z kolei jak robie wznosy leżąc na ławce poziomej to czuje potem jakiś dziwny dyskomfort jak bym cos nadwyrężał a wydaje mi się że dobrze robie może za dużym ciężarem
z kolei jak robie wznosy leżąc na ławce poziomej to czuje potem jakiś dziwny dyskomfort jak bym cos nadwyrężał a wydaje mi się że dobrze robie może za dużym ciężarem
na ławeczce nie polecałbym ci robić unoszeń- rób w opadzie i jeslitylko podejrzewasz o zbyt wielki ciężar to go zmień...
nie wiem jakiego rodzaju to dyskomfort ale może sie to brac z tego że hantelki prowadzisz po złym torze...
"Każdy ma w swoim życiu swoje Westerplatte"
Jan Paweł II
"Gorzki to chleb jest polskość"
C. K. Norwid
https://www.facebook.com/FilmyKtoreZmieniajaZycie/photos/a.1433936366899118.1073741828.1433433930282695/1434660943493327/?type=1&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=845830128789824&set=a.163427777030066.27088.100000885337703&type=1&theater
Wysłana - 6 marzec 2007 19:30 ### FAQ : WYCISKANIE " NA BARKI " ###
a czy wyciskanie na barki stojąc przy dużych ciężarach jest możliwe
ZAPOMINASZ O ZNAKACH PRZESTANKOWYCH...
JAK TO NIEMOZLIWE?
CHLOPIE! POPATRZ NA STRONGMANOW ALBO NA CIEZAROWCOW!
http://www.youtube.com/results?search_query=Hossein Reza Zadeh&search=Search
u mnie na siłowni niektóre koxy wyciskają na barki po ponad 100 kg siedząc
LESZCZE JAK NA KOKSOW
więc utrzymać równowage mogło by byc tródno
STOJAC WIECEJ SIE WYCISKA W RZECZYWISTOSCI... TYLKO TRZEBA SIE PRZYZWYCZAIC
mnie narazie ten problem nie dotyczy bo ćwicze sztangielkami po 20 kg
ROWNOWAGE WYROBISZ SZYBCIEJ NIZ SILE.
ale jak dojde do 30 kg to też może byc problem żeby je zarzucic do góry i wykonać 1sze wyciśniecie
NIE UZYWAJ CIEZARU KTOREGO NIE MOZESZ ZARZUCIC!!
POZA TYM CWICZ ZARZUTY ZE SZTANGIELKAMI JAKO KONKRETNE CWICZENIE, JAK TU:
https://www.sfd.pl/TEST_-_Zlecenie_na_Bonda_podsumowanie_str_31-t314741.html
z kolei jak robie wznosy leżąc na ławce poziomej to czuje potem jakiś dziwny dyskomfort jak bym cos nadwyrężał a wydaje mi się że dobrze robie może za dużym ciężarem
BO RUCH JEST IZOLOWANY = NIENATURALNY... ROB JAK PISAL APOKALIPSA. JAK JUZ SIE NAUCZYSZ TO W TYM CW MOZNA STOSOWAC TAKIE CIEZARY JAKNA BICEPS...
MNIEJ-WIECEJ...
DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.
1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!
Przez pierwsze chyba dwa czy trzy miesiące robiłem wyciskanie sztangielkami, małym obciążeniem oraz inne ćwiczenia(troche za dużo, ale wiadomo uczyłem się). Potem zmieniły się warunki ćwiczenia i mogłem używać sztangi. Na początku, nauka nowego ćwiczenia wiadomo. Potem nastąpiła zmiana w moim treninngu, wszystko rozpisałem dokładnie (plan, serie, obciążenie), cofnąłem się z obciążeniem do tyłu i z tygodnia na tydzień dodawałem ~2.5kg. Spokojnie i na luzie. Jestem prawie pewien, że już wtedy wyciskałem wg Twoich "nauk", czyli do czubka głowy. Zdażały się cięższe treninngu, ale cały czas do przodu. Widziałem już prawie koniec(dzień kiedy mnie seria przygniecie) i szykowałem się, żeby zejść z obciążenia i zacząć od początku. Wtedy startowałem z mono.
