moje odczucia
rozpuszczalność 10/10, lekko zamieszać szklanką i nic nie zostaje
smak 7/10, dosyć sporo, ale tylko dlatego bo lubie takie mocne i kwaśnawe posmaki
Miałem dwie próbki(jedna błednie wysłana przez kochaną Wiole z Megabola, pozdrowienia) kolega poprosił to mu dałem. Miał klate, powiedział że nic nie poczuł, ale z tego co widziałem lekko większa pompa(mogło się wydawać).
Teraz ja. Zmęczony po szkole(do 18), zmulony. Postanowiłem do razem z nitroxem, wypić jeszcze lekką kawe. To mój błąd, heh. Oczywiście placebo na maxa, po 5 minutach mi skakała noga. Wraz z moją wielką motywacją i tym że były moje kochane plecy, które zresztą wchodzą mi na maxa po prostu wybuchłem.
Najpierw podciąganie 3x5+obciązenie nachwyt szeroko, nie licząc wielkej motywacji nie czułem nic dziwnego. W czasie podciągania 3x5+obciązenie chwytem neutralnym jednak ramiona spompowało już inaczej niz normalnie.
Potem wiosłowanie sztagną, jak zwykle, dynamicznie i hardcorowo. To już ewidentnie spompowało plecy.
Ciąg, kocham robić mc. Ani na chwile nie spadła motywacja, bardzo dynamicznie i nie czułem monotonii w kolejkach 10 i 8 powt. Wręcz przeciwnie. Pod koniec ciągow, na cieżkich powt, poczułem jedno lekkie kłucie w sercu, chwyciłem się za serce, okazało się że wali niemiłosiernie. Oczywiście trening dokończyłem
Spocony ogromnie, jednak nie wycięczony chętnie bym jeszcze pomachał. Jednak trzymam się sumiennie planu.
Działanie
10/10 w połączeniu z moją motywacją i placebo.
Często zdażało mi się pić kawe
przed treningiem, ale tym razem to był mój błąd. Poważny. Nitrox zadziałał, następną saszetke wypije juz bez dodatkowej kofeiny. Jeśli efekt będzie podobny i nie będzie malał, to jestem wyjątkowo podatny na takie specyfiki i będe musiał odstawić/zmniejszyć dawki.
Zaznaczam że to kurva działa i nie dostaje żadnych profitów. To nie propoganda!