Wrócilem do Polandowa jakies 8 tygodni temu, ale od wczoraj na siłke chodze, zaczynam powoli oswajac sie z polskim zarciem, tak w anglii sa polskie sklepy, ale mowie ze zeby pozadnie zjesc tzreba wydac pare groszy wiecej niz normalnie, najwazniejszym problemem byl czas pracy i czas odpoczynku, jedzenie druga droga, pracujac po 48-72 godziny w tygodniu liczac po 12 godzin na dzien trudno jeszcze isc na silke tym bardziej ze po pracy musialbym poswiecac czas na przygotowywanie posilkow do pracy aby zachowac diete, po 12 godzinach pracy trudno tez isc na silownie, bo normalnie sie jest skatowanym jak dzik, a o co chodzi z tym kebabem, od busa do pracy/z pracy mialem z 10 minut piechta, jadac juz prawie na miejsce na parking dzwonilem do zioma z kebabu ( bo i nie najgorszym angielskim wladam) ze chcem kebab, przyjezdzalem na miejsce i w droge do domu, kebab był 20 metrów obok mojego domu wiec bralem kebab i do domu, jadlem i spac bo o 4.20 tzreba bylo wstac, by na 6 do pracy zdazyc, a i kebabów codziennie nie jadlem, zalezalo mi na czasie wiec jadlem po pracy szybkie
gotowe posilki z tesco, jadlem troche odpoczalem i spac, i tak w kolko 4-6 dni w tygodniu, niech ktos tak poprobuje popracowac i ciekawe czy znjadzie czas na silke, robiebie posilkow do zjedzenie odrazu i do pracy, nie byliscie, nie wiecie jak to naprawde wygladało, czius