kłopoty ze zgubieniem wagi - walka o marzenia

witam serdecznie
oto moja historia w kilku słowkach...moje życie to taniec:)klka lat temu tańczyłam w teatrze. . . zeby dostać role czesto musiałam zbijać to dwa to trzy kilogramy...az tak mi to weszło w krew, że postanowiłam na dobre zrzucić większą ilość mojego wagowego balastu...jako młody głuptasek zaczełam się poprostu głodzić...faktycznie kostki zaczeły wyglądac spod skórki ale wszystko inne się posypało...no i się zaczeło leczenie...hormony...i waga trzasneła 68....no i metabolizm padł bo teraz zrzucenie choćby kilograma to makabryczna walka...często kończąca się porazką:/ no a teraz pojawiła sie moja wielka szansa...jakiś czas temu byłam na przesłuchaniu do pewnego musicalu i okazało się ze mnie chcą...tylko dostałam warunek...12 kilo w dół...a czasu jak na lekarstwo...deadline w połowie kwietnia! chce zawalczyć o swoje marzenia...czekałam na taką szanse odkąd tylko zaczełam tańczyć
jedna z trenerek poleciła mi ograniczenie ilości węglowodanów i zwiększenie ilości białek...ważne zebym miała siłe bo treningi są cięzkie...boje się ze przy moich problemach z gubieniem wagi nie dam rady
obecnie jestem na dieci ale bez rezultatów
oto mój jadłospisik
1. trzy -cztery białka jajek smarzone na teflonie + 4 łyżki płatków owsianych zalanych sokiem wyciśniętym z pomarańczy
2. koktajl białkowy- polecono mi odżywke proteinową z olimpu Pure95
3.150-200 gram gotowanej piersi z kurczaka+warzywa grillowane albo gotowane na parze
4.serek wiejski albo puszka tuńczyka w sosie własnym

jesli dopadnie mnie ogromny głód chrupie marchewkę albo jabłko...ewntualnie 7-10 migdałów

bardzo prosze o pomoc co do diety...jakies sprawdzone suplementy

jestem niesamowicie zdeterminiowana
taka szansa w moim zyciu juz się pewnie nie powtórzy więc nie chce jej zmarnować

będę wdzięczna za kazdą radę

Płeć: Kobieta

Wiek: 25

Waga: 68

Wzrost: 166

Obwód klatki: ?

Obwód ramienia: ?

Obwód talii: ?

Obwód uda: ?

Obwód łydki: ?

Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: ?

Aktywność w ciągu dnia: studentka

Uprawiany sport lub inne formy aktywności: codziennie 2-2,5 godziny
taniec,taniec taniec:)

Odżywianie: -

Cel: szybka redukcja

Ograniczenia żywieniowe: brak

Stan zdrowia: -

Preferowane formy aktywności fizycznej: tak jak do tej pory...

Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: carniform
l-karnityna
therm line

Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak

Stosowane wcześniej diety: ograniczanie jedzenia czasami bardzo drastyczne

1. trzy -cztery białka jajek smarzone na teflonie + 4 łyżki płatków owsianych zalanych sokiem wyciśniętym z pomarańczy
Smażenie stosuj jako ostatnią formę obróbki produktu. Najlepiej jest gotować. Śniadanie powinno być obfite w kcal, największy posiłek w diecie

2. koktajl białkowy- polecono mi odżywke proteinową z olimpu Pure95
Nie zastępuj odżywkami posiłków, one służą jako uzupełnienie diety zaś nie jako substytut jej.

3.150-200 gram gotowanej piersi z kurczaka+warzywa grillowane albo gotowane na parze
tłuszczu daj

4.serek wiejski albo puszka tuńczyka w sosie własnym
ok, daj tłuszczu

______________________________________________________________
Nie podjadaj miedzy posiłkami. Twój główny problem to: jesz za mało. Ogółem organizm się broni, waga stoi a przy dodaniu kcal zauważysz efekt jojo. Sama widzisz że taki sposób zrzucania 'wagi' (powinnaś zrzucać tłuszcz!) to droga w odwrotnym kierunku, niż chcesz zmierzać.
Daj więcej posiłków w diecie i z pewnością więcej kcal.
Dobrym wyjściem byłoby zapisanie się na siłownie. Z początku zauważyłabyś szybką poprawę wyglądu sylwetki.
Jednak pierw skup się głównie na diecie, bo jeżeli będzie ona zła, to efektów nie będzie.
Odnośnie diet: ważne jest to co jesz przed/po treningu. Wolne chwile spędzaj czytając forum/posty podwieszone.