Drugi treninng barków na mono, to było coś dziwnego. Moc, poprostu moc. Zakładane serie, które powinny być ciężkie okazały się za słabe. Ciężki niedosyt, w czwartej serii odważny skok(+10kg) na 70 kg x 6. Bez większych problemów, lecz dało w kość. Wczoraj, były kolejne barki, czułem obawe żeby nie przesadzić. Więc dodałem ostrożnie. Okazało się, że jest jeszcze łatwiej niż poprzednio... Coś okropnego, bo pierwsze 3 serie czuje się jakbym zmarnował je. Po 4 serii 70 kg x 6 bez problemu, zrobiłem tak jak i ostatnio 10 kg do przodu. 80 kg. Dla mnie coś niesamowitego, wielkie obciążenie, ćwicze pół roku, waże w przedziale od 67-73kg. Chciałem na barki sobie lekko wziąść 70-75 kg po cyklu. 80 kg okazało się żadnym przeciwnikiem, zrobiłem lekko 3 powtórzenia a przy czwartym jeden asekurant popełnił błąd i przytrzymał mi sztange gdy zchodziłem w dół-sztanga straciła równowage. Na maxa mógłbym dobić do 5 powtórzeń, chociaż już sam nie wiem.
Potem jeszcze zrobiłem 70kg x 10 żeby coś poczuć... Z zapasem oczywiście.
Zastanawia mnie, czy nie robie czegoś po prostu źle... Mógłbym podchodzić z 85-90 kg. Wydaje mi się, że to jest kosmos, dla 16 latka ćwiczącego pół roku. Widziałem nie raz, jakimi rekordami legitymują się użytkowicy forum.
Czy moge robić poprostu za płytku ruch? Robie do czubka głowy, nie raz zdaża się mi udeżyć w potylice.
Wyciskanie robie sztangą 170 cm, siedząc na ławce oparty. Kąt oparcia nieco mniejszy niż 90 stopni. Chwyt dosyć szeroko. Postaram się udostępnić filmik, żebys powiedział mi czy robie to dobrze.
Kurde rozpisałem się i czuje że wygląda to jakbym się chwalił, ale mniejsza z tym. Jak już tyle naklikałem to wyśle.
Zmieniony przez - duf ia w dniu 2007-03-11 13:49:29
Zmieniony przez - duf ia w dniu 2007-03-11 13:51:11
moc moc moc
Nie dokladaj za duzo jesli masz dokladac po 2,5!!!!!
Nawet jak wydaje sie to za malo!
Czemu?
Bo zatrzymasz sie i ryzykujesz kontuzje!
Skoncz z szalenstwem.
Drugi cykl krety juz tak nie podziala.
No i jak to mowie, ndobor naturalnego ruchu to polowa sukcesu, ale druga polowa to metodyka, w tym wypadku dokladanie po 2,5kg na tydzien i bez dokladania powtorzen.
W ten sposob zajdziesz daleko!
Gratuluje i zycze dalszych postepow, jak tez odnalezienia "zlotych cwiczen" na inne grupy.
DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.
1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!
Tylko ja nie mogłem wytrzymać robiąc za lekki treninng. Niedosyt, tak jakbym zmarnował tą moc która jest w chwili.
Sugerujesz, żebym dalej robił tym obciążeniem? Po czymś takim czułbym się jakbym w ogóle nie robił treninngu. Jestem na cyklu i chciałbym jechać ostro. Ostro, ale mimo wszystko rozsądnie.
Jak to jest? Uważasz, że lepiej bym wyszedł teraz jechać MOCNO, a potem po cyklu jak już okiełznam tą MOC zejść w dół i spokojnie do porzodu po 2.5.
Mógłbym dodawać do tych śmiesznych teraz ciężarów z przed cyklu, ale to by było za mało, poprostu za małe ciężary. Po takim treninngu pozostałby niedosyt. Wkońcu troche przed cyklem mój max oscylował w granicach 60-70kg, a dziś 20 kg więcej...
moc moc moc
Dodam na "pocieszenie" ze na siedzaco na maszynie smitha dzis robilem po raz pierwszy i wkurzylem sie ze nie zaliczylem 200kg od czola , heheheeh
Jedz dalej, ale w 98-100% pewnymi posunieciami a nie na wariata.
DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.
1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!
Ostatnie też powiedziałeś mi, że dobrze jest też przympompować. Tzn, że moge zrobić tutaj 4x 6-8-8-10-12(może 14)? Lepiej spompować na koniec czy na początek? Ogólnie to wole regresje bo chyba łatwie jest zrobić na początku duży ciężar a potem więcej powt a nie na odwrót.
Pozdrawiam
Szczyt siły - wyprostować gryf łamany.
Faceci rodzą się piekni, kobiety muszą się malować .
I stąd pytanie, czy podczas wspinania i podciągania się, można nadwyrężyć sobie bark, czy to raczej wina sposobu naciągania liny?
Czy jak mnie lekko boli, to nie ćwiczyć barków wcale, czy jakiś delikatny trening może podziałac rechabilitacyjnie?