SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Chłopaczki z Men''s healts %-)

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 65438

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 42 Napisanych postów 6988 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 52689
domniemanie istnienia analogiczne do domniemania niewinnosci w prawie karnym ?

-World belongs to strong and brutal-

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
A co w tym nielogicznego?

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 42 Napisanych postów 6988 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 52689
rownie logiczne jest domniemanie nieistnienia

-World belongs to strong and brutal-

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
Co nielogicznego w warunku/algorytmie rozumowania??

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 63 Napisanych postów 5807 Wiek 49 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 40905
WODYN...
otóż nie zamierzam... nigdy nie zamierzałem nikomu udowadniać, że taki czy inny bóg istnieje... to moje suwerenne stanowisko...
nie neguję niczyjej wiary ponieważ każdy ma do niej prawo...
z jednym się tylko nie zgodzę: powiedziałeś że łatwiej udowodnić że bóg istniej niż to że go nie ma... to absurd... bo wiara... jak sama nazwa wskazuje opiera się na WIERZE... a nie faktach... więc jak udowodnisz nie mając dowodów?

Willhelm

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 1561 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 24166
Się nagadacie...
Co do tych facetów to trzeba znaleźć złoty środek i nie przejmować się ani pedaluchami i metro ani karkami i brudasami. Poprostu trzeba być sobą, nie wiem po co ta dyskusja? Ja się czasem pośmieje z pedałkowato wyglądającego kolesia (białe spodnie różowa bluza i czapka - serio) ale mam go w nosie jestem sobą, wiem kim jestem i zmieniać się pod wpływem gazet ani tym podobnych nie zamierzam!

Zmieniony przez - Lisuu w dniu 2007-01-10 00:29:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 337 Wiek 57 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12926
FU napisał:
"proste:
idziesz z ladunkiem wybuchowym, wysadzasz sie zabijajac kogos innej religii - wg pewnej interpretacji koranu smierc w walce z "niewiernym" to prosta droga do nieba, jesli w to wierzysz i uznasz ze pojscie do nieba jest najwazniejsze to nie obchodzi cie kogo wysadzasz, z jakiego powodu itd - czysta kalkulacja - dam cos od siebie, dostane cos wzamian
<ciach>
ja mowie calkowicie szczerze - nie slyszalem nigdy o terorryzmie ktory wyrosl z powodu nietolerancji samej w sobie, podloze jest zazwyczaj materialne a zawsze materialistyczne"


Jesli kazde z hasel bedziesz interpretowal na swoj sposob dla osiagniecia celu to niby jak mamy prowadzic dyskusje?

za wikipedią:
Materializm to ogólna nazwa systemów filozoficznych twierdzących, że jedynym realnym bytem jest świat materialny, zaś wszelkie idee są tylko wytworem psychiki człowieka.
W przypadku nauk humanistycznych za materializm uważa się pogląd, według którego wszystkie myśli, uczucia, decyzje pojedynczych ludzi oraz wytwory kultury i istniejące strukrury społeczne wynikają bezpośrednio z "walki o byt", tj. z uwarunkowań materialno-ekonomicznych i są w stosunku do nich wtórne.

Dodatkowo w swoim wywodzie popełniłeś błąd. W Koranie samobójstwo jest zabronione tylko śmierc w walce z niewiernymi jest droga do raju. Nie jest więc obojetne kogo sie wysadza! To jest własnie nietolerancja, czyli dalej idąc drogą uścislania pojęć :

Tolerancja (z języka łacińskiego tolerare - "znosić", "cierpieć"), świadoma zgoda na wyznawanie i głoszenie przez innych ludzi poglądów, z którymi się nie zgadzamy, oraz na wybór sposobu życia uważanego przez nich za właściwy, chociaż go nie aprobujemy. Tolerancja oznacza rezygnację ze stosowania przymusu wobec innych.

Na poczatku moj glos w dyskusji mial na celu tylko pokazanie, ze bledem jest generalizowanie wnioskow na temat jakiejkolwiek grupy spolecznej.
Podane przyklady "zydow i cyklistow", "rudych" czy 'dentystow krakowskich" są chyba wystarczające dla wszystkich.
Chcialem ja sprowadzic raczej na pole okreslania granic tolerancji, bo te moga byc inne dla kazdego z nas. Na tym polu jest miejsce do dyskusji. Taki jest zreszta live motiv tego posta.
Ty broniac swego zdania brniesz w jakies slepe uliczki i chcesz zebym udowadnial trafnosc hasel encyklopedycznych
Masz racje w tej czesci gdzie twierdzisz ze za aktami terroru stoja bardzo czesto pobudki materialne, ale twierdzenie, ze dzieje sie tak zawsze jest naduzyciem!

pozdrawiam

Zmieniony przez - r4q w dniu 2007-01-10 02:14:03

nic na siłę - weź większy młotek!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
WODYN TRENING
Ekspert
Szacuny 294 Napisanych postów 14936 Wiek 43 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 31442
WILLI:

otóż nie zamierzam... nigdy nie zamierzałem nikomu udowadniać, że taki czy inny bóg istnieje...

