz od samego poczatku.
...i takich przykladow jest mnostwo.
szkoda pradu....
konczac temat.
dziwie sie,ze tylu z was-marzacych o sylwetce arnolda, przechodzi "rzetelnie" przez ACT-swiadomie,czy tez nie, oddalajac sie od upragnionego celu.
jesli nigdy w zyciu nie robiles ciezkich cwiczen-lekkie,wprowadzajace full body,z mniejsza iloscia serii(2-3),a z wieksza iloscia powtorzen(10-12)-bedzie w sam raz jako swietna zaprawa przed bardziej wymagajacymi formami treningu,np.skroconym,ciezkim full body.
szkoda czasu panowie.
trzeba dzialac. "
Aro_Powah
"Wszędzie ludzie piszą żeby najpierw ACT trenować..."
masz na mysli tych wszystkich dzieciakow?
"Ogólnie chciałbym wiedzieć czy adzik i iverson zgadzacie się z tą opinią żeby ACT ćwiczyć tylko 2 tygodnie? "
niezla wyrocznie sobie znalazles.
_IvErSoN_
"Wg ulubienca powinno zaczynac sie silownie od razu od skroconej ciezkiej wersji FBW..."
po co takie bzdury piszesz!?
przeczytaj jeszcze raz moja odp.,jak za pierwszym razem cos ci umknelo.
"Ja juz swoje w powiadomkach poczytalem po startach mlodziezy z FBW i ich kontuzjami wiec jestem sceptyczny."
to nie jest kwestia zastosowanego typu treningu-tylko podejscia.
jak ktos ma siano zamiast mozgu....?
pozdrawiam.
PS.
jeszcze o ACT:
zapomnialem dodac o trudnosciach natury technicznej z organizacja tego typu treningu.
jesli ktos cwiczy u siebie-to ok,ale na normalnej silowni?MASAKRA!
Zmieniony przez - ulubieniec w dniu 2008-06-01 18:14:20