Trening siłowy a nadwaga

Witam serdecznie, na forum jestem już jakiś czas jednak nie zabieram głosu ponieważ uczę się od was a was co najwyżej mógł bym nauczyć jak się zaniedbać :D

Mam pewien problem, a dokładnie chodzi o moja masę niestety nie mięśniową, straszliwie się zapuściłem przy wzroście 173 i wieku 22 lat ważę 106 kg !!!. Wow strasznie to wygląda nawet jak się to pisze, no ale przyszedł czas ażeby się ogarnąć i wreszcie zadbać o siebie i swoje zdrowie. Ostatnio zakupiłem sobie rower stacjonarny i inne przybory do aerobów. Jednak chciał bym też zacząć od jutra chodzić na siłownię żeby nabrać siły i obudzić mięśnie. Czy te dwie aktywności nie są ze sobą sprzeczne ? Czy siłownia nie będzie mi przeszkadzała w zbijaniu tłuszczu na ćwiczeniach aerobowych ? A jeżeli te dwie czynności nie zaprzeczają sobie czy powinienem stosować jakaś specjalna dietę ? Bardzo proszę o pomoc, bo to wszystko zaczynam z powodu ostatniej wizyty u lekarza który oznajmił mi ze jeżeli nie zrobię nic z sobą wkrótce mogę dorobić się choroby wieńcowej, zawalu serca nawet w przeciągu paru lat i zwyrodnienia stawów.

Dieta jak najbardziej...na poczatek (ok. 2-3tyg ) stosuj trening ogolno-rozwojowy +aeroby zeby rozciagnac cialo i uodpornic serce na wysilek fizyczny...

pozdrawiam

Stary, w twoim przypadku dieta to totalna podstawa. Ja w mojej poprzedniej pracy przez 2 lata zywilem sie w MCdonaldsie, kebabami i w pizzeriach. Teraz w ciagu roku i w nowej pracy roku schudlem 27 kilogramow. Mam ten komfort, ze moge jesc o stalych porach i cokolwiek zechce i mam czas na sport. Kazdy ruch Ci sie przyda, auto zmien na autobus, winde na schody, autobus na spacer:) Wywal slodycze, slodkie soki, cukier, w ogole ogranicz weglowodany - rowniez owoce - zwlaszcza wieczorami (wtedy jedz glownie bialka, np. chude biale sery), oraz ogranicz sol, smazone potrawy, tluste miesa, alkohol i to na poczatek starczy moim zdaniem. A na silowni rob 'obiegowke' poczatkowo, a nie poszczegolne partie miesniowe (chyba ze chodzisz czesto to nie), musisz rozruszac sadelko. Ah, i jedz duzo blonnika ( glowne zrodla to rosliny straczkowe, platki, otreby, ciemne ryz, ciemny chleb, ciemny makaron, warzywa, niektore owoce), to b.wazne bo ci wypelni zoladek (pewnie masz niezle rozciagniety;)) i zniweluje uczucie glodu co bedzie nieuchronne przy mniejszej podazy kalorii. Oraz uzywaj duzo przypraw korzennych - wspomagaja trawienie. Staraj sie jesc regularnie po 5-6 posilkow zamiast np. 3 duzych. Pij kawe i zielone, czerwone herbaty z cytryna - przyspieszaja metabolizm. I b. wazne - jedz sniadanie, to podstawa zeby 'nakrecic' metabolizm na caly dzien. Swietne sa roznego rodzaju platki z suszonymi owocami albo ziarnami (lepsze od musli bo tam moga byc chemiczne dodatki), do tego mozesz dodac szczypte cynamonu, ktory podobno wspomaga metabolizm weglowodanow. Suplementy sobie na razie daruj moim zdaniem, przyda sie za to waga kuchenna zebys wiedzial ile jesz. To w skrocie moje metody, dzieki ktorym schudlem 27 kilo w ciagu roku.

Dieta to podstawa przy spalaniu tłuszczu, zacznij od 10 pzykazań żywieniowych w dziale odżywianie.
Siłownia również, jeżeli zależy Ci na estetycznej sylwetce.
Poczytaj o treningu FBW w dziale trening dla początkujących, stosuj go 3x w tygodniu, po treningu siłowym i wolne dni - aeroby + jeden dzień luzu.

co do wypowiedzi poprzednika - sól nie ma wpływu na odchudzanie i jest nam potrzebna ~ 5g dziennie.
tłuste mięso nie jest złe, złe jest jego łączenie z węglowodanami.
cynamon - tylko u diabetyków.
śniadanie składające się tylko z płatków nie jest dobrym pomysłem.

pzdr/


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-04-13 20:16:48

Bardzo dziękuje wam za poważne podejście do sprawy. Tych tak zwanych "fastfudów" nie jem wcale tak dużo, studiuje informatykę wiec prawie cały czas siedzę na uczelni jak i w domu. Śniadań nie jadam wcale bo nie bardzo mam na to czas rano. A później jak wrócę szybki obiad. Później to już wszelkiego rodzaju koszmary tego świata czyli, jakieś czekolady chipsy i słodkie napoje, bo jak się pracuje przed kompem to szybciej wypić Cole niż zrobić sobie herbatę, szybciej zjeść batonika niż zrobić sobie kanapkę. Jak idę do dziewczyny to rozkładam się przed TV z piwem i tak to się złożyło na mój prywatny życiowy koszmar. Wszystko ciężko, szybkie zadyszki itd. Jeszcze raz dziękuje za wasze cenne rady.

sól nie jest nam wogóle potrzebna...wystarczy to co jest w produktach które pochłaniasz za dnia...czyli nie musisz solić 5g dziennie

Zmieniony przez - Uruk hai w dniu 2008-04-14 01:49:20

Moja rada jest taka: sniadanie przygotuj wieczorem, ja tak robie: płatki i rózne dodatki, owoce suszone, ziarna, mleko, a rano tylko zalewam to wrzatkiem (i tak gotuje wode na kawe) i zjadam. Lepsze to niz nic, a jednak zrobienie i zjedzenie kanapek jest bardziej czasochlonne. Takie sniadanie zajmuje mi 5 minut. Co do jedzenia na uczelni nie ma innego wyjscia jak plastikowy hermetyczny pojemnik z jedzeniem. W kazdym markecie kupisz za pare zł. Warto zaopatrzyc sie w jakis duzy parowar - w godzine przygotujesz sobie dietetyczne zarcie na 3 kolejne dni:)

sól nie jest nam wogóle potrzebna

dowiedz się jakie funkcje w organizmie pełni Na i zastanów się co piszesz.
i nigdzie nie napisałem, że ma jeść dodatkową łyżkę soli,
tylko jakie jest "obrazowo" zapotrzebowanie(latem; u ćwiczących/cięzko pracujących osób jest jeszcze większe).

pzdr/

Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-04-14 14:07:21