Tak na szybkiego 12kg to moze cykliczne zmiany ilosci wegli w diecie by teraz pomogly, bo malo czasu na stabilizowanie metabolizmu i powolna redukcje poprzez ujemny bilans. Przeplatane dni wysokich niskich i zero wegli. I jakis spalacz do tego.
Co o tym sadzicie?

bardzo dziękuje za podpowiedzi...będę teraz dzielnie zgłębiała artykuły zamieszczone na forum...mam nadzieje że zmontuje coś skutecznego dla siebe jeśli chodzi o dietke...od poniedziałku chyba też zaprzyjaźnie się z siłownią...czy mogłabym jeszcze poprosić o wskazówki jeśli chodzi o jakieś suplementy...wogóle będę wdzięczna za każde słowo

pozdrowionka:)
a teraz mykam pobiegać bo każda chwilka się liczy

właśnie spotkałam się ze znajomą która zajmuje sie fitnesem i zaproponowała mi następujący sposób odrzywiania:
5 posiłków co 3 godziny
pierwszy: 4 płaskie łyżki muslibez cukru lub płatków owsianych albo żytnich zalanych szklanką soku bez cukru + 3białka jajek w dowolnej formie lub 2 kromki pełnoziarnistego pieczywa żytniego z chudą wędliną lub jajkiem +warzywa, jakiś owoc najlepiej ananas grejpfrut,kiwi, truskawki
drugi: 3 łyżki ryżu lub kaszy gryczanej + pół nieduzej piersi kurczaka lub 80 gram ryby i do tego dużo warzyw
trzeci: 2 łyzi ryżu albo kaszy +80 gram mieśa albo ryby+warzywa
czwarty:łyżka kaszy albo ryżu + 80 gram ryby albo mięsa+warzywa
piąty:tylko białko: puszka tuńczyka albo 100 gram wędliny drobiowej

do warzyw oczywiście oliwa z oliwek albo z pestek winogron
wieczorem zadnych owoców no i nabiał ograniczony do zera

co wy na to?
wydaje mi się że to jest strasznie dużo jedzenia...koleżanka natomiast twierdzi ze to dieta w sam raz dla mnie
czy taki sposób zywienia pozwoli mi osiągnąc mój upragniony cel?

na moje to jest głodówka - strasznie mało jedzenia.
truskawki ok - ananasy, grejfruty - od święta.
olej z pestek winogron - odpada.
płatki lepiej zalać wodą, niż sokiem, z fruktozą bym nie przesadzał.


osobiście przeplatał bym dni low carb z very low carb,
czyli w treningowe spożywasz węglowodany przed i po treningu,
w dni nietreningowe czerpiesz je tylko z warzyw i nasion.

Ze spalaczy najpierw coś lajtowego, Scorch np
potem joha/efedryna jeżeli możesz zalatwić.


Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2008-02-16 19:26:47

jak podpowiedział mi pewien dobry duszek:) zapisałam sie na siłownie...pan instruktor rozpisał mi plan treningowy...jak narazie to dla mnie straszna męczarnia...zdecydowanie preferuje inne formy aktywności fizycznej...ale skoro warto:) zacisne zęby a może z czasem nawet to polubie...co do diety to kolejna osoba poleciła mi wyżej opisany sposób odżywiania...czy to naprawdę zbyt małe ilości kalorii...ja przyznam szczerze ze nie mogłam tego wszystkiego w siebie wepchnąć...może kwestia tego ze jedzenie co trzy godziny jest dla mnie zupełną nowością...
i jeszcze z ciekawości chciałam zapytać dlaczego znajoma całkowicie odradzała mi nabiał?
i co sądzicie o używaniu słodzika?

e tam...po 3 latach takiego jedzenia, gdy zdarzy Ci się nie zjeść jak trzeba, to będziesz czuła się niespełniona

nabiał = laktoza = nic dobrego dla sylwetki - to tak skrótowo.
słodzik bardzo dobra rzecz w kuchni.

właśnie co sądzicie o tej diecie którą aek podała wyzej...tej doradzonej przez jakąś babeczke od fitnessu...kiedyś czytałam że taki sposób odżywiania pani Szwankowska proponuje...myslicie że warto spróbować...no ile na niej można zgubić tak tygodniowo...oczywiście w połączeniu z treningami

Nie da się powiedzieć ile zgubisz.
A co do diety to jak koniu, bardziej głodówka niż jedzenie. Poczytaj posty podwieszone a nie łap się za czyjeś dietki.

a tak na oko umiałbys ocenić wartość kaloryczną tej dietki? z czystej ciekawości...