6kg w 5 dni.

Czesc! Wiem,ze wielu stwierdzi,ze jestem nie normalna nie czytajac slowa z tego co napisze,bo przeciez 6 kg w 5 dni to nie mozliwe.
A jednak mi sie to udalo!
Wiec 6 dzien nic nie jem plus biegam 1h-2h dziennie.
Nic nie jem,ale pije dziennie litr kubusia.
Wielu pewnie bedzie chcialo mnie za to wyzwac,ale przeciez
ten caly litr kubusia zawiera wiecej tego co jest organizmowi potrzebne niz normalny obiad w ktorym przewanie znajduja sie zmieniaki i mieso. Smarzone czy gotowane i traci swa wartosc.

Wyznaczylam sobie miesiac na 15 kg. 6 schudlam w 5 dni,bo
zeszla mi woda,ale z tych 6kg z 3 kg to napewno to sadelko :P

Wiec jesli ktos z was rowniez cwiczy cos i daje wam to fajne efekty to pisac ;)) Ja po 4 dniach biegania mam o wiele szczuplejsze nogi.

i jesli ktos chce mi napisac,ze jestem glupia to niech w ogole nie pisze,bo nie po to zaczynalam temat. Nie zmuszam nikogo do głodzenia sie. Wrecz przeciwnie dziewczyny czesto glodza sie ograniczajac np. do 2 ziemniakow dziennie i co? I nie chudna.
A jesli wypijesz 4 razy dziennie po szklance kubusia czujesz sie najedzona jakbys zjadla z 8 ziemniakow ;))

Pozdrawiam.

Płeć: Kobieta

Wiek: 17

Waga: 74

Wzrost: 165

Obwód klatki: 106

Obwód ramienia: 33

Obwód talii: 85

Obwód uda: 67

Obwód łydki: 36

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: nie wiem

Aktywność w ciągu dnia: Szkola

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: Biegam 2 razy dziennie po 30 min i godzine. Nieraz po 2 h

Odżywianie: Aktualnie pije tylko Kubusia.
Wczesniej jadlam malo,ale i tak tyłam.

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: Brak

Stan zdrowia: Brak

Preferowane formy aktywności fizycznej: 2-3 godziny dziennie

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: Brak

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: Tak

Stosowane wcześniej diety: brak

Zmieniony przez - lalalaxd w dniu 2008-05-11 14:17:22

Witam, co myślicie o tym by przez te 5 dni zamiast biegów zastosować 2 godziny dziennie rowerku w domu?

Co ty dziewczyno zrobiłąs... zakładajac takiego posta nie mozesz liczyc na nic innego niz linczowanie..

notabene: zobaczysz co sie stanie jak wrócisz do normalnego odzywania sie,a to nieuniknione bo inaczej umrzesz. Wtedy ci sie dopiero smutno zrobi ;]

Mhm. Wiesz post ten napisala moja siostra :)
Ktora ma wieksze problemy niz ja.
Ja stosowalam to samo i schudlam 20 kg w miesiac i minelo juz pol roku jem normalnie i nie przytylam nawet kilo grama.
Nie wierzysz? Zdjecia moge wyslac na meil ;]]]

chętnie zobacze zmianie wyślij zdjątko :) ( [email protected]) a nie miałaś efektu jojo ?

czyli dobra genetyka :) jednak to co robicie nie jest dobre. ułóżcie sobie diete na redukcje ( dział odchudzanie ) i efekty bedą lepsze a nie bedziecie musiały martwić się o przyszłość

wyslalam :)

wlasnie chodzi o to,ze sie nie glodzi
pije tego kubusia i nie czuje glodu.

Ja nie mialam zadnego efektu jojo.
Kiedys jadlam strasznie malo i takze tylam
teraz jem za 3 i tyle moze pol kilograma,ale biegam co 2-3 dni i mam stala wage od pol roku :)

podaj nr tel. do Twoich opiekunów.

Nie jestem jakims specjalistą,ale według mnie bardzo źle robicie.Uwazasz ze kubuś dostarczy Ci wszystkich potrzebnych składników?Nie lepiej ulozyc sobie dietke jakąś sensowną?Oczywiście nie chodzi mi o "2 ziemniaki" bo to totalna głupota...

Zmieniony przez - Drzewkoo w dniu 2008-05-11 14:45:54

Nie trzeba czuć głodu by organizm był w głodówce.

Jesz mniej kalorii niż spalasz chudniesz - zasadniczo o to nam chodzi, ale proponuję odwrócić tą zasadę: spalasz więcej kalorii niż jesz chudniesz. Kluczem nie jest więc ograniczanie kalorii, ale spalanie ich poprzez zwiększoną aktywność fizyczną. Diety niskokaloryczne z tego właśnie powodu nie są skuteczne: metabolizm szybko zwalnia, obserwujemy większy ubytek masy mięśniowej. Rozwiązaniem jest utrzymywanie małego deficytu kalorycznego i wysokiej aktywności fizycznej.

Jeśli po redukcji wracamy do starych złych nawyków żywieniowych efekt znika. Im dieta jest badziej niskokaloryczna tym bardziej nasz organizm jest `chętny` by szybko uzupełnić utracone kg po jej zakończeniu. Jeśli wstrzymamy oddech na kilka minut to ciężko jest potem przy pierwszym zaczerpnięciu powietrza zrobić spokojny, delikatny wdech. Nabieramy wtedy tego powietrza więcej i gwałtowaniej, to nieprawda, że wystarczy niewiele by odrobić to co uzyskaliśmy, kilkadziesiąt kalorii... zazwyczaj to nie jest niewiele, to jest ten gwałtowy, głęboki wdech, którego nie kontrolujemy


Dużą ilość kg która poleciała to nie był tłuszcz tylko mięśnie. Nie wiem czy jest sens Ci doradzać cokolwiek bo najczęściej takie osoby i tak będą 'mądrzejsze' i pozostaną przy swoich 'racjach'.