Trening : BRAK.. Dziś dzien bez trenigu.. i całe szczęście.. bo plecy jeszcze nie doszły do siebie.. ale UWAGA!!! jest chyba ciut lepiej i to własnie napawa mnie optymizmem na nadchodzący tydzień dziś odpoczynek.. ale jutro może może.. sobie potrenuje
Dieta: 5 posiłków i 3 porcje białka.. dziś wyjątkowo tak wyszło.. czułem ,że potrzebuje białka hehe.. siedziałem/a wręcz leżałem cały dzien w domu praktycznie.. Rano na śniadanie zjadłem owsiane + 6białek z jajek gotowanych.. potem zjadłem indyka w galarecie z chlebem pełnoziarnistym.. wyjątkowo zjadłem 3 gołabki na obiad .. później 100g ryzu paraboiled z grillowanymi piersiami.. połowe dorsza + połowe makreli na kolacje..
Suple: 6caps JW.. 3 porcje białeczka na wodzie.. Jedno Protein 81+ i 2x SP80.. w tym jedno przed snem.. Mutan Massa nawet nie tykałem dziś. był zbędny.. nie ruszałem się prawie wcale..
Inne: Dzien również "piękny" jak i wczoraj.. ból pleców wkur_wiał już od godzin porannych wiec jak tu się nie cieszyć... do tego jutro egzamin,a ja umiem CAŁE g****.. w dodatku to jeden z pięciu w tym tygodniu ,a najgorsze przede mną.. nie jest kolorowo.. ale nikt nie powiedział ,że będzie jedyna pociecha w tym wszystkim jest taka ,że ból chyba przemija.. albo mi się wydaje.. dziś mam troche większy zakres ruchu.. nie boli już mnie tak podczas siedzenia jak wczoraj..
Kolega Bart.. polecił mi dobre ćwiczonko na mój ból i powiem Wam szczerze ,że chyba pomoga.. Polega ono na leżeniu około 30minut.. na twardym podłoży na brzuchu i w miejscu gdzie bolą nas plecy podkładamy pod brzuch lub klatke zwinięty w rulon np. koc.. Następnie klękamy i siadamy na piętach i rozciagamy się tak.. żeby dotknac głową do podłogi.. BEZ KITU POMAGA dzięki zioom
Jutro powinien być trening klatki + tricepsu.. zobacze czy się będe nadawał.. znając siebie prawdopodobnie pójde nawet jak będzie bolało i od******le ten trenig.. ale może wlasnie posłucham tym razem głosu roządku i dam sobie luzu do wtorku/środu.. zobacze jak będzie jutro...
pozdr.