Wstręt do jedzenia!

Siemka
Chciałbym zacząć topik na temat urozmaicenia diety. Sam trzymałem dietę (oczywiście + -) przez dwa lata. Ostatnie pół roku ostro- codziennie 500 gr cycka z kury, 300 gr polędwicy, 250 gr tuny itp.
Aktualnie sytuacja jest taka że nie jestem w stanie przełknąć nic z mięs. Jak widzę smażoną pierś (takie jem) to prawie płaczę jak ją jem.
Jestem na diecie redukcyjnej i właściwie jem 3 prawdziwe posiłki dziennie : 250 gr tuny, 250 gr dobrej wędliny (karczek, polędwica itp.) i 300 gr cycka (DRAMAT ale jakoś daję radę).
Resztę stanowią odzywki- szczerze mówiąc najchętniej spożywałbym wszystkie posiłki w płynie- smaczne, lekkie i przyjemne. Około 40-50% białka idzie z prochu.
Jak sobie radzicie z żarciem? Bo dla mnie dzień bez mięsa to prawdziwe święto! Nie bardzo mam pomysł co z tym zrobić, zmuszać się już dłużej nie mam siły- skończy się to pawiem nad talerzem

Dzięki koledzy. Sogacze poleciały.
Kupię enzymy, przetestuje a potem opisze ku pamięci potomnych

Taki problem to nie problem mozesz mi podarowac mięsko Wiesz mam taki sam problem z płatkami owsianymi wpycham na sile to jest straszne... Sam bym chcial wiediec jak jesc smacznie Moze do mieska jakas lepsza panierka ?

Mięso to nie tylko smażone kotlety sam nie mogę zbytnio zjeść suchej piersi na pewno nie w dużych ilościach, radził bym Ci posiedzieć dłużej w kuchni aby jedzenie miało więcej smaku niestety to bardziej czasochłonne niż wrzucenie piersi na patelnie i wstawienie ryżu.
Możesz zmienić rodzaj mięsa na bardziej tłuste np. udka.
I nie robic tylko kotletów tylko zapiekać z serem, dusić, gotować, piec.
Możesz dodać do piersi z ryżem ketchupu (b. sobie chwale) ketchup zabija smak i wszystko smakuje jak ketchup.
Więcej dodatków do potrawy(majonez, ketchup, masło, żółty ser itp.) >Mniej "zdrowe" jedzenie i lepszy smak
Więcej czasu w kuchni > lepszy smak
Kwestia jak dużo obniżysz rygorystyczność diety (dodasz gówien majonez itp.) i jak dużo poświecisz czasu na przygotowanie posiłków.

Posiłki przygotowuje moja kobieta więc nie ma problemu. Kwestia znalezienia złotego środka pomiędzy rygorystyczną dietą a smacznymi posiłkami.
W dodatku jestem endo i ważę w okolicach 140 kg więc nie bardzo mogę szaleć z dodatkami typu majonez czy ser.

Tomek kazdy wie ze duze bydle z Ciebie :)
Badzmy szczerzy. Malo kto trzyma ciagle diete. Czytales moze artykul o wypaleniu? Jest to zjawisko polegajace na "cofaniu" sie w osiagnieciach na treningach. Wtedy trzeba poprostu odpoczac. Nie ma sie czego bac. Znam wiele osob ktore boja sie odpoczynkow. Ale czasami trzeba wyluzowac. Jesli chodzi o kurczaki to polecam udka i nozki. Smakuja inaczej przez co spewnoscia lepiej beda wchodzic. Albo opcja numer 2 wyluzowac. Teraz jestem po 2 tygodniowej przerwie w diecie. Totalnie odlozylem cala diete, suple i teorie. Jadlem gdy mialem ochote i na co mialem ochote.

Rezultat? Spadlo mi troche z barkow. Ale teraz az chce sie jesc. Znowu z checia zjadam wolowinke i kurczaczki. Sila praktycznie nie opadla a teraz dostalem na nowo duzego kopa i motywacje do treningow. Na nowo wszystko mi sie chce. Raz na jakis czas Twoj organizm zaczyna odczuwac przesycenie kaloriami i zarciem. Zrob sobie nawet tydzien przerwy. Jedz tylko wtedy kiedy bedziesz mial ochote i to na co masz ochote (oczywiscie nie mowie o fast foodach). Odstaw duze ilosci miesa. Nie zapominaj ze duza ilosc miesa zakwasza organizm. Co sie z czasem nawarstwia, stajemy sie senni, nie mamy checi do treningow. Wypij troche CocaColi Light. Jednymi slowy odpocznij.

Jesli chodzi o robienie masy dla ludzi z mocna psycha. To moi kumple jak przyjmowali duze ilosci zarcia na towarze to zeby nie miec problemow z gryzieniem itd. Najnormalniej pakowali piersi z kurczaka (lub tunczyka), dorzucali makaron, zalewali mlekiem, dodawali oliwy z oliwek i miksowali wszystko. Pozniej taki "Boski napoj" wypijali xD
No ale moim zdaniem bylo to juz dosc szalone rozwiazanie:/ Ale przyznam ze dosc skuteczne poniewaz rozdrobnione pozywienie bedzie o wiele szybciej przyswajane.

Pozdrawiam

Ja właśnie mam chyba zakwaszony organizm. Ciągle jestem zmęczony, najchętniej bym spał cały dzień. Na treningu też nie ma takiej agresji jak kiedyś ;) Colę light pije właśnie z tego powodu. Szklaneczkę dziennie. Ale może zastanowię się nad miksowaniem żarcia szczególnie że zbliża się lightowy letni cyklonik Właśnie męcze 300 gr cyca z 50 gr ryżu. Bogu dzięki że mam psa bo jemy sobie na spółkę

A co Ty kulturysta jestes, ze taki rezim sobie narzucasz? Wez wyluzuj troche, bo w chorobe psychiczna sie wprowadzisz niedługo.

Bigoreksja- już to mam
Suszy mnie strasznie- piję mega ilości wody- to też objawy zakwaszenia?

Czasami mam takie dni ze budze sie pare razy w nocy i pije duze ilosci wody. Nic na to nie poradze. Tomek. Odpusc z jedzeniem. Daj sobie luz na tydzien. Nic Ci sie nie stanie. Wiem ze boisz sie tego jak ognia. Boisz sie ze caly opadniesz, ciezko wypracowane miesnie spala sie. Ale tak nie bedzie. Oczysc sie calkowicie. Przez tydzien pij duze ilosci wody, jedz duzo warzyw, miesa male ilosci. Odpocznij od tego wszystkiego. Przez ten tydzien na treningach rob wszystko lightowo. Organizm odpocznie i po tygodniu znowu nabierzesz checi do ciezkich treningow i do michy. Na mnie podzialalo ;) Sproboj ;)

Pozdrawiam

temat znany i mnie.
moge wytrzymac kilka mies spozycia do 1 kg miesa dziennie. pozniej mam wstrest wiec odpuszczam choc na kilka tyg. temat rzeka. fakt zroznicowanie diety stanowi klucz do do wytrzymanie diety.
pozdr
mc

ludzie no chyba powiniscie to odpowiednio przyrzadzic ,udowodniono ze zmuszanie sie do zdrowego zarcia jest niezdrowe,nalezy jesc ze smakiem, jest taki wybór ze da sie cos znalesc zdrowego dla siebie