Nigdy nie oczekiwalbym po ateiscie ducha misjonarstwa w stosunku do teistycznych religii.
Powinienes raczej napisac ze nie bedziesz udowadnial NIEISTNIENIA.


to moje suwerenne stanowisko...


Naduzywasz troche tego obronnego podejscia, przez co mnie obrazasz.
To tak jakbys mnie porownal do inkwizytora, czy kogos takiego.
Nie zabraniam sie mylic ani miec racji.
Przyczyn i skutkow nie zatrzymam ani ja ani Ty, ani ta suwerennosc.


nie neguję niczyjej wiary ponieważ każdy ma do niej prawo...


OK, juz sie zorientowalem ze jestes czlowiekiem prawa...
Ale znow nie uchwyciles.
Pytalem dlaczego ateizmu nie nazwiesz wprost WIARA?
Bylbys przez to gorszy czy wiara w nieistnienie jest zbyt obiektywna zeby byc nazwana wiara?
Pomin kwestie prawne.
Chodzi o logike/filozofie.

z jednym się tylko nie zgodzę:

zapewniam Cie ze zeby z tym jednym sie nie zgodzic, zanegujesz w moim pojeciu prawie wszystko inne.



powiedziałeś że łatwiej udowodnić że bóg istniej niż to że go nie ma...



Owszem, ale musisz doswiadczyc paru niewytlumaczalnych naukowo zjawisk.
Albo poszukac takich co sa w stanie zrobic to i tamto.


to absurd...

Mysle ze absurdem wolno nazywac wylacznie rzeczy na tyle namacalne by mozna latwo wykazac ich falszywosc, a tu niestety nie ma potrzebnych narzedzi/podmiotow myslowych.


bo wiara... jak sama nazwa wskazuje opiera się na WIERZE...

1: jaki to ma zwiazek z absurdem?
2: czy to maslo maslane nie ma posmaku flakow z olejem?
3: napisales ze nazwa sama wskazuje... a moze nastepujace zdanie ma sens: "william jak samo imie wskazuje opiera sie na WILLIAMIE"?
4: co to ma byc?

5: BARDZO WAZNE PYTANIE; czy isnienie potencjalnego Boga, Wielkiego Nadnaturalnego , Wiecznego Bytu stojacego za wszystkim ZALEZY OD CZYJEJS WIARY W NIEGO? Moze jak bakterie przestana we mnie wierzyc to przestane istniec?

6: Sprowadziles/UZALEZNILES istnienie tegoz potencjalnego Bytu do matki glupoty ludzkiej, czyli wiary czy nadziei nawet? Nie miej wiec za zle powyzszych pytan. Jak ma inaczej rozumiec oparcie wiary na wierze w tym kotekscie? O innym mowa ponizej.



a nie faktach...

Twierdze ze mylisz sie: wiara opiera sie na faktach, tyle ze nie do konca przetrawionych, zawierajacych niewiadome.

Podam Ci przyklad z zycia wziety: masz zebranych kilka faktow odnosnie , powiedzmy, krakowskiego srodowiska gej-dentystow. Umysl z braku wystarczajacych danych dorabia sobie informacje.

Bazujesz na to co nazywasz FAKTAMI, ale WIERZYSZ w takie a nie inne ich(gay-dentystow z Krakowa) mysli/dzialania/nastawienie do ludzi(jak tolerancyjnosc).

Wierzysz bo ich mysli nie czytasz! Wierzysz bo masz jedynie pare "FAKTOW". ostatecznie wierzysz bo z natury swej dazysz do bycia realnie/szczerze politycznie poprawnym.

WIERZYSZ tez ze Wodyn jakis tam ale w zadnym wypadku NIE WIESZ!

Podam przyklad wizualny: popatrz sobie na "zakwadratowany" obraz jakiegos przestepcy w telewizji. Odejdz na odpowiednia odleglosc, a umysl dorobi oczy, uszy, nos, kontury zmarszczek. Ta twarz to Twoja WIARA, ale opiera sie na faktach.

