Capoeira - taniec czy walka?

ja zrozumiałem tak, że przyrównujesz capoeira do systemu kombatowego, żeby pokazać, że się ona do tego (walki) nie nadaje wogóle. ja chciałem zwrócić uwagę na fakt, że capoeira powstała właśnie jako wyraz sprzeciwu niewolnictwu (z którym walczono, również wręcz!), choć w innych czasach i jest to jak porównanie prymitywnej dzidy do czołgu w ramach porównania broni. tyle. powstanie capoeira wiąże się z wieloma sprawami socjospołecznymi ówczesnej Brazylii.

No właśnie nie. Zresztą każdy wykorzystuje to jak chce. Też wiele ludzi ćwiczy boks (będący tutaj sportem) w celach powiedzmy samoobrony.

Ale jeśli ktos boi sie psychicznie walczyc,nawet jesli jest znakomitym kick-boxerem nie poradzi sobie,bo nie liczy się tylko sztuka walki,trzeba umieć opanować stres i nerwy.

Niestety z opinii wielu fachowców wynika, że żaden element treningu nie wyrabia tak psychiki, jak sparring. Oczywiście-nie z każdego da się zrobić "wojownika"-ale jeśli już da się z danej osoby coś wykrzesać, to na stylach, gdzie się walczy a nie tam, gdzie się udaje, że się walczy.

Zmieniony przez - Cavior w dniu 2008-03-16 15:23:27

niestety, na sztukach walki cwiczenie miesni jest tylko skutkiem ubocznym cwiczenia głowy ;)

Ale jeśli ktos boi sie psychicznie walczyc,nawet jesli jest znakomitym kick-boxerem nie poradzi sobie

Ogólnie rzecz biorąc to kick boxer bojący się walczyć to beznadziejny kick boxer i nawet średnim nigdy nie będzie.

Chodziło mi oto żeby podczas każdej walki umieć opanować stres jaki wywiera na tobie rywal...

A tego się uczysz właśnie na stylach kontaktowych, gdy wiesz, że każdy cios może Cię trafić, nieraz porządnie zaboleć a nawet spowodować kontuzję. Nie masz innego wyboru niż 100% skupienia i wytrenowanie mocnej psychiki, opanowania, itd. To zupełnie inna jakość walki, niż w formułach bezkontakotwych / z lekkim kontaktem, gdy masz spory komfort i nastawienie na zdobywanie punktów, albo po prostu dobra zabawę (jak w wielu sekcjach capoeira właśnie). Tak jak napisał Chong Li - w stylach kontaktowych ludzi ze słaba psychiką zwyczajnie nie ma, szczegolnie wsrod zawodników

Jak myślisz, dla kogo będzie większym wstrząsem realna walka - dla tego, kto przyzwyczajony jest że walczy i nieraz obrywa, czy tego, kogo parnterzy nawet nie musnęli w 'sparingu'?


Zmieniony przez - searme w dniu 2008-03-16 19:14:27

No niestety, to jest widoczne na sekcjach. Ludzie z mocną psychiką gotowi walczyć są o wiele wyżej niż ci, którzy się boją. Tak samo jest na ulicy.

No ale nieraz na ulicy może cię napaść 10-20 chuliganów :].

A tak na marginesie,bo ostatnio jest dużo tematów o skutecznosci sztuk walki,wypowiedzcie się jaka według was sztuka walki jest najsliniejsza,najlepsza.