Pierwsze hst do oceny!

Oczywiscie ze mozna dojsc.
Ale ja cwicze 3 razy w tyg. po 20 min a oni pewnie 5-6 razy w tyg. po 1 godzinie. Ale Ci Twoi kuzyni to wyjatki. Nawet split ma jakies elementy HST dlatego niektorym roznie (3 razy wolniej ale rosnie).
Sorry ale ja nie mam czasu na kulturystyke 6 razy w tyg. Ja pracuje, mam wolny czas, pije piwo w piatki po robocie.
I wlasnie tu sie roznimy.
Ty cwiczysz po to zeby cwiczyc, a ja po to zeby miec jakies tam efekty, na ktorych mi zalezy.
Nie potrafisz przyjac do wiadomosci, ze to co osiagales latami w pocie czola, wydajac na suple i odzywki mozna szybciej, latwiej i taniej.

Potrafię. Nie staram się dowieść wyższości splitu nad HST, ani odwrotnie. Traktuję je jako alternatywy i chyba najlepiej w ten sposób do tego podejść. Każdy wybierze, co mu wygodniej robić, a nuż na splicie będzie miał efekty . Jeden kuzyn, który w wieku 22/23 lat miał podobne wymiary do Ciebie, wyciskał 125kg i ciągnął ~180kg, ćwiczył bodaj 3x w tygodniu (nie robił nóg). Gdy w wakacje miał więcej czasu, wówczas dokładał brakujący dzień. Nie stronił też od alkoholu, bo wiadomo, jak teraz jest w akademikach.

Mnie również nie bierz za fanatyka. Nie ćwiczę z myślą o zawodach, więc i piwo z przyjaciółmi po treningu się zdarzy. Wiem, że to strzał do własnej bramki i staram się tego unikać albo dołożyć więcej białka po treningu, no i ograniczyć do jednego browarka. W nietreningowe, zwłaszcza jak jest okazja, limituje mnie tylko przyzwoitość .

Pozdrawiam

-MJ-
No i jesli mowa o MC, to najefektywniejsze ciagi sa wykonywane wg zasad trojobowych, a zatem odkladanie sztangi na ziemie po kazdym zaliczonym powtorzeniu, a nie hamowanie nia na kilka cm przed podloga.
Nie wydaje mi się, aby była to jakaś specjalna technika trójbojowa - to ćwiczenie zawsze powinno się wykonywać w ten sposób - stąd też nazwa martwy ciąg bo sztanga po każdym powtórzeniu znaleźć się na ziemi w "martwym" położeniu

Nie staram się dowieść wyższości splitu nad HST, ani odwrotnie.
No i tu źle robisz Bo jeśli chodzi o mase/redukcje to jest on lepszy - i takie są fakty. Oczywiście inne treningi mogą być dobre jeśli chodzi o masę (o ile spełniają podstawowe warunki hipertrofii) ale nadal nie tak dobre jak właściwie przeprowadzony hst

Z tym MC, to faktycznie taka powinna byc technika, jednak rzadko spotyka sie kulturyste poprawnie robiacego to cwiczenie. Moj kuzyn, gdy dolaczyl do koscianskiej sekcji TS od razu zaczal robic to cwiczenie w formie, o ktorej pisalem powyzej, zamiast 'sprezynowania'.

Wyciskanie płasko
Przysiady na zmiane z martwym
Wspięcia na palce w staniu
Wiosłowanie sztangielką
Wyciskanie na barki

i jeżeli bym dawał rade to uginanie na biceps i francuz na trica

daj przysiad / martwy na poczatek treningu i bedzie ok.
I jeżeli miałbym taki trening, to stosować tą metode, którą podałem, czyli nie zmieniać ilosci serii, tylko przez cały makrocykl taka sama, czy zastosować cos takiego:

przy 15 powt - 1 seria
przy 10 - 2
przy 5 - 3
przy negatywnych - 4


polecam stosowac stałą objetosc serii podczas pierwszego HST.

Peponent, a dlaczego podczas 1. HST powinno sie utrzymywac stala ilosc serii? Wlasnie wchodze na 5-tki i juz chcialem dodac 3. serie . W pore to napisales .

Zeby sie nie przetrenowac, zeby nie bylo za ciezko itd.
Tak sadze.

Acha, ale jeśli mam wystarczający staż, to chyba nie powinienem pękać z tego powodu?

Z tym calym przetrenowaniem to troche na wyrost jest podawane, poczytajcie posty Hardgainera, ktory co jak co, ale z calym szacunkiem dla pepo, ma od niego duzo wieksze doswiadczenie i wiedze na ten temat. Tym bardziej jak ktos jest mlody i dzwiga male ciezary, dlatego bez przesady, nie mowimy tutaj o starych dziadkach.

Pacjen nie bardzo wiem o co Ci chodzi.
Co tu ma do rzeczy Hardgainer czy Pepo?
Obecnie robie 3-4 cwiczenia na trening po 2 serie kazdego w kazdym minicyklu i czasami czuje sie jakbym byl przetrenowany.
Mimo, ze kiedys robilem HST z duzo wieksza objetoscia.
Twierdzisz, ze to subiektywne odczucie i , ze trudno sie przetrenowac?