Otoz cwicze ogolnorozwojowo od okolo 3 lat i dopiero teraz dorobilem sie silowni jako takiej wiec postanowilem ulozyc trening na mase. Czytalem ze nie ma sensu ukladac treningu na sile(na tym mi glownie zalezy) bo w poczatkowych etapach treningu na silowni rosnie ona sama wzraz ze wrostem miesni. Wiec ulozylem sobie taki oto plan treningowy:
dzień I - klata,bic
**rozgrzewka**
6xwyciskanie na lawce poz.
4xwyciskanie na lawce skos.
5xuginanie sztangi lamanej stojac
3xuginanie hantli siedzac
dzień II - barki,tric,przedramię
**rozgrzewka**
8xwyciskanie sztangi za glowe*4xprzod & 4xtyl*, naprzemian
2xwyciskanie hantli na boki stojac
4xwyciskanie francuskie lezac
4xwyciskanie francuskie siedzac
8xuginanie sztangi(nachwt & podchwyt), naprzemian
dzień III - plecy,nogi,brzuch
**rozgrzewka**
6xwioslowanie(nachwyt & podchwyt), naprzemian
4xrozpietki odwrotne w pochyleniu
8xprzysiady+wspiecia na palcach
6xbrzuszki na lawce skosnej + 6xwzniosy na lawce poz., naprzemian
dzień IV - lajt + aeroby
bieg(2-3km)
worek(10-15min non stop, kopy+uderzenia)
rozciaganie (ma boleć)
skakanka(4x ~100)
podciaganie sie na drazku(nachywt, podchwyt)
Wiem ze plan jest CONAMNIEJ niepoprawny ale po przeczytaniu n-ilosci postow na sfd mam "maly" metlik w glowie. Prosilbym o sugestie co zmienic a co jest dobre.
Moj cel to masa miesniowa z zastrzezeniem ze chcialbym lapac jak namniej tluszczu(tak, wiem to prawie niemozliwe...)
Dysponuje takim oto sprzetem:
-lawka skosna/pozioma + gryf prosty
-lawka pozioma do brzuszkow
-worek bokserski 150cm
-drazek do podciagania
-gryf lamany + modlitewnik
-2xhantla
-skakanka ;)
Every man dies, not every man really lives...