Ufac zmyslom to niedorzecznosc i absurd.
Moze kojarzysz "zasade nieoznaczonosci" ; nauka scisla(fiz kwantowa), nie religia te zasade ustalila. Oczywiscie mozesz podwarzac caly paragygmat metody naukowej, jednak znowu pokazesz ze WIERZYSZ w cos w co naukowcy nie wierza.


więc jak udowodnisz nie mając dowodów?

Zupelnie nie zrozumiales.
Ja nie mam zamiaru udowodniac tego nikomu.

Tyle ze dowod istnienia np zaginionego w dzungli to jego odnalezienie sie.

Dowod zas ze ten czlowiek nie istnieje to przeszukanie kazdego zakamarka przestrzeni i czasu i nie odnalezienie go. Trudne zadanie.

W praktyce jestes kims kto uwaza ze tego czlowieka nie ma bo sie nie odezwal, nie pokazal sie na oczy, nie uratowal Ci zycia badz nie trzasnal maczuga po glowie.

Skad ta pewnosc?
Moze spotkasz go jutro?
Moze nigdy go nie spotkasz?
Ale jaki to ma wplyw na jego istnienie?

Masz 3 opcje;
1: nieistnienie
2: istnienie
3: sprawa nierozstrzygnieta ze wzgl na ograniczone mozliwosci poznawcze/ a raczej ich brak na odpowiednim poziomie.


Tak samo latwiej udowodnisz wine niz niewinnosc.
A w sadach za uniewinnienie przyjmuje sie powyzszy pkt 3.

Logiczne, nieprawdaz?
Przeciez WIERZYSZ w prawo!

DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.

1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2749 Wiek 43 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14835
moja odpowiedz na pytanie 5: tak

calkiem swiadomie

ale to nie na to forum.... nie na to forum...

Chesz poznac sekret? Nie ma sekretu. Dzieciak byl zszokowany, ta mina sie nie zmienia. Nie wiedzial ze cala informacja
ktorej kiedykolwiek bedzie potrzebowal juz tu jest. Tu i w milionach silowni na calym swiecie. Problem w tym ze prawda
nie jest piekna. Problem w tym ze ten sekret jest nudny i nieciekawy. Sekretem jest wytrwalosc.
The Journey - Animal

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 72 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 581
Ale temat, mamo :).

Piro blood, tak całkiem abstrachując od tego co piszecie o MH, to może byś bucu uważał co mówisz, bo kogoś urazić wcale nie jest trudno. Ja mógłbym napisać, iż mnie razi jasno objawiający się umysłowy niedowład twego wirtualnego bytu, co mogłoby nawet oznaczać, iż nietoleruję jako grupy ludzi niedowrtościowanych intelektualnie. Ale tego nie robię, natomiast ty mnie stawiasz na równi z jakimiś dewiantami.

Przykre jest czytanie takich wyzwisk pod adresem homoseksualistów. Świadczy to o waszym braku wiedzy nt różnorodności otaczającego nas świata. Homo sapiens w zależności od kultury tudzież warunków jest przeważnie wychylony w jakąś stronę (homo/hetero), ale generalnie jest biseksualny. Poczytajcie na ten temat coś, bo to co tu serwujecie to jest prymitywizm wprost ze stadionów i dyskotek, o których zresztą często się tu wspomina. Żenua. Przypomnę, iż wg badań, homofobia jest objawem kryptohomoseksualizmu. Od czego zresztą chyba narcystycznie steryd boye z MrOlympia nie mają daleko.
Metroseksualizm wcale nie jest wzorowany na modzie homoseksualnej, to tak jakby napisać, że skinheadzi lub miłośnicy militariów wzorują się na gejach - bo twardy wygląd, skinheadzkie buty i łyse glace na zachodzie są wcale popularne w środowisku gejów już od lat 80 tych.

Uderzyło mnie także pisanie o tych targetach "Mens Healtha" jako o takich spoko ludziach, którzy tym tylko się od innych różnią, że pracują w innych warunkach, są zaganiani i lubią wino do dziczyzny. Otóż ja sobie wypraszam takie uproszczenia, bo nie jest dla mnie normalnym człowiek, który aby tylko wdrapać się na kolejny stopień drabiny zrobi wszystko, najgorszą podłość. Wymieniliście tu aktora Christiana Bale'a - otóż zagrał on rolę w bardzo dobrej adaptacji książki, która sporo namieszała - "American Psycho". Ów film jest o tych właśnie ludziach.

A tam, zresztą widać, że jak się za dużo pakuje, to substancja szara wymienia się na włókna wolnokurczliwe....Jednak coś w tych stereotypach jest.

Pzdro.

Zmieniony przez - DISCHARGE w dniu 2007-01-10 08:48:39
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Czym się różni XPE od XP

Następny temat

Prosze o ocenę i pomoc

WHEY premium