Dieta na mase: MIT & KIT

Civic gadasz jak potłuczony.Po to się ma diete żeby kontrolować ilość spożywanych kalorii,jak chcesz budować mase bez zalania się choć troche tłuszczem?Jak buduje mase i widze ze za bardzo obrastam w sadełko po prostu obcinam węgle o 100 lub 200 kalorii i obserwuje organizm,póżniej robie ostrą redukcje,kończe ją i trzymam bilans na zero.Podajesz złe przykłady ludzie którzy ważą po 100 kilo czy więcej i są mocno zalani prawdopodobnie nie mają diety , jedzą wszystko co popadnie albo po prostu spożywają za dużą ilość kalorii co do swojego zapotrzebowania.To już nie jest kulturystyka,wszystko trzeba robić z głową i planować każdy krok.Co do eliminowania węglowodanów to nie chce mi się nawet na to odpowiadać,edukuj się dalej aż w końcu zrozumiesz,Pozdro!!

civic, piszesz tu o tzw. "pakerach spod biedronki" czyli o gosciach ktorzy wrzucaja w siebie kazde jedzenie, albo majac diete na mase dojadaja dodatkowe 1000-2000 kcal dziennie slodyczami, fast foodami i piwem ;] Chodzi im o jak najwieksze wymiary i nie zalezy im czy beda to miesnie czy tluszcz.
Mowisz, ze diety na mase powoduja zalewanie sie tluszczem? Wolne zarty. Jesli bedziesz sie trzymac diety to nie zaleje cie, a jesli juz to nie duzo, zrobisz rekucje i bedziesz mial dobra mase + ladna rzezbe.
W galerii zdjec jest wiele tematow ludzi stosujacych diete na mase, z niezla, czasami nawet duza masa i do tego ladnie wyrzezbionych, ktorzy w pyl rozbijaja twoja teorie ;]

czego nie dopuszczam? to jest forum o sporcie i ruchu a nie pasieniu brzucha. Jesli mowi w tym kontekscie to bez sensu jesdt dopuszczanie ze ktos chce sie tuczyc i obrastac w sadlo nie?

jestes ograniczony na rozne opcje i rozne poglady roznych ludzi, prawda?

jasne ze jestem, jak kazdy. wiem swoje i mowie to co mysle a zwlaszcza w kwestii o ktorej mam duze pojecie:) Widze inne stanowiska i wcale nie musze sie z nimi zgadzac szczegolnie gdy widze ze - w mojej ocenie - ktos plecie bzdury. Ograniczona to moze nie jest Matka Teresa, kazdy z nas jest bo na tym polega kwestia indywidualnych wyborow. Dalej jestem swiecie przekonany ze weglowodany to zguba dla wiekszosci z nas i wiem co mowie. Jak ktos sadzi inaczej niech je zjada wg recept "diet na mase" i z centymetrem patrzy na obwod pasa i rosnace sadlo...po co ja mam kogos przekonywac, realia to realia

zwlaszcza w kwestii o ktorej mam duze pojecie

wlasnie to jest 'zdanie-klucz'
bo wydaje sie ze pojecia nie masz zadnego
jezeli nie znasz roli weglowodanow to nie przypisuj im roli 'rosnacego sadla i cm w pasie'

weglowodany to zguba.. no stary to pojechales. wlasnie utwierdziles mnie w przekonaniu ze masz gowniane pojecie o tym co piszesz

zal.de , ja wspólczuje tym ekto kturzy mieli by łapac mase bez ww ,

Witam ok muszę przyznać że naczytałem się naprawdę sporo przyborze masy i nie wątpię że większość z was ma na pewno dosyć tego tematu z tym że znaczna większość jest odnośnie sezonowców masa mięśnowa na lato nie o to mi chodzi aż tak mi nie smakuje woda żeby wlewać ją w siebie wiadrami i nic poza tym z tego nie mieć puzniej ale do żeczy niema co tu ukrywać bo nie na tym to polega skoro proszę was o radę mam 25 lat 166cm i 60km wagi na codzień pracuję za granicą na budowie nie mam dostępu do siłowni ale staram się zbudować własną miniaturkę w domu żeby jednak coś wkącu z sobą zrobić jak na razie dysponuję ławeczką sztangą kilkoma hantlami mini atlasem i kilku innymi ******łkami ale wszystk z czasem:)otuż problem polega na tym że na mięśnie i siłe nie mogę nażekać problem masy a raczej tłuszczu możecie sobie wyobrazić chudy umięśniony biciol:) a gdzie efekt wizualny bynajmniej brak a więc fetuuu i to prędko nie mam obawy że w niego obrosnę
nawed sama praca mi na to nie pozwoli dieta spoko próbowałem przyznam się
że nie jest to łatwe w moim przypadku wiem że nie jestem jedyną pracującą osobą na tym świecie ale od 5 do 18 w pracy z jedną przerwą na miniposiłek ciężko coś ułożyć kwestia odpoczynku też daje mi dużo do życzenia po ugotowaniu obiado kolacji kąpieli ićwiczeni pozostaje mi raptem 6 godzin i co tu jeść pół świni na raz:)oczywiście zaczołem jak tylko mogę uzupełniać moje braki głównie gainerem jakieś carbo niewiem czy potrzebnie jak na razie ale ceratyne miałem białko nie chciałem się truć wolałem bez sęsownie
się spłukać i kupiłemtes tosterol i biosterol idibencozine choć fakt faktem
nie znalazłem dobrej opini o tych środkach sam sobie jestem winien luzik
no i drastyczniejsza część moich dalszych planów omka lub meta z tym że jeszcze się wstrzymam z tym jak narazie zamówiłem h-drol który również budzi różne opinie tak jak każdy inny produkt:) tu akurat nie pytam czy kupić czy nie na to pytanie już sam sobie odpowiedziałem zapoznałem się z przeciwskazaniami itd.....z tym że nasuwa mi się pytanie jeśli chodzi o sterydy typu omka oczwiście odpowiednie odrzywki do tego jakie chętnie zasięgne opini.. no i ćwiczeniach jak mógłby wyglądać mój przyrost masy nie mięśni mięśnie sam sobie wypracuję i spatki jak ich uniknąć w najleprzym stopniu przypomnę że warzę 60 kg mój początkowy cel to bynajmniej 70 puzniej będe się dalej zastanawiał
na wasze mam nadzieję że jak najmniej złośliwe odpowiedzi z góry DZIĘKI

Totalna racja.Te robienie masy jak to zwą to robienie tłuszczu. Jak można na takich ilościach węgli zrobić mięsienie? Tłuszcz.

Są 2 możliwości 1.stłuszczenie wicnasz węgle
2.mięśnie wcinasz białko tluszcz i ograniczasz węgle i ćwiczysz.

pzdr
Matti