Dzień 20sty, nietreningowy.
Dzień 21wszy, treningowy.
Wczoraj jak to w nietreningowe.
Miła niespodzianka - dotarł do mnie
shaker od Kaizena, zakręcany, z sitkiem i pojemny, na pewno się nie zmarnuje. Dzięki!
Co tam jeszcze ciekawego. Szkołę sobie darowałem, dietę dzięki temu trzymałem na 110%
,
Dzisiaj lajtowy dzień, 4 lekcje.
Miała być studniówka - nie będzie studniówki - w związku z żałobą.
Przełożona na po feriach.
No i właśnie, z okazji tego, że odpracowaliśmy jutrzejszy dzień, mamy wolne czy studniówka jest, czy jej nie ma.
Także od jutra
14 pięknych dni, hrhr.
Jak teraz było na 100%, tak teraz będzie na 150%, w teście też.
Na pewno będę musiał trochę pozaglądać do książek, głównie biologii (próbuje na fizjoterapie-awf). Próbną pyknąłem na 55%. Jak na poziom podst. w budzie, i samodzielną naukę (jak narazie tylko 1 z 3 podręczników) to chyba całkiem.
150g kury, warzywa, 100g ryżu, niecałe 40g tortilli posmarowanej keczupem. Inspiracja solaros - pretensje do niego
. A tak na poważnie, bilans posiłku idealnie, bo ryżu miało byc 125g, a taka tortilla to zaledwie 30g wegli. No tak, pochodzenia mączystego, ale tak czy owak mało. Musiałem się wytłumaczyć, hrhr.
Trochę się blogowato zrobiło - przejdźmy do treningu.
Dzisiaj bez murzyna, zachorował, nie ma mnie kto filmować, hrhr.
Z pewną nadzieją poszedłem na pobliską siłkę, ale nikt ze znajomków się nie trafił, a towarzystwo raczej średnio mi odpowiadające. Mogę tylko obiecać, że przy każdej możliwej okazji będę nagrywał, bo i mi na tym bardzo zależy.
W dodatku aparat poszedł do wymiany. Ratuje się telefonem, stąd taka a nie inna jakość zdjęć, ale na dniach powinienem mieć na stanie jakieś porządnego cyfraka. Może nawet jutro.
Klatka
- wyciskanie w skosie w gore,sztangielki, kat nachylenia 35stopni
20,12,8,6+redukcja 6-8 (
22(22),
32,5(31),
42 (35),
42->
32,5 (42->27) kg
-wyciskanie w skosie w gore 20, 6-8,12-8 (
50,
65 ,
75 kg (powtórka))
Superserie cw 2 i 3
-krzyżowanie linek w bramie
3,4,5 sztabek)
-wyciskanie w poziomie 1*21powt.czesciowe powt. 1*6-8 (
57 (57),
60 kg)
Barki (przod , bok)
-wyciskanie sztangielek siedząc 20, 12,6-8+redukcja 6-8 (
14,
19,
28->
16 (27->14) kg
-wznosy boczne przy wyciągu 20,12-8*2 (
2,
3,
3 sztabki)
-wznosy przodem 12-15,6-8 (
12(12),
16(14) kg (powtórka)
Triceps
-sciaganie drazka wyciągu gornego siedząc 20,12,6-8+6-8+6-8 (25 (24),
30 (29),
40->
30->25 kg (34->27->24)
-wjazdy 3*12-6 (
11 (11),
10 (10),
9 (9)
Komentarz: hmmm, to chyba nie był mój najlepszy trening w życiu, hrhr. Troche nieciekawie, że latam i zmieniam siłki jak rękawiczki, dotychczas ćwiczyłem w domu, teraz z uwagi na potrzebę, no i chęć, wykonywania założeń zwiedzam różne siłki. Byłem u Arhibalda w Hulku okazyjnie, byłem w tym całym Niku okazyjnie (info raczej dla poznaniaków
), no i mam dwie na osiedlu, które mi średnio pasują. Jak baba, hrhr. Ale chyba wiem, na której zagoszczę na dłużej. Do rzeczy - wyciskanie dzisiaj ciężko, ciężej niż ostatnio. Straszny przeskok z hantlami na siłce, przedostatnia seria bodajże na 6-7 ruchów, ostatnia na 5 o ile mnie pamięc nie myli, plus regresja. Klatka strasznie dostała po dupie w tym ćwiczeniu, do tego 2 miarki NO-Xtreme zrobiły swoje, i wprowadziły tricepsy w stan totalnej eksplozji
.
Dlatego m.in. skos poszedł rownież ciężko, dzisiaj zamiast rozpiętek były już programowe krzyżowania linek - i o ile barki się nie zmęczyły, o tyle klata wybuchała z czerwoności. Masakra, jeszcze takiej pompy nie czułem. "21" całkiem dobrze.
Wyciskanie od pierwszej serii już coś ciężkawo. Już tydzień temu narzekałem na połączenie
klatka+barki, ale zdaje sobie sprawę, że przy 3 dniowym planie inne rozwiązanie nie jest możliwe, a i ciężar to pewnie nie wszystko. Barki rosną zdrowo, szkoda tylko, że znów stoje na tych samych obciążeniach, życie
.
Z wyciągiem chyba za szybko nie ruszę, ale to nie jest ćwiczenie siłowe także nieistotne. Weszło bardzo dobrze. W unoszeniach przodem progres w ostatniej serii.
No i punkt kulminacyjny - triceps.
Obciążenie up, a trójgłowy ramienia piekł jak cholera. Wjazdy chyba ciut ciężej niż ostatnio, bodajże taka sama ilość powt.
Tak wygląda 200g ryżu, jakby ktoś nie wiedział
.
Właśnie konsumuję taki posiłek + tuna z puszki i pół porcji Wheya.
Prisona nowego muszę obejrzeć, bo jeszcze nie widziałem.
Pozdr.
Zmieniony przez - emilooos w dniu 2008-01-24 22:47:05